Jayson Tatum rzucił 32 punkty, a jego Boston Celtics ograli na wyjeździe Cleveland Cavaliers. Luka Doncić wykręcił triple-double, co w wymierny sposób przyczyniło się do wygranej Dallas Mavericks nad New Orleans Pelicans. Do składu Portland Trail Blazers wrócił Damian Lillard, a jego ekipa nie dała większych szans Washington Wizards. Giannis Antetokounmpo poprowadził Milwaukee Bucks do kolejnej wygranej. Po pełny przegląd spotkań zapraszamy poniżej.
Cleveland Cavaliers – Boston Celtics 106:112
- Boston Celtics po dwóch ostatnich porażkach po dogrywkach (Rockets, Nets) zwyciężyli na wyjeździe z Cleveland Cavaliers.
- W obydwu ekipach zabrakło podstawowych graczy. W składzie Cavaliers zabrakło Andre Drummonda oraz Dariusa Garlanda. Natomiast po stronie Celtics nie zagrali Kemba Walker, Jaylen Brown i Gordon Hayward.
- Najlepszym strzelcem po stronie zwycięzców okazał się Jayson Tatum, autor 32 punktów (11/24, 46%, w tym 5/10 za trzy), 9 zbiórek i 6 asyst. Rekord punktowy swojej kariery zanotował Semi Ojeleye, który zdobył 22 punkty, ale miał też 6 zbiórek, 18 punktów dołożył Marcus Smart, a double-double uzyskał Enes Kanter (10 punktów i 11 zbiórek).
- –Moglibyśmy się usprawiedliwić, ponieważ wielu naszych graczy nie zagrało, ale tego nie robimy– powiedział Tatum. –Właśnie próbowałem wykonać swoją część. Dobrze było tam być – dodał.
- -To było jedno z najbardziej satysfakcjonujących zwycięstw, w których uczestniczyłem – stwierdził Brad Stevens. –Zostaliśmy zagazowani ostatniej nocy – dodał.
- Po stronie Cavaliers 41 punktów (17/30, 57%) zanotował Collin Sexton (rekord kariery), który miał też 6 asyst. Kevin Love zaliczył double-double (26 punktów i 14 zbiórek), podwójną zdobycz zapisał na swoje konto również Larry Nance Jr. (19 punktów i 15 zbiórek).
Autor: Mateusz Malinowski
Detroit Pistons – Oklahoma City Thunder 107:114
- Thunder prowadzili w drugiej połowie już 16 oczkami, ale Pistons nie dali za wygraną i po celnym rzucie za trzy Svi’a Mykhailiuka objęli jednopunktowe prowadzenie. Kluczowe dla losów spotkania trafienie zanotował Danilo Gallinari, którego trójka pozwoliła Thunder cieszyć się z wygranej.
- Shai Gilgeous-Alexander rzucił 27 punktów, a Thunder przerwali serię dwóch porażek z rzędu, w których nie rzucili więcej niż 94 punkty.
- Dla gospodarzy 29 punktów i rekord kariery zdobył Christian Wood. Piston przegrali po raz dziewiąty w ostatnich 10 spotkaniach i po raz 15 w ostatnich 18.
Milwaukee Bucks – Indiana Pacers 119:100
- Giannis Antetokounmpo zdobył 29 punktów i 12 zbiórek. Bucks w pełni zrehabilitowali się za ostatnią porażkę z Miami Heat. Teraz czekają ich trzy wyjazdowe spotkania, najbliższe z Los Angeles Lakers.
- Pacers nie udało się wydłużyć serii wygranych do pięciu spotkań. T.J. Warren rzucił 18 punktów, Doug McDermott dołożył 16. Pacers grali dzisiaj bez Victora Oladipo oraz musieli od drugiej kwarty radzić sobie bez Malcolma Brogdona, którego rozbolało biodro.
Brooklyn Nets – Memphis Grizzlies 79:118
- Zespół z Memphis przegrał pierwszą kwartę (22:23), mimo to po pierwszej połowie schodzili z parkietu prowadząc 52-45. Nic nie zapowiadało tego co wydarzy się w drugiej części spotkania.
- Gracze Grizzlies rozpoczęli drugą połowę od serii 12-2, prowadząc 64-47, stopniowo powiększając przewagę. W czwartej kwarcie zawodnicy ze stanu Tennessee zbudowali 41-punktową przewagę.
- Najwięcej punktów dla zwycięzców zdobył Josh Jackson (19), o jedno mniej zaliczył Tyus Jones (18), który miał też 5 zbiórek i 6 asyst. Rewelacyjny w tym sezonie Ja Morant również mógł się pochwalić dobrą linijką statystyczną – 15 zbiórek, 7 zbiórek i 5 asyst. Jonas Valanciunas zanotował 9 punktów i 16 zbiórek (najwięcej w meczu).
- Po stronie Nets 15 punktów i 5 zbiórek zapisał na swoje konto Taurean Prince. Po rekordowej ostatniej nocy (51 punktów z Celtics) dużo gorzej zaprezentował się Caris LeVert, który zanotował tylko 14 punktów (6/19 z gry, 32%) i 6 asyst. 14 punktów dodał Chris Chiozza.
- Grizzlies zdominowali zbiórki (59:42). Zwycięstwo zespołu ze stanu Tennessee pozwoliło osiągnąć 50% wygrany. Zespół z Memphis z bilansem 31-31 zajmują 8. miejsce na zachodzie, premiowane udziałem w fazie playoffs.
Autor: Mateusz Malinowski
Miami Heat – Orlando Magic 116:113
- Rekordowa była to noc dla drużyny z Miami. Heat trafili dzisiaj aż 22 rzuty za trzy, najwięcej w historii klubu. Goran Dragić rzucił 25 punktów i dziewięciokrotnie asystował. Kelly Olynyk trafił wszystkie rzuty z gry, kończąc mecz z dorobkiem 16 oczek. Jimmy Butler zdobył 12 punktów, osiem asyst i siedem zbiórek.
- Duncan Robinson rzucił 27 punktów, wszystkie zza linii wyznaczającej miejsce rzutów za trzy.
- Dla Magic 35 oczek rzucił Terrence Ross, trafiając przy tym aż ośmiokrotnie za trzy. Nikola Vucević zdobył 22 punkty i 16 zbiórek. To trzecia kolejna porażka klubu z Orlando, ale w dalszym ciągu udało im się utrzymać na ósmej pozycji w Konferencji Wschodniej.
- Goście mieli szanse doprowadzić do dogrywki, ale próba Aarona Gordon z rogu boiska okazała się niecelna.
New York Knicks – Utah Jazz 104:112
- Donovan Mitchell i Bojan Bogdanović zdobyli po 23 punkty. Rudy Gobert dołożył 18 oczek i 14 zbiórek. Jazz wygrali po raz trzeci z rzędu, a ich przeciwnikami były drużyny z ujemnym bilansem zwycięstw.
- Jak przyznał sam Mitchell – spotkania z takimi rywalami po prostu trzeba wygrywać. Dzięki wygranej, zespół z Sal Lake City zbliżył się do Houston Rockets w walce o czwarte miejsce w tabeli Konferencji Zachodniej.
- Spike Lee nie pojawił się na trybunach Madison Square Garden i wydaje się, że w jego ślady poszło wielu sympatyków Knicks – w hali było ponad trzy tysiące wolnych krzesełek.
- Julius Randle rzucił 32 punkty i zebrał z tablic 11 piłek. Bobby Portis dodał 21 punktów, a Elfrid Payton 20 oczek, dziewięć asyst i siedem zbiórek.
Minnesota Timberwolves – Chicago Bulls 115:108
- Malik Beasley rzucił 24 punkty, 19 oczek dołożył D’Angelo Russell. Wolves wygrali po raz drugi z rzędu. Jest to również pierwszy raz w sezonie, gdy ekipa z Minnesoty wygrywa oba mecze back-to-back.
- Bulls zagrali dzisiaj bez Zacha LaVina, ale za to z powracającym po urazie Laurim Markkanenem. Goście zbudowali 13-punktowe prowadzenie w pierwszej połowie, ale ofensywa gospodarzy rozkręciła się po przerwie, niwelując wszystkie straty.
- Najwięcej punktów dla Bulls rzucił Coby White – 26.
Dallas Mavericks – New Orleans Pelicans 127:123 OT
- Luka Doncić zdobył triple-double, na które złożyło się 30 punktów, 17 zbiórek i 10 asyst. Tym samym stał się on samodzielnym liderem w historii Mavericks pod względem takich osiągnięć.
- Kristaps Porzingis dołożył 34 punkty i 12 zbiórek. Starcie było przedstawiane jako pojedynek młodych gwiazd – Doncić vs Zion Williamson. Ten drugi rzucił dzisiaj 21 punktów, spędzając na parkiecie 35 minut.
- Żaden z zespołów nie prowadził więcej niż trzema punktami w przeciągu czwartej kwarty i dogrywki. Do dogrywki doprowadził Nicolo Melli, którego trójka wyrównała stan rywalizacji na siedem sekund przed końcem.
- Czy wiecie, że według ekspertów eWinner kurs na dogrywkę wynosił aż 13,00? Mavs byli faworytami tego spotkania (zobacz naszą zapowiedź).
Portland Trail Blazers – Washington Wizards 125:105
- Damian Lillard ostatnie sześć spotkań spędził na ławce rezerwowych z powodu urazu pachwiny. Dzisiaj wrócił do rotacji i od razu zanotował na swoim koncie 22 punkty. Carmelo Anthony dołożył 25 oczek.
- Hassan Whiteside zanotował 48 double-double w sezonie, tym razem zdobywając 24 punkty i 16 zbiórek. Środkowy czterokrotnie zablokował rzuty rywali.
- Bradley Beal to aktualnie zawodnik z drugą średnią punktową w sezonie. Dzisiaj rzucił 29 oczek, ale trafił zaledwie 35% rzutów z gry.
- Anthony mocno rozpoczął mecz i już po pierwszej kwarcie rzucił 14 punktów – najwięcej w pojedynczej kwarcie w tym sezonie.