Minęło niespełna parędziesiąt godzin od sensacyjnego porozumienia Johna Walla i Houston Rockets, a po rozgrywającego zgłaszają się już pierwsi chętni. Wśród nich są między innymi tacy potentaci, jak Los Angeles Clippers, czy Miami Heat.
Jak donosi Mitch Lawrence z SiriusXM NBA Radio, już od pierwszego dnia po 31-letniego weterana ustawiła się kolejka chętnych. Wśród nich znajdziemy zarówno zespół będący w przebudowie, jak i jednych z faworytów przyszłorocznych rozgrywek. Zainteresowani zawodnikiem są Miami Heat, New York Knicks, Detroit Pistons oraz Los Angeles Clippers. Ekipa z Kalifornii zdążyła złożyć już nawet oficjalną ofertę za obrońcę, jednakże została ona odrzucona. Jej treść nie została ujawniona opinii publicznej.
Chętnych na gracza pokroju Johna Walla z pewnością byłoby jeszcze więcej, gdyby nie jego gigantyczny kontrakt. W przyszłym sezonie rozgrywający zarobi ponad 44,3 mln dolarów, a w następnych posiadać będzie opcję gracza wartą 47,3 mln dolarów. Spośród zainteresowanych zespołów na taką sumę gotowi są jedynie Detroit Pistons, których z pewnością elektryzuje połączenie Walla z jedynką tegorocznego draftu Cadem Cunninghamem. Należy jednak pamiętać, że w Miami posiadają Pana o nazwisku Pat Riley, który jest cudotwórcą w podobnego typu sytuacjach.
Tegoroczne lato pokazuje nam, że z rywalizacji o zawodnika nie powinniśmy wykreślać także Oklahomy City Thunder. Ekipa OKC z pewnością przyjmie ogromny kontrakt Walla w zamian za kilka przyszłych wyborów w drafcie, podobnie do tego co stało się z Kembą Walkerem.
Więcej o sytuacji Walla piszemy tutaj.