Zion Williamson w drugim meczu w karierze zanotował 15 punktów, a jego drużyna uległa Denver Nuggets. Pierwszoroczniak popisał się jednak fantastycznym blokiem. Najciekawsze starcie miało miejsce w Miami, gdzie miejscowi Heat podejmowali Los Angeles Clippers. Kawhi Leonard zanotował na swoje konto pierwsze triple-double w karierze i poprowadził LAC do wygranej. 45 punktów przeciwko Minnesocie Timberwolves zdobył Russell Westbrook. Houston Rockets próbują zapomnieć o ostatniej serii porażek. Natomiast Milwaukee Bucks i Charlotte Hornets zmierzyli się w Paryżu w ramach NBA Global Series. Giannis Antetokounmpo nie miał sobie równych.
CHARLOTTE HORNETS – MILWAUKEE BUCKS 103:116
- To był pierwszy mecz sezonu regularnego NBA rozgrywany we Francji. Giannis Antetokounmpo wykorzystał skierowane na Paryż światła reflektorów i w wielkim stylu poprowadził Milwaukee Bucks do 40 wygranej w tym sezonie.
- Lider składu zanotował na swoje konto 30 punktów, 16 zbiórek i 6 asyst, kolejnych 20 oczek i 5 asyst zapewnił Eric Bledsoe, który miał być na liście transferowej swojej drużyny, lecz zaprzeczył tym informacjom generalnym menadżer – John Horst.
- To już ósma wygrana z rzędu zespołu Mike’a Budenholzera. Po stronie Charlotte Hornets wyróżniał się Malik Monk, który skończył zawody z dorobkiem 31 punktów. Na starcie czwartej kwarty był remis 78:78.
- Wszystko więc sprowadziło się do tego, kto zachował więcej sił na ostatnią część. Bucks pokonali w niej Hornets 38:25. Na meczu obecni byli Neymar i Kylian Mbappe z Paris Saint-Germain. Obaj panowie dopingowali Bucks i Antetokounmpo. – Nie wiedziałem, że mnie znają, to niesamowite – mówił Giannis, który sam jest fanem PSG.
DETROIT PISTONS – MEMPHIS GRIZZLIES 112:125
ORLANDO MAGIC – BOSTON CELTICS 98:109
- Celtics podeszli do tego spotkania osłabieni brakiem Jaysona Tatuma i Jaylena Browna. Ich miejsce w wyjściowej piątce zajęli Marcus Smart i Grant Williams.
- Główną siłą napędową ofensywny Bostonu był tej nocy Kemba Walker (37 punktów, 6/12 zza łuku). Jeszcze przed przerwą 29-latek miał na swoim koncie 27 oczek, lecz to nie powstrzymało Magic przed objęciem 16-punktowego prowadzenia.
- Świetny występ zaliczył Evan Fournier, autor 30 punktów i 5 trójek. Nikola Vucevic dołożył double-double (17 punktów, 12 zbiórek).
- Goście w porę zdołali przerwać hegemonię Orlando i jeszcze w trzeciej odsłonie objęli prowadzenie. Kluczowe okazały się wówczas trafienia m.in. Gordona Haywarda (22 oczka, 14 zbiórek) czy Daniela Theisa (16 pkt).
- C’s zdołali odskoczyć z wynikiem i pomimo drobnych problemów w ostatnich fragmentach gry dowieźć zwycięstwo do końca. Dla podopiecznych Brada Stevensa jest to już trzecie zwycięstwo z rzędu. [Krzysztof Dziadek]
NEW YORK KNICKS – TORONTO RAPTORS 112:118
CHICAGO BULLS – SACRAMENTO KINGS 81:98
OKLAHOMA CITY THUNDER – ATLANTA HAWKS 140:111
- Przez dłuższy czas starcia wynik spotkania oscylował w granicy remisu, choć to Thunder byli stroną nieustannie dominującą. Prym w zespole Billy’ego Donovana wiedli Danilo Gallinari (25 pkt) i Shai Gilgeous-Alexander (21 pkt).
- Po stronie gości brylowali John Collins (28 punktów) i Trae Young (26 punktów, 16 asyst). Ich popisy utrzymywały przeciętną Atlantę w grze. 20 oczek z ławki dorzucił również Cam Reddish.
- Jeszcze w trzeciej kwarcie gospodarze wykorzystali moment słabości Hawks i momentalnie odskoczyli z wynikiem. Trafienia Chrisa Paula (18 pkt) czy Dennisa Schrodera (21 pkt) z ławki pozwoliły na osiągnięcie przewagi różnicą aż nawet 33 punktów. Thunder nie wypuścili już z rąk pewnego zwycięstwa.
- Oklahoma przedłuża tym samym serię swoich zwycięstw do czterech z rzędu i zbliża się do szóstych w tabeli zachodu Houston Rockets. Atlanta z kolei plasuje się obecnie na 15. miejscu w Konferencji Wschodniej z drugim najgorszym bilansem w lidze (11-35). [Krzysztof Dziadek]
MINNESOTA TIMBERWOLVES – HOUSTON ROCKETS 124:131
- Problemów Hardena ciąg dalszy. 30-latek zdobył łącznie 12 punktów, trafiając jedynie 3 z 13 oddanych rzutów. Skuteczność zza łuku wciąż pozostawia wiele do życzenia (0/6).
- Ciężar gry na swoje barki wziął tej nocy Russell Westbrook. 31-latek dwukrotnie przyczynił się do niwelowania strat Rockets i poprowadził swój zespół do zwycięstwa. Russ zakończył spotkanie z dorobkiem 45 punktów i 10 asyst, trafiając 16 na 27 rzutów.
- Rozgrywający po raz kolejny starł się jednak z sympatykiem drużyny przeciwnej. Tuż przed przerwą Westbrook poprosił ochronę o wyproszenie jednego z kibiców siedzących przy parkiecie.
- Po przerwie Minnesota odpowiedziała trafieniami duetu Karl-Anthony Towns (30 punktów, 12 zbiórek) – Andrew Wiggins (28 pkt), lecz mimo chwilowych przebłysków gospodarze nie byli w stanie przejąć inicjatywy. To Rockets przez dłuższy czas utrzymywali prowadzenie i nie oddali go do aż końcowej syreny.
- Timberwolves całkowicie zdominowali Houston na tablicach (52:34). Klęska z Rockets to dla nich jednak już ósma porażka z rzędu. [Krzysztof Dziadek]
NEW ORLEANS PELICANS – DENVER NUGGETS 106:113
- Kluczem dla Denver Nuggets było wygranie walki na tablicach. Nikola Jokić skończył mecz z dorobkiem 27 punktów i 7 ze swoich 12 zbiórek zanotował na atakowanej desce. New Orleans Pelicans mieli szczególny problem, by powstrzymać rywala pod koszem.
- Nuggets wygrali choć rzucali poniżej 40% z gry. Ponadto w 3. minucie trzeciej kwarty z parkietu został wyrzucony Mike Malone, więc niemal całą drugą połowę musieli sobie radzić bez swojego head-coacha. Trener został odesłany do szatni po dwóch szybkich przewinieniach technicznych.
- Zion Williamson spędził na parkiecie 21 minut, w trakcie których zanotował na swoje konto 15 punktów. Nie był jednak w stanie zrobić różnicy. Nuggets zebrali rekordowe w tym sezonie 24 ofensywne piłki i zamienili to na 35 punktów z drugiej szansy.
- Prowadzenie gości na pewnym etapie urosło już do 15 punktów. Lecz na minutę przed końcem przewaga Bryłek zmalała do 3 punktów po trójce Josha Harta. Punkty Willa Bartona po drugiej stronie uspokoiły dla ekipy z Denver sytuację.
MIAMI HEAT – LOS ANGELES CLIPPERS 117:122
- To zaskakujące, ale Kawhi Leonard, jeden z najwszechstronniejszych graczy w lidze, dopiero poprzedniej nocy zanotował pierwsze triple-double w karierze. Zawodnik poprowadził Los Angeles Clippers do wyjazdowego zwycięstwa na Florydzie.
- Zapisał na swoje konto 33 punkty (26 w drugiej połowie) oraz 10 zbiórek i 10 asyst. Doc Rivers przekazał mu za to piłkę meczu. Szatnia Clippers wcale nie wyglądała, jakby działo się w niej cokolwiek toksycznego. – To wszystko dzięki Wam, trafialiście rzuty, dlatego mam swoje triple-double – mówił Kawhi.
- Clippers wygrzebali się z 15 punktowej straty i zanotowali run 15:0 pod koniec trzeciej kwarty. Gdy ich prowadzenie urosło do 18 oczek, to Miami Heat odpowiedzieli runem 24:9 doprowadzając do interesującej końcówki spotkania po trójce Diona Waitersa. To był jego pierwszy mecz w tym sezonie.
- Leonard ostatecznie przypieczętował wygraną swojej ekipy trafiając cztery kolejne rzuty osobiste. Najlepszym punktującym gospodarzy był Jimmy Butler z dorobkiem 20 punktów. Opuścił parkiet w połowie czwartej kwarty z powodu urazu kostki.
- Clippers nadal grają bez Paula George’a (rehabilitacja ścięgna podkolanowego). Poza grą był również Patrick Beverley z powodu kontuzji pachwiny. W rotacji Heat zabrakło z kolei Kendricka Nunna (ból Achillesa) i Gorana Dragicia (problem z lewą łydką).
SAN ANTONIO SPURS – PHOENIX SUNS 99:103
- Phoenix Suns wyjazdowym zwycięstwem przerwali serię jedenastu porażek z rzędu przeciwko San Antonio Spurs. Szczególnie zaangażowany był Devin Booker, który namawiał swoich kolegów do agresywnej gry i ciągłego naciskania.
- Lider rotacji zanotował 35 punktów, ale nie skończył meczu, ponieważ przekroczył limit fauli. Mimo to Suns utrzymali prowadzenie i pokonali Spurs na ich własnym parkiecie. – Wiele razy tam przegrywał, więc naprawdę mu zależało – mówił po meczu trener Monty Williams o postawie Bookera.
- To pierwsza wygrana Suns w San Antonio od lutego 2013 roku. Derrick White zniwelował stratę Spurs do punktu (93:94) na 4 minuty przed końcem. Booker odpowiedział na to trafienie, a gdy opuścił parkiet po szóstym faulu zwycięstwo Suns zabezpieczył Dario Sarić.
- Suns przerwali w ten sposób serię trzech zwycięstw z rzędu podopiecznych Gregga Popovicha. 30 oczek zanotował na swoje konto DeMar DeRozan. Spurs przegrali drugą kwartę 16:34 i według Popa to było dla jego ekipy nie do przeskoczenia.
GOLDEN STATE WARRIORS – INDIANA PACERS 118:129
Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET