Tej nocy NBA uraczyła nas pięcioma spotkaniami. Miami Heat bez większych problemów pokonali Indiana Pacers, a New York Knicks Detroit Pistons. Mimo niesamowitego występu Damiana Lillarda Portland Trail Blazers odnieśli kolejną porażkę, tym razem z New Orleans Pelicans, a Dallas Mavericks okazali się lepsi od Minnesoty Timberwolves. Na dokładkę dostaliśmy starcie Phoenix Suns z Los Angeles Lakers, w którym, nawet wielki mecz LeBrona Jamesa nie uchronił Jeziorowców przed przegraną.
Miami Heat – Indiana Pacers 125:96
- Mimo że nadal bez Jimmy’ego Butlera, Bama Adebayo oraz PJ’a Tuckera Miami Heat nie dali w tym spotkaniu szans przyjezdnym. Już w pierwszej kwarcie rozpoczęli sukcesywne budowanie przewagi, która w pewnym momencie dochodziła nawet do 33 punktów. Wrażenie mógł robić zwłaszcza świetny ruch piłki, który zaowocował 30 asystami zespołu oraz skuteczność zza łuku (22 rzucone „trójki” na prawie 50% skuteczności, co było wyrównaniem rekordu klubu).
- Po trzymeczowej absencji spowodowanej stłuczeniem uda do składu ekipy z Miami powrócił Tyler Herro. 21-latek od początku wszedł w buty lidera zespołu, kończąc spotkanie z 26 punktami na koncie. Tyle samo osiągnął również Duncan Robinson, który dorzucił do swojego dorobku 6 „trójek”. Kolejne udane spotkanie rozegrali także pominięci w drafcie Max Strus oraz Gabe Vincent, którzy zapisali na własne konto odpowiednio po 18 i 13 „oczek”.
- Oprócz porażki kibiców z Indianapolis martwić może uraz Malcolma Brogdona, który jeszcze w pierwszej połowie udał się do szatni z powodu bólu prawego Achillesa. – Nadal będziemy to leczyć, nadal będziemy obserwować jak ta sytuacja będzie się rozwijała – powiedział trener Pacers Rick Carlisle, który powrócił na ławkę po pobycie w covidowym protokole. – To jednak oczywiście duża strata. To była ciężka noc – dodał.
- Najlepiej punktującymi po stronie gości byli w tym meczu pierwszoroczniak Chris Duarte oraz Caris LeVert, którzy zanotowali po 17 punktów.
New York Knicks – Detroit Pistons 105:91
New Orleans Pelicans – Portland Trail Blazers 111:97
- Nawet kolejny w ostatnich dniach wielki występ Damiana Lillarda nie wystarczył, aby zanotować zwycięstwo z obecnie czwartą najgorszą ekipą w NBA. Mimo że gwiazdor zanotował w tym spotkaniu 39 punktów i przebywał na parkiecie aż 40 minut, Pelicans głównie za sprawą świetnej 4. kwarty (wygranej 30-19) odnieśli trzecią kolejną wygraną z rzędu.
- Czołowymi postaciami w szeregach Pels byli w tym spotkaniu Brandon Ingram i Nickeil Alexander-Walker, którzy zdobyli odpowiednio 28 i 27 punktów. 23-letni obrońca 22 ze swoich 27 „oczek” zanotował w drugiej połowie. Z dobrej strony pokazali się także Josh Hart (20 punktów) oraz Jonas Valanciunas (10 punktów, 16 zbiórek).
- Trail Blazers notują w tym sezonie na wyjazdach wręcz tragiczny bilans 2-12. Zespół pozbawiony drugiego scorera w postaci CJ’a McColluma utrzymywał się w grze do 6. minuty decydującej odsłony, kiedy to Pelicans rozpoczęli budowę prowadzenia, które utrzymali do ostatniego gwizdka. Obok Lillarda większą rolę w meczu odegrali także Jusuf Nurkić (17 punktów) oraz Norman Powell (16 punktów).
- Na Blazers czeka teraz trzymeczowa seria wyjazdowa, którą rozpoczną w nocy z czwartku na piątek spotkaniem z Brooklyn Nets. Mavs natomiast wybierają się do Orlando.
Dallas Mavericks – Minnesota Timberwolves 114:102
- Drugie spotkanie w ciągu trzech dni pomiędzy oboma zespołami. W meczu z niedzieli na poniedziałek lepsi okazali się grający wtedy na własnym parkiecie Timberwolves. Dzisiejszej nocy również zwyciężyli gospodarze, jednakże tym razem byli nimi Mavericks. Ekipa z Teksasu sukces odniosła głównie dzięki solidnej defensywie, która zatrzymała Wolves na 32% skuteczności zza łuku i wymusiła 17 strat.
- Noc do udanych zaliczyć może zwłaszcza Jalen Brunson – autor 28 punktów i 6 asyst. W drugiej połowie przebudził się także Dorian Finney-Smith (19 „oczek”), dzięki któremu w pewnym momencie Mavs osiągnęli nawet 17-punktowe prowadzenie. W ekipie zadebiutował podpisany wczoraj Marquese Chriss, który zdobył 6 „oczek” i 8 zbiórek.
- Po stronie gości świetny występ Karla-Anthony’ego Townsa, który zapisał na swoje konto 26 punktów, 14 zbiórek i 7 asyst, trafiając 9-14 rzutów z gry. Pochwały należą się także z pewnością autorowi 22 punktów i 6 „trójek” Malikowi Beasley’owi. Zabrakło w tym spotkaniu skuteczności D’Angelo Russella, który trafił jedynie 4 ze swoich 8 rzutów oraz 1-11 zza łuku, co dało mu 14 punktów.
Los Angeles Lakers – Phoenix Suns 90:108
- Najbardziej oczekiwane spotkanie nocy miało dość jednostronny charakter, a faworyzowani Suns pokonali pozbawionych Anthony’ego Davisa Los Angeles Lakers. Od początku drugiej połowy Jeziorowcy ani razu nie wyszli na prowadzenie, tracąc do rywali nawet 20 punktów. Zanotowali ponadto fatalną noc rzutową, trafiając jedynie 7 z 35 rzutów zza łuku, co dało im 20% skuteczność.
- Ekipa z L.A. od blamażu broniła się jedynie indywidualnościami, o czym świadczyć może jedynie 14 asyst całego zespołu. Niesamowity mecz rozegrał LeBron James, który w 34 minuty rzucił 34 punkty na świetnej skuteczności 13-19 z gry. W trzeciej kwarcie King James skręcił kostkę, lądując na nodze Jae’a Crowdera, jednakże po chwili powrócił do gry. Russell Westbrook zanotował tej nocy 22 „oczka”, 10 zbiórek, 5 asyst i 7 strat. Coraz lepiej wygląda natomiast powracający do rytmu meczowego Trevor Ariza – autor 12 punktów.
- W barwach Suns aż 7 gracz z dwucyfrową zdobyczą. Królem polowania okazał się Devin Booker, który zapisał na swoje konto 24 punkty, 9 zbiórek i 7 asyst. Swoje zrobili także Chris Paul (11 „oczek”, 9 asyst) oraz DeAndre Ayton (19 punktów, 11 zbiórek). Show skradł jednak skok Jae’a Crowdera w trybuny.
- Więcej o kontuzji LeBrona w poniższym tekście:
Brooklyn Nets – Washington Wizards — Przełożony
Już w środę 22 grudnia o godzinie 21:00 zapraszamy na Podcast PROBASKET Live! Michał Pacuda i Krzysztof Sendecki porozmawiają między innymi o tym co dalej z sezonem NBA, rekordzie Stephena Curry’ego oraz zapowiedzą świąteczne mecze.
Wspieraj PROBASKET
- Kurtki, bluzy i buty Nike za połowę ceny! 3000 produktów! Nowa, wielka wyprzedaż
- NBA: Mecz Gwiazd ustalony? To będzie zupełnie nowe doświadczenie
- Wyniki NBA: Lakers przegrali wygrany mecz, sensacja w Toronto, błysk duetu Miller-Ball
- NBA: Doncic kolejną gwiazdą która odpocznie przez kontuzję
- NBA: Suns szykują fortunę dla Duranta. Gigantyczna inwestycja z nadzieją na mistrzostwo
- NBA: George z kolejną kontuzją, Embiid gasi pożar benzyną
- NBA: Khris Middleton jest gotowy. Dlaczego więc nie wraca?
- NBA: Bane chciał być jak Morant. Szkoda, że nie w pozytywnym sensie
- Buty Jordan za połowę ceny! 100 modeli w nowej, szybkiej wyprzedaży
- NBA: Koniec sezonu dla De’Anthony’ego Meltona
