Dla jednych najważniejsze są pieniądze i prestiż, nawet jeśli siedzi się cały czas na ławce. Inni wolą zejść poziom niżej i przede wszystkim grać! Greg Monroe zdaje się wybierać tę drugą opcję. Zamiast czekać, aż (być może) któryś z klubów NBA będzie go potrzebować, wybiera grę w lidze niemieckiej oraz Eurolidze. Podpisał właśnie umowę z Bayernem Monachium!
Monroe przyszedł do NBA w 2010 roku – wybrany został w Drafcie z numerem 7 w 2010 roku.
Pierwsze pięć lat było dla niego bardzo udane. Najpierw był ostoją „Tłoków” pod koszami, a później, po przyjściu Andre Drummonda, tworzyli razem mocny duet podkoszowy.
Nikt nie spodziewał się, że jego kariera tak mocno skręci. Podpisał trzyletnią umowę z Milwaukee Bucks o wartości blisko 50 milionów dolarów, ale przed jej zakończeniem został oddany do Phoenix Suns.
W kolejnych sezonach nie był w stanie wywalczyć sobie stałego miejsca w żadnej z drużyn.
Monroe wybrał grę w Europie. Podpisze umowę z Bayernem Monachium, gdzie występować będzie też Josh Huestis (ma za sobą przygodę z Oklahoma City Thunder).
Huestis był w NBA tylko chwilę, Monroe był podstawowym graczem swojej drużyny przez kilka sezonów. Ma dopiero 29 lat, dlatego można stwierdzić, że jest to mało popularna decyzja dla zawodnika w tym wieku i z taką przeszłością.
Statystyki Monroe w NBA:
Troszkę nam Bundesliga odjechała?♂️ #plkpl https://t.co/egLinCVyGP
— Krzysztof Sendecki (@sendecki81) July 25, 2019