W pierwszym meczu New York Knicks z nowym trenerem na stanowisku head-coacha, ekipa w ostatecznym rozrachunku nie była w stanie zatrzymać gości z Waszyngtonu prowadzonych przez dwójkę liderów – Johna Wall i Bradleya Beala. Wizards zepsuli debiut Kurtowi Rambisowi.


WASHINGTON WIZARDS – NEW YORK KNICKS 111:108

Dokładnie taki sam problem New York Knicks mieli z Derekiem Fisherem. Na starcie meczu nie potrafili się rozpędzić, aby zaskoczyć rywala, a w końcówkach brakowało im energii i pomysłu, który pomógłby w egzekucji. Washington Wizards skorzystali na nowej sytuacji w Nowym Jorku wygrywając ważny dla siebie mecz po kluczowych rzutach graczy obwodu.

To szósta porażka z rzędu New York Knicks. John Wall w ostatnich sekundach trafił cztery osobiste, co pozwoliło gościom kontrolować przewagę. Szansę na doprowadzenie do dogrywki miał Langston Galloway, ale jego rzut ostatecznie okazał się za krótki. Wizards planowali w tamtej akcji faulować, aby Knicks zamiast trójki, rzucali z linii rzutów wolnych. Nie zdążyli i mieli sporo szczęścia.

Wall skończył z dorobkiem 28 punktów (10/24 FG, 3/5 3PT), 5 zbiórek i 17 asyst! Wielkie double-double głównego play-makera drużyny z DC. Beal dołożył od siebie kolejnych 26 punktów (8/14 FG, 5/8 3PT), 3 zbiórki, 2 asysty i 4 przechwyty. Marcin Gortat natomiast stoczył kilka interesujących pojedynków z Robinem Lopezem oraz Kristapsem Porzingisem.

Polak odegrał kluczową rolę w obronie, choć w niektórych sytuacjach nie był w stanie powstrzymać ani Lopeza, ani pierwszoroczniaka z Łotwy, który rozegrał znakomitą trzecią kwartę. Mecz MG zakończył mając na swoim koncie 14 punktów (6/9 FG) i 10 zbiórek. Wiz w pierwszej kwarcie prowadzili już 16 punktami i rzucili 63 punkty, ale pozwolili Knicks wrócić do walki na początku drugiej połowy.

Najlepszym graczem w obozie Knicerbockers był Carmelo Anthony. Lider NYK od dawna nie grał w tak dominującym stylu. Zakończył spotkanie z 33 punktami (12/22 FG, 3/6 3PT), 13 zbiórkami, 2 asystami i 2 przechwytami. Dzielnie wspierał go Porzingis zdobywając 20 punktów (8/14 FG, 2/6 3PT), 5 zbiórek, 3 asysty i 3 bloki.

Ostatnia kwartę zespoły rozpoczęły remisując 83:83. Na 1:50 przed końcem John Wall trafił rzut za trzy, który zapewnił Wizards 10-punktową przewagę. Knicks zmniejszyli ją do jednego punktu na 8 sekund przed końcem po trójce Gallowaya, ale potem zabrakło im szczęścia. Knicks w kolejnym meczu mają derby z Brooklyn Nets, natomiast Wizards zagrają na wyjeździe z Milwaukee Bucks.

[ot-video][/ot-video]

fot. Keith Allison, Creative Commons


Wspieraj PROBASKET

  • Robiąc zakupy wybierz oficjalny sklep adidas.pl
  • Albo sprawdź ofertę oficjalnego sklep Nike
  • Zarejestruj się i znajdź świetne promocje w sklepie Lounge by Zalando
  • Planujesz zakup NBA League Pass? Wybierz nasz link
  • Zobacz czy oficjalny sklep New Balance nie będzie miał dla Ciebie dobrej oferty
  • Jadąc na wakacje sprawdź ofertę polskich linii lotniczych LOT
  • Lub znajdź hotel za połowę ceny dzięki wyszukiwarce Triverna




  • Subscribe
    Powiadom o
    guest
    0 komentarzy
    Inline Feedbacks
    View all comments