Drugiej nocy 74. sezonu NBA rozegrano aż 11 spotkań. W najciekawszych meczach Sixers pokonali Celtics 107:93, a na Brooklynie Wolves po dogrywce wygrali z Nets 127:126. Aż 50 punktów dla gospodarzy zdobył Kyrie Irving!
Charlotte Hornets – Chicago Bulls 126:125
- Wielki mecz Lauriego Marrkanena – 35 punktów i 17 zbiórek, ale Byki musiały uznać wyższość Hornets, których do wygranej poprowadził PJ Washington, zdobywca 27 punktów. 23 „oczka” rzucił Devonte Graham (trafił dwa ważne wolne 11 sekund przed końcem), a Dwayne Bacon 22.
- Nie był to udany debiut Terry’ego Roziera. Zdobył siedem punktów (2/10 z gry). Miał cztery zbiórki i sześć asyst, ale przy jego nazwisko współczynnik +/- wyniósł aż -18!
- Hornets trafili 23 rzuty za trzy punkty, co jest rekordem NBA w meczach otwarcia sezonu.
Indiana Pacers – Detroit Pistons 110:119
- Wielki mecz Andre Drummonda – 32 punkty i 23 zbiórki.
- Drummond wykorzystał nieobecność Blake’a Griffina, który ma problem ze zdrowiem i wypadł z gry na co najmniej dwa tygodnie.
- W debiucie w barwach Pistons Derrick Rose zdobył 18 punktów miał dziewięć asyst.
- Luke Kennard wszedł z ławki i zdobył dla Pistons 30 punktów (6/9 za 3).
- Najlepiej dla Pacers zagrali: Domantas Sabonis (27pkt i 13zb), Myles Turner (25pkt i 9zb), Malcolm Brogdon (22pkt i 11ast).
Orlando Magic – Cleveland Cavaliers 94:85
Philadelphia 76ers – Boston Celtics 107:93
- Meczom Sixers – Celtics od zawsze towarzyszy dodatkowe napięcie i mobilizacja. Obie drużyny będą rywalizować o jak najwyższe miejsce na Wschodzie i być może spotkają się w play-offach. Dlatego nie było żadnego odpuszczania, a sędziowie odgwizdali w tym meczu aż 60 fauli.
- Josh Richardson przyznał, że czuł atmosferę play-offów w tym spotkaniu.
- Celtics rozpoczęli od prowadzenia 22:14 i dopiero w piątej minucie drugiej kwarty gospodarze wyrównali (32:32). Po chwili Celtics znów uzyskali przewagę, ale pierwsza połowa zakończyła się prowadzeniem Sixers 49:48.
- Kluczowy moment miał miejsce w czwartej kwarcie. Sixers prowadzili 77:73, ale Celtics przez ponad dwie minuty nie zdobyli punktów. Gospodarze zdobyli 10 punktów z rzędu i odskoczyli na 87:73 na siedem minut przed końcem spotkania i nie oddali już wysokiego prowadzenia.
- Do wygranej Sixers poprowadził Ben Simmons, który zdobył 24 punkty i miał osiem asyst oraz dziewięć zbiórek.
- Bardzo dobrze zagrali też Joel Embiid (15pkt i 13zb), Tobias Harris (15pkt i 15zb).
- Był to oficjalny debiut w barwach Sixers Josha Richardsona (17pkt 6zb) i Ala Horforda (16pkt), który ostatnie trzy lata spędził w Bostonie.
- Sixers wygrali z Celtics zbiórki 62:41.
- W Celtics natomiast zadebiutował Kemba Walker – 12 punktów (4/18 z gry, w tym 1/6 za 3), 2 zbiórki i 2 asysty.
- Najlepszym graczem gości był Gordon Hayward – 25 punktów.
- Najwięcej rzutów dla Celtics oddał Jayson Tatum 22, ale trafił tylko osiem i zakończył spotkanie z 21 punktami na koncie. Miał też 10 zbiórek.
- Na meczu obecny był Allen Iverson. Legenda Sixers miał na sobie koszulkę Treya Burke’a – nowego gracza Phili, który jednak nie wyszedł na boisku w tym spotkaniu.
Miami Heat – Memphis Grizzlies 120:101
- Heat zaliczyli „run” 24:1 w czwartej kwarcie (którą wygrali 37:17).
- Jimmy Butler nie zagrał w tym meczu z powodów osobistych. Bardzo dobrze zastąpił go jednak Justise Winslow – 27 punktów oraz po siedem asyst i zbiórek.
- Pierwszym rozgrywającym Heat został debiutant Kendrick Nunn. Zdobył 24 punkty (10/18 z gry). Tyler Herro (też debiutant) również wyszedł w pierwszej piątce. Rzucił 14 punktów.
- Goran Dragić wszedł z ławki i rzucił 19 punktów.
- Ja Morant w debiucie w NBA zdobył 14 punktów. Najwięcej dla Grizzlies zdobył Jarren Jackson – 17.
Brooklyn Nets – Minnesota Timberwolves 126:127 (po dogrywce)
- W ostatniej minucie czwartej kwarty, przy remisie 115:115, żadna z drużyn nie zdobyła punktów. Dogrywkę wygrali Wolves 12:11.
- Na koniec dogrywki Nets mieli piłkę i 14,5 sekundy na rozegranie akcji. Kyrie Irving nie trafił jednak rzutu na zwycięstwo.
- Irving zdobył aż 50 punktów (17/33 z gry, w tym 7/14 za 3). Miał też osiem zbiórek i siedem asyst, a przy jego nazwisku współczynnik +/- wyniósł aż +18. To było jednak za mało, aby pokonać tej nocy Wolves.
- Karl-Anthony Towns zdobył aż 36 punktów (7/11 za 3!) i miał 14 zbiórek, a wspierał go Andrew Wiggins – 21 punktów.
- Mecz z trybun obserwował Kevin Durant.
Dallas Mavericks – Washington Wizards 108:100
- Luka Doncic zdobył 34 punkty i miał dziewięć zbiórek, a Kristaps Porzingis po rocznej przerwie rzucił 23.
- Wyjątkowo słabo zaprezentował się lider Washington Wizards – Bradley Beal. Tylko 7/25 z gry i 1/11 za trzy zawodnika Wiz. W całym meczu goście trafili zaledwie 11 z 41 prób z dystansu.
- Kluczowa dla Mavericks okazała się czwarta kwartą, którą gospodarze wygrali 32:17, budując przewagę, która zdecydowała dla nich o zwycięstwie.
San Antonio Spurs – New York Knicks 120:111
Utah Jazz – Oklahoma City Thunder 100:95
- Jazz do wygranej poprowadził Donovan Mitchell – 32 punkty i 12 zbiórek.
- Mike Conley nie zaliczy debiutu w barwach Jazz do udanych. Trafił zaledwie jeden z 16 rzutów z gry. Zdobył pięć punktów i miał tyle samo asyst przez 27 minut spędzonych na parkiecie.
- Shai Gilgeous-Alexander zdobył dla Thunder 26 punktów. Chris Paul 22, a Danilo Gallinari 21.
- Steven Adams nie radził sobie z Rudym Gobertem. Nowozelandczyk trafił tylko jeden z ośmiu rzutów z gry (3pkt 11zb). Jego rywal zdobył siedem punktów i miał 14 zbiórek.
Portland Trail Blazers – Denver Nuggets 100:108
- Portland Trail Blazers rozpoczęli czwartą kwartę prowadząc 74:73. Denver Nuggets w ostatnich dwunastu minutach podnieśli poprzeczkę i pokonali rywala 35:26.
- Najlepiej punktującym zawodnikiem Nuggets był Nikola Jokić kończąc z dorobkiem 20 punktów (8/14 FG, 3/5 3PT), 13 zbiórek. W czwartej kwarcie trafił dwie trójki z rzędu, które pozwoliły Bryłkom się zdystansować.
- Po stronie gospodarzy najlepszy był Damian Lillard, ale nie był w stanie podnieść drużyny w decydującym fragmencie spotkania. Zanotował 32 oczka (10/21 FG, 3/10 3PT), 4 zbiórki i 8 asyst.
- Blazers przerwali serię 18 z rzędu wygranych meczów na start sezonu/