Prowadzeni przez Jamesa Hardena Houston Rockets, pokonali w meczu numer cztery Minnesotę Timberwolves i już tylko jedno zwycięstwo dzieli ich od awansu do drugiej rundy playoffs. Bardzo blisko przejścia do kolejnej fazy są również koszykarze Utah Jazz, którzy nie dali większych szans zawodnikom Oklahomy City Thunder.
MINNESOTA TIMBERWOLVES – HOUSTON ROCKETS 100:119
Stan rywalizacji: 3:1 dla Rockets
– Rockets na przerwę schodzili z zaledwie punktem przewagi. To jednak trzecia kwarta okazała się kluczowa dla losów spotkania. Podopieczni Mike’a D’Antoniego wygrali ją różnicą 30 oczek, rzucając w niej 50 punktów. Jedynym zespołem, który podczas jednej kwarty rzucił swoim rywalom więcej, to Los Angeles Lakers – w 1962 roku zdobyli 51 punktów w czwartej kwarcie starcia z Detroit Pistons.
– James Harden poprowadził swój klub do zwycięstwa. Brodacz rzucił 36 oczek, zdobył cztery zbiórki i trzy asysty. Double-double (15 punktów, 17 zbiórek) dołożył Clint Capela, a Eric Gordon w końcu zagrał dobre spotkanie, notując na swoim koncie 18 punktów.
– Timberwolves próbowali walczyć i nawet wygrali ostatnią kwartę 12 oczkami, ale na niewiele się to zdało. Karl-Anthony Towns zanotował 22 punkty i 15 zbiórek. Jimmy Butler dołożył oczek 19, a Derrick Rose z ławki rzucił 17 punktów. Dla porównania, podstawowy rozgrywający Leśnych Wilków – Jeff Teague – skończył zawody z dwoma oczkami.
– Rywalizacja ponownie przenosi się do Houston. Mecz nr pięć już w 26 kwietnia.
UTAH JAZZ – OKLAHOMA CITY THUNDER 113:96
Stan rywalizacji: 3:1 dla Jazz
– Thunder dobrze weszli w mecz i po pierwszych 12 minutach prowadzili sześcioma oczkami. Jednak dwie kolejne kwarty, wygrane przez Jazz 11 i 12 oczkami, zapewniły gospodarzom trzecie zwycięstwo w serii.
– Do zwycięstwa gospodarzy ponownie poprowadził Donovan Mitchell. Pierwszoroczniak rzucił 33 punktów, miał cztery asysty oraz siedem zbiórek. Mitchell pobił kolejny rekord – jest aktualnie rookiem z największą liczbą punktów w spotkaniu playoffs. Ricky Rubio tym razem nie rzucił aż tyle co w meczu nr trzy, ale jego 13 oczek, osiem asyst i siedem zbiórek i tak wygląda solidnie. Rudy Gobert zdobył 16 punktów i 10 zbiórek.
– W ekipie Thunder Paul George i Russell Westbrook byli jedynymi zawodnikami, którzy przekroczyli barierę 20 oczek – pozostali nie byli nawet blisko. PG13 skończył mecz z 32 oczkami i sześcioma zbiórkami, rozgrywający zanotował double-double – 23 punktów i 14 zbiórek. Kolejny słaby mecz rozegrał Carmelo Anthony, który na swoje 11 oczek potrzebował aż 18 rzutów.
– Rywalizacja przenosi się do Oklahomy, który Thunder muszą wygrać. Mecz numer pięć już 26 kwietnia.