Dzisiejszej nocy na parkietach NBA rozegrano tylko dwa spotkania. Atlanta Hawks znów zaskoczyli pokonując Boston Celtics po zaciętym i emocjonującym spotkaniu. Gwiazdą tego meczu był Dejounte Murray, który trafił zwycięski rzut i zdobył 44 punkty, co jest jego nowym rekordem kariery. Giannis Antetokounmpo zagrał świetne spotkanie, ale to nie wystarczyło by pokonać Pelicans.
Atlanta Hawks – Boston Celtics 123:122 (po dogrywce)
- Boston Celtics chcieli zrewanżować się Atlanta Hawks za porażkę w poprzednim spotkaniu. Mecz był bardzo zacięty od samego początku. W pierwszej połowie żadna z drużyn nie potrafiła zbudować większej przewagi, ale minimalnie lepsi byli Celtics. Bostończycy imponowali w ataku, rzucając na 50 proc. skuteczności i schodząc do szatni prowadzili 63-59.
- W drugiej połowie mieliśmy grę punkt za punkt i częste zmiany prowadzenia. Starcie wciąż było niezwykle wyrównane i czekał nas emocjonujący finisz. Na 40 sekund przed końcową syreną przyjezdni z Bostonu prowadzili trzema punktami (112-109). Hawks zdołali jednak doprowadzić do remisu. W kolejnej akcji Bogdan Bogdanović trafił za trzy i do wyłonienia zwycięzcy potrzebna była dogrywka.
- Dogrywka należała do Dejounte Murraya, który od początku spotkania był znakomicie dysponowany. W dogrywce po stronie gospodarzy punktował jedynie rozgrywający, który zdobył w tej części meczu 11 punktów. Do niego należała również najważniejsza akcja meczu. Na kilka sekund przed końcem Celtics prowadzili jednym punktem, ale Hawks mieli piłkę. Murray grał sam na sam z Jrue Holidayem, a więc jednym z czołowych defensorów NBA. Lider Hawks trafił jednak z półdystansu, dając swojej drużynie zwycięstwo.
- To był najlepszy mecz w karierze 27-latka. Murray zdobył 44 punkty, co jest dla niego nowym rekordem kariery, dodając do tego 7 zbiórek,7asyst i 2 przechwyty. – Po prostu jestem stworzony do takich chwil. Jestem pewnym siebie gościem – powiedział bohater meczu.
- Bardzo dobrze zaprezentowali się również Bogdanović i De’Andre Hunter. Serb zanotował 24 punkty, 7 zbiórek i 5 asyst, a Hunter miał 21 punktów i 13 zbiórek. W Celtics fantastyczne spotkanie zagrał Jayson Tatum, który zaliczył 31 punktów, 13 zbiórek i 6 asyst. Derrick White miał 22 punkty, 7 zbiórek i 5 asyst, a Kristaps Porzingis dodał 20 punktów i 7 zbiórek.
New Orleans Pelicans – Milwaukee Bucks 107:100
- Pierwszą połowę rywalizacji zdominowali New Orleans Pelicans, którzy za sprawą znakomitej drugiej kwarty (byli w niej lepsi o 15 punktów) zbudowali dwucyfrową przewagę i schodzili na przerwę prowadząc 61-45. W drugiej połowie Milwaukee Bucks radzili sobie lepiej, stopniowo zmniejszając straty. Gospodarze mieli jednak wszystko pod kontrolą. Pelicans cały czas utrzymywali prowadzenie i odnieśli cenne zwycięstwo.
- Bucks miel znacznie lepszą skuteczność rzutową, grając na 46 proc. skuteczności z gry (Pelicans 39 proc. ) i byli dużo lepiej dysponowani w rzutach z dystansu, trafiając 14 trójek (Pelicans tylko 8 na 25 proc. skuteczności). Gospodarze jednak znacznie częściej stawali na linii rzutów wolnych i większość z nich trafiali (27 na 34). Ponadto Pelicans zdobyli 17 punktów z ponowienia akcji.
- – Po prostu grali bardziej fizycznie i byli bardziej agresywną drużyną. Zwykle mecz wygrywa zespół, który jest agresywniejszy. Potrafili przechwycić piłkę, zdobywali ofensywne zbiórki i mieli dodatkowe okazje. Po prostu zgrali lepszy mecz od nas – docenił rywali rozgrywający Bucks, Damian Lillard.
- Pelicans do zwycięstwa poprowadzili Zion Williamson i CJ McCollum. Williamson zanotował 28 punktów i 5 zbiórek, a McCollum dodał 25 punktów, 7 zbiórek i 7 asyst. Dobrze zagrał też Jonas Valanciunas, który miał 17 punktów i 10 zbiórek.
- W Bucks świetnie zagrał Giannis Antetokounmpo. Skrzydłowy zakończył spotkanie z dorobkiem 35 punktów i 14 zbiórek. Lillard miał 20 punktów i 7 asyst, a Malik Beasley dołożył 20 punktów (6 na 11 za trzy).
Wspieraj PROBASKET
