Wysoki Portland Trail Blazers Zach Collins kolejny raz będzie musiał przechodzić przez proces rehabilitacji. Według doniesień Shamsa Charanii z The Athletic Collins ponownie złamał kość w stopie.
Collins nie zagrał w ani jednym spotkaniu sezonu 2020/21 ze względu na dwie operacje lewej kostki, po których musiał się leczyć. Zawodnik Blazers uszkodził kostkę jeszcze w trakcie gry w bańce w Orlando, kiedy NBA wznowiła swoje rozgrywki. Pierwszy raz poszedł pod nóż właśnie wtedy, kolejny raz w grudniu.
Charania nie sprecyzował, o którą dokładnie stopę chodzi, ale można domyślić się, że ponownie problemy sprawia ta lewa. To kolejny cios w karierze wysokiego, który tego lata stanie się zastrzeżonym wolnym agentem. Collins wskoczył na stałe do pierwszej piątki Blazers w sezonie 2019/20, ale od tego momentu zagrał w zaledwie 11 spotkaniach. Najpierw miał problemy z ramieniem.
Ogólnie w sezonie regularnym Collins wystąpił w 154 spotkaniach, w których osiągał średnie na poziomie 5.7 punktu i czterech zbiórek. Zespół z Oregonu od samego początku mocno postawił na wychowanka Gonzagi. Jeszcze przed draftem Blazers oddali 15. i 20. wybór, aby móc dostać Collinsa z 10 pickiem.
Biorąc pod uwagę historię kontuzji Blazers najprawdopodobniej nie zaproponują Collinsowi nawet oferty kwalifikowanej i stanie się on niezastrzeżonym wolnym agentem.