Gary Trent Jr. rzucił aż 44 punkty oddając zaledwie 19 rzutów z gry, a Toronto Raptors pewnie pokonali Cleveland Cavaliers. Los Angeles Lakers mieli przyjechać na Brooklyn, aby zebrać szybkie lanie od tamtejszych Nets. Skończyło się kompletnie inaczej, a Kevin Durant mógł tylko bezradnie obserwować końcówkę meczu. Philadelphia 76ers wyraźnie chcieli odbić się po ostatniej porażce z New Orleans Pelicans i ta sztuka udała się im w starciu z Oklahoma City Thunder. Utah Jazz odjechali w końcówce czwartej kwarty i Sacramento Kings nie byli już w stanie ich dogonić – Donovan Mitchell skończył mecz z 42 punktami. Russell Westbrook zanotował triple-double, ale jego Washington Wizards zdecydowanie przegrali z Phoenix Suns. Stephen Curry rzucił 38 punktów, i prowadzeni przez niego Golden State Warriros pewnie pokonali Houston Rockets. Enes Kanter zebrał z tablic aż 30 piłek, czym ustanowił nowy rekord kariery i Portland Trail Blazers, którzy nie dali większych szans Detroit Pistons.
- Gary Trenr Jr. rzucił 44 punkty, a Raptors zdobyli w pierwszej połowie aż 87 punktów, co jest nowym rekordem zespołu pod tym względem. Trent trafił 17 z 19 rzutów z gry, wliczając w to siedem z dziewięciu prób zza łuku, dodał do tego trzy celne rzuty osobiste. Spędził na parkiecie 33 minuty. Dla Trenta to trzeci sezon w NBA, do Toronto trafił razem z Rodneyem Hoodem w trakcie ostatniego Trade Deadline, kiedy to zostali wraz ze swoim kolegą z drużyny wymienieni za Normana Powella.
Gary Trent Jr. rzucił przeciwko Cleveland Cavaliers 44 punkty (rekord kariery) i jako drugi w historii, po Klay'u Thompsonie, może pochwalić się rzuceniem 40+ punktów na przynajmniej 85% skuteczności z gry, oddając co najmniej dziewięć rzutów zza łuku #NBApl
— Dominik Kołodziej (@dkolodziej96) April 11, 2021
- – Wszystko, czego nauczyłem się od świetnych zawodników w Portland, wdrażam do swojej gry w nowym zespole. Biorę wszystko to, co zdążyli mnie nauczyć do serca i cieszę się, że znalazłem się w pozycji, w której mogę to zaprezentować na parkiecie – powiedział Trent, który w dziewięciu meczach w barwach Raptors osiąga średnio 17.9 punktu na mecz. Raptors musieli sobie radzić dzisiaj bez Freda VanVleeta, Pascala Siakama i Kyle’a Lowry’ego. Nie przeszkodziło im to jednak w zbudowaniu znaczącej przewagi – w drugiej kwarcie wynosiła ona aż 38 punktów.
- W pierwszej piątce po raz drugi w karierze wybiegł Malachi Flynn, który zanotował 20 punktów i 11 asyst. OG Anunoby dołożył 15 punktów, 14 „oczek” zanotował Yuta Watanabe, a Trent zebrał z tablic siedem piłek. – Gary nie potrzebuje specjalnej zachęty do rzucania, co możecie łatwo zauważyć. Dzisiaj wszystko mu wpadało, to jedna z takich nocy – powiedział trener Raptors, Nick Nurse.
- Collin Sexton zdobył dla Cavs 29 punktów, Darius Garland dołożył 19 „oczek” i osiem asyst, a Isaiah Hartenstein dodał 12 punktów, osiem zbiórek i sześć asyst. – Nasza postawa w pierwszej połowie była żenująca. Wyszliśmy na ten mecz jak mięczaki, a to przecież do wyjściowej piątki należy odpowiednie nastawienie, ustalenie tonu spotkania – przyznał Sexton. Raptors trafili 12 pierwszych rzutów, a Trent już do przerwy miał na swoim koncie 25 „oczek”.
- Oto, co o podpisaniu przez Nets LaMarcusa Aldridge’a sądzi jeden z najnowszych nabytków Lakers, Andre Drummond:
- Na 9:41 przed końcem trzeciej kwarty Kyrie Irving i Dennis Schroder wdali się w słowną sprzeczkę, która była na tyle poważna, że obaj rozgrywający, po raz pierwszy w karierze, zostali wyrzuceni z parkietu. Co jest ostatnio nie tak z niemieckim rozgrywającym? Wcześniej sytuacja z OG Anunobym, teraz to. – Dzisiaj wyszliśmy i walczyliśmy. Myślę, że to nasza najlepsza wygrana w tym sezonie – przyznał Schroder.
- Andre Drummond zdobył 20 punktów i zebrał z tablic 11 piłek. Schroder dodał 19 punktów, ale to po jego wyrzuceniu Jeziorowcy włączyli wyższy bieg, notując serię punktową 15:2. Był to mecz, w którym mogliśmy poczuć namiastkę potencjalnego Finału NBA, ale po stronie Lakers zabrakło LeBrona Jamesa i Anthony’ego Davisa, a w Nets nie zagrał Jamesa Hardena. W drugim występie w barwach LAL Ben McLemore zdobył 17 „oczek”.
- – Po dzisiejszym meczu wiem jedno – mamy w szatni wielu graczy, którzy wiedzą, co to znaczy twarda gra. Nieważne kto jest po drugiej stronie parkietu, ci goście wyjdą na nich bez żadnych kompleksów – powiedział Drummond. Kevin Durant rzucił dla Nets 22 punkty w swoim drugim meczu po dłuższej przerwie, która kosztowała go aż 23 spotkania. Irving dołożył 18 „oczek”, ale seria dziewięciu kolejnych wygranych we własnej hali dobiegła końca.
- Oprócz Davisa i Jamesa, w barwach Lakers nie zagrali dzisiaj również: Kyle Kuzma, Wesley Matthews i Marc Gasol. – Wydaje mi się, że to oni uderzyli pierwsi, grali fizycznie, a my nie byliśmy w stanie odpowiedzieć. Brakowało w ich szeregach wielu podstawowych zawodników. Rezerwowi dostali szansę i skrzętnie z niej skorzystali. To dla nas świetna lekcja – skomentował trener Nets, Steve Nash.
- Podczas nieobecności LBJ-a Lakers spadli na piąte miejsce w tabeli Konferencji Zachodniej. Nets rozpoczynali ten mecz z pozycji lidera Wschodu. Obie ekipy dokonały wzmocnień po tym jak niektórzy zawodnicy wykupili swoje kontraktu. Nets pozyskali Aldridge’a i Blake’a Griffina, a Lakers Drummonda. Dzisiaj obrona Lakers znów pokazała się z dobrej strony – pozwolili Nets rzucić 101 punktów, co jest o 18 „oczek” gorszym wynikiem niż ich średnia w tym sezonie.
- Joel Embiid rzucił 27 punktów i dodał dziewięć zbiórek, a prowadzeni przez niego Sixers wyprzedzili Brooklyn Nets w tabeli Konferencji Wschodniej. W trakcie wczorajszej porażki z New Orleans Pelicans Kameruńczyk trafił zaledwie pięć z 16 rzutów z gry i zanotował na swoim koncie tylko 14 „oczek”. Furkan Korkmaz dodał 20 punktów, co jest jego najlepszym wynikiem w tym sezonie, oraz dodał do tego pięć przechwytów, najwięcej w karierze. Thunder w pełnym trybie tankowania.
- Środkowy Szóstek wciąż utrzymuje, że to on powinien być MVP. – Jeśli chodzi o rozmowy o MVP, to czuję, że wciąż jestem w konwersacji. Kiedy jestem na parkiecie czuję się jak najlepszy zawodnik w lidze. Dominuję przez cały sezon z pomocą kolegów z drużyny i trenerów – przyznał Embiid. – Dobrze zareagowaliśmy. Dobrą rzeczą w NBA jest to, że grasz dużo spotkań, dzięki czemu szybko możesz się zrehabilitować. Niezależnie od klasy drużyny, dobrze jest wyjść na parkiet i zagrać na wysokim poziomie – powiedział Mike Scott.
- Dla Thunder 17 punktów i dziewięć zbiórek zanotował Darius Bazley, a Tony Bradley miał na swoim koncie 16 „oczek” i 14 zbiórek. OKC przegrali szósty mecz z rzędu. Bazley opuścił ostatnich 15 spotkań drużyny ze względu na obrzęk ramienia. Do składu Thunder wrócił również Lu Dort, który nie zagrał w ostatnich siedmiu meczach (rzucił 15 punktów).
- – Cieszymy się, że wrócił [Bazley]. Wyglądał bardzo dobrze, jest w świetnej formie, jego ciało wygląda dobrze. Chcemy budować jego pewność siebie, przed nim ważne 20 kolejnych meczów – powiedział trener OKC, Mark Daigneault. Sixers do przerwy prowadzili 13 punktami, a Embiid miał do tego czasu już 21 „oczek”. Przed ostatnią kwartą przewaga gości wynosiła 14 punktów. 76ers popełnili zaledwie dziewięć strat i przy okazji wymusili aż 22 takie błędy w szeregach rywali.
- W trakcie meczów NBA zawodnicy nie szczędzą sobie cierpkich słów, nie jest to tajemnicą. Jednak niekiedy ktoś powie coś za dużo i później może tego żałować. Wychodzi na to, że coś takiego miało miejsce w starciu Jazz z Kings. Joe Ingles potrafi ostro odpowiedzieć, a Donovan Mitchell postanowił pokazać, kto tak naprawdę rządzi. – Powiedzieli coś do Joego, a on wulgarnie odpowiedział, widziałem zdenerwowanie. To mnie napędziło – przyznał Mitchell.
- Mitchell 14 ze swoich 42 punktów rzucił w czwartej kwarcie, co pozwoliło Jazz wydłużyć serię wygranych we własnej hali do 24. Dla Mitchella to najlepszy wynik punktowy w tym sezonie. Gwiazdor Jazz zanotował swój 18. występ w tym sezonie z minimum trzydziestoma punktami na koncie. Długo zajęło mu dzisiaj rozkręcenie się, ale gdy już to zrobił, to poprowadził Jazz do serii punktowej 19:4 w decydującym fragmencie meczu. W ostatnich trzech meczach lider Jazz rzucał 41,37 i 42 punkty. Ostatnim, który kręcił takie liczby w trzech kolejnych meczach dla Jazz był Karl Malone.
- Mike Conley dołożył 26 punktów, a Joe Ingles zdobył tych „oczek” 20. Jazzmani rzucili 69 punktów w samej drugiej połowie. Dla Kings 30 punktów zdobył De’Aaron Fox, a Richuan Holmes dodał 25. Ekipa ze stolicy Kalifornii przegrała szósty raz z rzędu. – Jesteśmy zespołem, który dalej szuka swojej tożsamości. Kiedy rzeczy nam wychodzą, to jesteśmy pewni siebie, gramy dobrze. Jednak w tym roku przegrywamy seriami i nie jest łatwo się z czegoś takiego pozbierać – przyznał szkoleniowiec Kings, Luke Walton.
- Stephen Curry 23 ze swoich 38 punktów rzucił w trzeciej kwarcie, a Warriors poradzili sobie z Rockets mimo kontuzji Jamesa Wisemana, który doznał urazu w trakcie spotkania. Dla Curry’ego to już szósty kolejny mecz z powyżej 30 punktami na koncie. Dwukrotny MVP sezonu regularnego trafił osiem razy zza łuku oraz miał pięć asyst i osiem zbiórek. Andrew Wiggins dołożył 25 punktów, Jordan Poole zanotował 21 „oczek”.
- Dla Wizards 30 „oczek” i siedem asyst zdobył John Wall. Kelly Olynyk miał 18 punktów i 11 zbiórek, a Rockets przegrali dziewięć z ostatnich 11 meczów. – Steph był niesamowity. Umiejętność kreowania rzutu, próby, które kończył w okolicach kosza, nie tylko trójki. Pokazał dzisiaj ogromny wachlarz możliwości – skomplementował swojego podopiecznego Steve Kerr.
- Curry zdobył 20 ostatnich punktów Warriors w trzeciej kwarcie. – Rozpoczęliśmy mecz lepiej, z lepszą energią. Kilkukrotnie niepotrzebnie straciliśmy piłkę, mniej więcej w połowie zaczęliśmy grać ślamazarnie, ale ostatecznie to był dobry mecz w naszym wykonaniu – powiedział Curry.
- James Wiseman – drugi wybór zeszłorocznego draftu – po tym jak jego próba wsadu została zablokowana, a on upadł w nienaturalny sposób, musiał opuścić parkiet już w drugiej kwarcie. Ma przejść badanie rezonansem magnetycznym kontuzjowanego kolana. Rockets przegrywali w pewnym momencie już 20 punktami. – Biegali wokół nas, a my nic nie mogliśmy zrobić. Nie chodzi już tylko o kontry, ale raczej o ogólną frustrację ze względu na to, że pudłowaliśmy rzuty. Nie reagowaliśmy dobrze – przyznał trener Rockets, Stephen Silas.
- Devin Booker rzucił 27 punktów, a Suns rzucili 44 punkty w trzeciej kwarcie w drodze do przekonywującego zwycięstwa nad Wizards. Deandre Ayton zanotował 14 punktów i 10 zbiórek, a Chris Paul dołożył 13 „oczek” i 10 asyst. Drużyna z Arizony straciła piłkę zaledwie trzy razy, czym wyrównała swój najlepszy wynik w historii. Suns wygrali 17 z ostatnich 21 spotkań.
- Dla Wizards 24 punkty zdobył Raul Neto, co jest jego nowym rekordem kariery. Russell Westbrook dołożył kolejne triple-double, już 22. w trwającym sezonie – 17 punktów, 14 asyst i 11 zbiórek. Ekipa z DC musiała sobie radzić bez Bradleya Beala. W pierwszej połowie było aż 13 remisów i 10-krotna zmiana prowadzenia. – Musieliśmy się skupić. Myślę, że nie byliśmy dostatecznie skoncentrowani, nie potrafiliśmy ich zatrzymać. Pewne jest, że oni nigdy nie odpuszczą, więc chcieliśmy zbudować większą przewagę. Udało się – powiedział Booker.
- Suns otworzyli trzecią kwartę serią punktową 21:4. Booker zdobył w tym okresie 10 punktów. – W drugiej połowie udało się nam ich zatrzymywać, dobrze biegaliśmy do kontry. Kiedy udało się nam to robić, Devin zaczął trafiać, a my potrafiliśmy mu zapewnić miejsce do grania. Myślę, że w takim układzie jesteśmy dość trudni do zatrzymania – skwitował trener Słońc, Monty Williams.
- Każda zebrana dzisiaj piłka była dla Enesa Kantera niezmiernie ważna. Z każdą kolejna przybliżał się do pobicia rekordu Blazers w tym elemencie. To się mu ostatecznie udało, bo Turek zanotował dzisiaj aż 30 zbiórek. Środkowy dodał do tego również 24 punkty. Poprzedni rekord należał do Sidneya Wicksa, wynosił 27 i został ustanowiony w 1975 roku. Dla samego zawodnika to również rekord kariery – poprzednio najlepiej zbierał w 2018 roku w barwach New York Knicks (26).
- – Poczułem ciepło na sercu, gdy zobaczyłem, że wszyscy na ławce krzyczą, dopingują. Wszyscy się uśmiechali, wspierali swoich kolegów. O to właśnie chodzi w koszykówce Blazers, o wzajemne wspieranie się – przyznał Kanter. Damian Lillard zdobył 27 punktów i 10 asyst, a CJ McCollum dodał 26 „oczek”, pomagając Blazers przerwać serię dwóch porażek.
- Josh Jackson rzucił 24 punkty, Frank Jackson dodał 17 „oczek”, a Pistons przegrywali w pewnym momencie już różnicą 24 punktów. – Musimy konsekwentnie rzucać za trzy. Widzieliście, jak naszym rywalom wszystko wychodziło. Oni nawet nie trafiali dzisiaj dobrze, a i tak dało im to 45-procentową skuteczność. To oraz zbiórki, które pozwoliły im zdobyć 24 punkty drugiej szansy dzisiaj zadecydowało – powiedział trener Tłoków, Dwane Casey.