Minnesota Timberwolves jest w tych play-offach bardzo pewna siebie i po raz kolejny to udowodniła. Podopieczni Chrisa Fincha, który drużynę prowadzi pomimo poważnej kontuzji kolana, wygrali w pierwszym meczu serii z Denver Nuggets zatrzymując rywala na 99 punktach. Dla Michaela Malone’a i spółki to będzie zupełnie inna seria, niż ta z Los Angeles Lakers.
DENVER NUGGETS – MINNESOTA TIMBERWOLVES 99:106 (0-1)
- Anthony Edwards poprawił rekord swojej kariery i ustanowił nowy rekord klubu. Po raz kolejny był zjawiskowy i po raz kolejny potwierdził, że jest gotowy, by na największej scenie robić rzeczy absolutnie spektakularne. Ze wsparciem przyszedł Naz Reid, który w czwartej kwarcie zanotował 14 punktów tworząc kluczową różnicę w starciu z obecnym mistrzem NBA. Denver Nuggets już wiedzą, że ta seria nie będzie w ogóle podobna do tej z Los Angeles Lakers.
- Minnesota Timberwolves w drugiej połowie trafiali 71,1% z gry. To się w tej serii może już nie powtórzyć, ale piłeczka tak czy inaczej jest po stronie Nuggets, bo to oni muszą odpowiedzieć. Trener Chris Finch, który uszkodził kolano po niefortunnym zderzeniu z Mikem Conleyem w ostatnim meczu serii z Phoenix Suns, instruował swój zespół z drugiego rzędu. Przy linii stał jego zaufany asystent – Micah Nori. Sytuacja nie miała dużego wpływu na zespół.
- Nikola Jokić zanotował siedem strat, a Jamal Murray w pierwszej połowie nie trafił żadnych punktów. Przy remisie 84:84, Wolves rozpoczęli serię 18:7. Reid trafił dla swojego zespołu 10 punktów z rzędu. Rok temu Wolves musieli w pierwszej rundzie uznać wyższość właśnie Nuggets, ale wówczas grali bez Reida, Jadena McDanielsa i z Karlem-Anthonym Townsem wracającym po kontuzji łydki. Poprzedniej nocy trener Finch miał do dyspozycji cały zespół.
- Edwards zanotował na swoje konto 43 punkty (17/29 z gry, 3/7 za trzy, 6/6 za jeden), siedem zbiórek, trzy asysty i dwa bloki. Kolejnych 20 oczek (8/13 z gry, 3/7 za trzy), cztery zbiórki i trzy asysty KAT-a. Dla Nuggets 32 punkty (11/25 z gry, 2/9 za trzy), osiem zbiórek, dziewięć asyst i trzy przechwyty Nikola Jokicia oraz 20 oczek (6/13 z gry, 4/7 za trzy), sześć zbiórek i trzy przechwyty Michaela Portera Jr’a.
Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET
Wspieraj PROBASKET
