Jednym z najciekawiej zapowiadających się meczów były bez wątpienia derby Nowego Jorku i starcie Kyriego Irvinga przeciwko ekipie, która tak mocno latem o niego zabiegała. Swoje pierwsze zwycięstwa odnotowali Celtics pokonując mistrzów, Blazers wygrywając na wyjeździe z Kings oraz Lakers zatrzymując w Staples Center Jazz. 37 punktów i 15 zbiórek Karla-Anthony’ego Townsa w drugim zwycięstwie Wolves. Z triple-double mecze kończyli Luka Doncić i Nikola Jokić. Natomiast Jamal Murray wygrał Nuggets mecz w dogrywce.
BOSTON CELTICS – TORONTO RAPTORS 112:106
- Bardzo zacięty mecz, który dopiero w końcówce Boston Celtics rozstrzygnęli na swoją korzyść. Kemba Walker w czwartej kwarcie zdobył 11 ze swoich 22 punktów i wyraźnie przyczynił się do wygranej swojego zespołu.
- W samej końcówce wielką trójkę trafił Jalyen Brown. Z dobrej strony zaprezentował się także Jayson Tatum kończąc z 25 oczkami i 9 zbiórkami.
- Po stronie Toronto Raptors wyróżniali się Pascal Siakam z dorobkiem 33 punktów i 9 zbiórek oraz Kyle Lowry z 29 oczkami i 6 trójkami. Problem polegał na tym, że razem wygenerowali aż 9 strat.
- Było aż 12 remisów i 9 zmian na prowadzeniu. Żaden zespół nie prowadził różnicą większą niż 7 punktów. Celtics wygrali czwartą kwartę 36:24, a mecz kończyli runem 30:17.
CHARLOTTE HORNETS – MINNESOTA TIMBERWOLVES 99:121
- Gospodarze nie mieli żadnej odpowiedzi na świetnie dysponowanego tego dnia Karla-Anthony’ego Townsa. Lider Minnesoty Timberwolves skończył mecz z dorobkiem 37 punktów, 15 zbiórek i 8 asyst.
- Dzięki niemu Wolves pozostają niepokonani, a Charlotte Hornets notują swoją pierwszą porażkę w sezonie. Cody Zeller nie zagrał z powodu bliżej niewyjaśnionego powodu, dlatego Hornets zabrakło obrońcy gotowego ograniczyć KAT-a.
- Decydująca była trzecia kwarta, w której Wolves zdobyli aż 45 punktów budując przewagę, której nie oddali już do samego końca.
BROOKLYN NETS – NEW YORK KNICKS 113:109
- Pierwsze w tym sezonie derby Nowego Jorku, więc Kyrie Irving miał okazję pokazać New York Knicks jak wiele stracili latem tego roku. Zrobił to jednak bezlitośnie rzucając dla Brooklyn Nets game-winnera. Nie udało się w meczu z Wolves, ale tym razem dopisało mu więcej szczęścia.
- Irving skończył mecz z dorobkiem 25 punktów, 5 asyst i 3 przechwytów. Na 22 sekundy przed końcem przymierzył za trzy raz jeszcze łamiąc serca wszystkich kibiców Knicks. Goście wrócili do gry dzięki dobrej czwartej kwarcie, więc Nets potrzebowali odpowiedzi.
- Dla podopiecznych Davida Fizdale’a to druga porażka w sezonie. Z dorobkiem 22 punktów mecz zakończył Allonzo Trier, po 16 oczek dołożyli Kevin Knox i R.J. Barrett. To młody zespół, który wyraźnie potrzebuje czasu. W tym meczu wrócili z -19.
- Mieli w samej końcówce szansę na doprowadzenie do remisu, ale Julius Randle zgubił piłkę i mecz na linii rzutów wolnych zamknął Spencer Dinwiddie, który zapewnił Nets 22 oczka.
OKLAHOMA CITY THUNDER – WASHINGTON WIZARDS 85:97
MEMPHIS GRIZZLIES – CHICAGO BULLS 102:110
- Pierwsza w tym sezonie wygrana Chicago Bulls i druga porażka Memphis Grizzlies. Choć to Zach LaVine skończył mecz z dorobkiem 37 punktów, 6 zbiórek i4 asyst, ukłony należą się pierwszoroczniakowi Coby’emu White’owi, który pociągnął swój zespół pomagając mu odrobić straty w drugiej połowie.
- Rookie zanotował 25 punktów, 6 zbiórek i 2 asysty, potwierdzając przy tym, że ma naprawdę ogromny potencjał. Wszystko wskazuje na to, że Bulls podjęli słuszną decyzję stawiając w drafcie właśnie na niego.
- Memphis Grizzlies w połowie meczu prowadzili 60:47. Jarren Jackson Jr skończył z 23 oczkami i 11 zbiórkami. Wzmocniona defensywa Bulls w drugiej połowie całkowicie ekipę z Tennessee zaskoczyła.
NEW ORLEANS PELICANS – DALLAS MAVERICKS 116:123
- Wszystko wskazuje na to, że rywalizacja Luka Doncić – Trae Young doczeka się w tym sezonie ciekawej kontynuacji. Gwiazda Dallas Mavericks w zwycięstwie swojej drużyny nad New Orleans Pelicans zanotowała triple-double.
- 8 ze swoich 25 punktów Doncić zdobył w ostatnich 5 minutach spotkania, by upewnić się, że Mavs zwycięstwo dowiozą. Dołożył do tego 10 zbiórek i 10 asyst. Kristaps Porzingis wsparł go kolejnymi 24 oczkami i 5 blokami. Duet zaczyna dobrze współpracować.
- Dla Mavericks to pierwszy start z dwoma wygranymi od sezonu 2004/2005. W obozie Pels najlepszy strzelcem był Brandon Ingram kończąc z dorobkiem 25 oczek. To właśnie skrzydłowy stara się wejść w buty lidera młodego składu.
- Na 5 minut przed końcem był remis 109:109. Runem 6:0 – dzięki punktom Doncicia oraz Jalena Brunsona – Mavs zbudowali przewagę, której skutecznie trzymali się do końca. Tylko 2/11 z gry Jrue Holidaya.
- Mavs wrócili do gry w drugiej kwarcie wygrywając ją 45:23 po tym, jak Pels wyszli na 16-punktowe prowadzenie.
DENVER NUGGETS – PHOENIX SUNS 108:107 OT
- Denver Nuggets prawdopodobnie nie spodziewali się, że Phoenix Suns postawią im aż tak trudne warunki. Ekipy potrzebowały dogrywki, by rozstrzygnąć między sobą spotkanie. Jamal Murray zdobył 7 ze swoich 27 oczek w dodatkowym czasie i pomógł przechylić gospodarzom mecz na ich stronę.
- Po dwóch trafieniach z linii wolnych autorstwa Murraya, ostatni rzut należał do Devina Bookera, ale lider Suns został zablokowany przez Torreya Craiga. To był czwarty blok w meczu zawodnika. Mecz z triple-double skończył Nikola Jokić. Zanotował na swoje konto 23 punkty, 14 zbiórek oraz 12 asyst.
- Do dogrywki doprowadził za to Ricky Rubio, którego na 1,8 sekundy przed końcem faulował przy rzucie za trzy Malik Beasley. Hiszpan pod dużą presją trafił wszystkie trzy próby.
- W dogrywce Rubio, Aron Baynes i Kelly Oubre Jr przyglądali się zmaganiom swoich kolegów z ławki z powodu przekroczenia limitu fauli. Był to także pierwszy mecz Suns bez zawieszonego DeAndre Aytona.
SACRAMENTO KINGS – PORTLAND TRAIL BLAZERS 112:122
- Damian Lillard zdobył 13 ze swoich 35 punktów w czwartej kwarcie i jego zespół zapisał na swoje konto pierwszą wygraną w sezonie.
- Z dobrej strony zaprezentował się także Hassan Whiteside, który co prawda przesiedział na ławce całą czwartą kwartę, ale zapisał na swoje konto 22 punkty i 9 zbiórek.
- Dla Sacramento Kings to druga porażka w sezonie. De’Aaron Fox dwoił się i troił notując 28 punktów, 5 asyst i 6 zbiórek, ale nie miał odpowiedzi na Lillarda, który w połowie czwartej kwarty wrzucił drugi bieg.
LOS ANGELES LAKERS – UTAH JAZZ 95:86
- Mało atrakcyjny mecz, ale dla Los Angeles Lakers najważniejsze jest to, że zapisują na swoje konto pierwsze zwycięstwo i mogą zapomnieć o porażce z Los Angeles Clippers. W pierwszym domowym spotkaniu rywala mieli jednak bardzo wymagającego.
- Okazało się jednak, że Lakers Utah Jazz chcą pokonać przede wszystkim w defensywie i z tym zadaniem podopieczni Franka Vogela poradzili sobie nadzwyczaj dobrze. Wymusili 23 straty i skutecznie ograniczali strzelców.
- Mike Conley skończył z 3/11 z gry, natomiast 24 punkty Donovana Mitchella nie były w stanie zrobić dla gości żadnej różnicy. Druga połowa była całkowicie pod kontrolą Lakers. Jazz grali bez kontuzjowanego Bojana Bogdanovicia.
- LeBron James zapisał na swoje konto 32 oczka, 7 zbiórek i 10 asyst, natomiast Anthony Davis zapewnił od siebie 21 punktów, 7 zbiórek, a także 5 bloków. Ekipa cały czas czeka na wracających do zdrowia Rajona Rondo i Kyle’a Kuzmę.
Widziane z półdystansu: Ciekawostki z pierwszych dni sezonu NBA
Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET