W jednym z najciekawiej zapowiadających się meczów, Clippers rozbili Suns w czwartej kwarcie i odnieśli pewne zwycięstwo pomimo faktu, że Suns dysponowali swoją wielką trójką. Wcześniej Pacers pokonali Celtics 133:131, ale w trakcie mecze kontuzji doznał Tyrese Haliburton. Bulls po raz drugi z rzędu pokonali Hornets, tym razem na wyjeździe i potrzebowali do tego dogrywki. Kolejny mecz do szybkiego zapomnienie rozegrali podopieczni trenera Adriana Griffina.
CHARLOTTE HORNETS – CHICAGO BULLS 112:119 OT
- Terry Rozier dwoił się i troił, ale nie był w stanie samodzielnie przechylić szali na stronę swojego zespołu. Coby White wrócił w swoje rodzinne strony i poprowadził Chicago Bulls do zwycięstwa. Zadanie nie było jednak takie proste i do wyłonienia zwycięzcy tego starcia konieczne było rozegranie dogrywki. Rozier tuż przed końcem czwartej kwarty mógł dać swojej drużynie prowadzenie, ale spudłował z dystansu.
- Szansę miał jeszcze DeMar DeRozan, ale również nie wykorzystał swojej próby. Chicago Bulls zdobyli pierwszych osiem punktów w trakcie dodatkowego czasu, ale Charlotte Hornets się nie poddali i po chwili mieli szansę na to, by doprowadzić do remisu. Trójka Nicka Smitha Jr’a odbiła się jednak od obręczy. Hornets w dogrywce trafili tylko 2/9 z gry. To ich 13 porażka w ostatnich 14 meczach.
- Coby White zanotował na swoje konto 27 punktów (10/19 z gry, 3/7 za trzy), sześć zbiórek oraz pięć asyst. 21 oczek (9/12 z gry), 15 zbiórek Andre Drummonda i z ławki 21 punktów (10/18 z gry), 10 zbiórek i cztery asysty Nikoli Vucevicia. Dla Hornets 39 punktów (10/18 z gry, 7/13 za trzy, 12/12 za jeden), trzy zbiórki i osiem asyst Roziera. 24 oczka (9/18 z gry, 4/8 za trzy), osiem zbiórek, pięć asyst i dwa bloki zapewnił Miles Bridges.
INDIANA PACERS – BOSTON CELTICS 133:131
- To bardzo prestiżowe zwycięstwo dla podopiecznych Ricka Carlisle’a. Na własnym parkiecie ograli liderujących w lidze Boston Celtics. Niestety zwycięstwo Indiana Pacers opłaciła kontuzją swojego lidera. Tyrese Haliburton doznał urazu ścięgna podkolanowego i wszystko wskazuje na to, że przed zawodnikiem co najmniej kilka tygodni przerwy od gry. Zdarzenie miało miejsce w drugiej kwarcie. Do szatni Haliburton schodził w asyście dwóch kolegów.
- W składzie Celtics zabrakło w tym meczu Jaysona Tatuma. Lider składu z Bostonu stara się uporać z urazem kostki. Obowiązki związane ze zdobywaniem punktów wziął na siebie Jaylen Brown. C’s prowadzili różnicą 9 punktów w przerwie meczu, ale Pacers cały czas trzymali się blisko. Przy stanie 131:131, Benedict Mathurin był faulowany przez Kristapsa Porziniga przy rzucie za trzy. Drugoroczniak trafił dwie próby i trzecią spudłował, w ten sposób dając swojej drużynie wygraną.
- W Indianie aż siedmiu graczy miało dwucyfrowy dorobek punktowy. 26 oczek (8/15 z gry, 5/9 za trzy), cztery zbiórki, trzy asysty i dwa przechwyty Mathurina z ławki. Kolejnych 16 oczek (7/13 z gry), osiem zbiórek Mylesa Turnera. Dla Celtics 40 punktów (17/26 z gry, 3/4 za trzy), pięć zbiórek i dwie asysty Browna oraz 21 oczek (9/16 z gry, 3/6 za trzy), sześć zbiórek i sześć asyst Jrue Holidaya.
WASHINGTON WIZARDS – OKLAHOMA CITY THUNDER 128:136
- Oklahoma City Thunder prowadziła przez większość spotkania za sprawą dobrej postawy Shaia Gilgeousa-Alexandra oraz Cheta Holmgrena. Ekipa Marka Daigneaulta uniknęła trzeciej porażki z rzędu po rozpoczęciu czteromeczowej trasy wyjazdowej. Z kolei dla Washington Wizards to piąta porażka z rzędu i można odnieść wrażenie, że w DC przyzwyczaili się do tego marazmu.
- SGA skończył zawody z dorobkiem 32 punktów (11/17 z gry, 2/3 za trzy, 8/10 za jeden), sześciu zbiórek, pięciu asyst i trzech przechwytów. Kolejne 31 oczek (11/14 z gry, 4/5 za trzy), cztery zbiórki, pięć asyst i dwa bloki Holmgrena. Dla Wizards 24 punkty (8/17 z gry, 4/8 za trzy), pięć asyst Jordana Poole’a oraz 22 oczka (10/24 z gry), 15 zbiórek i pięć asyst autorstwa Kyle’a Kuzmy.
MIAMI HEAT – HOUSTON ROCKETS 120:113
- Kyle Lowry w pewnym momencie doznał kontuzji, po której od razu zbiegł do szatni. Sytuacja była o tyle kuriozalna, że cały czas toczyła się gra i Miami Heat musieli radzić sobie w czwórkę. Jednak nawet to nie wybiło ekipy Erika Spoelstry z rytmu i w efekcie Heat odnieśli 10 domowe zwycięstwo w sezonie 2023/24. A co się stało z Lowrym? Zdiagnozowano u niego uraz dłoni. Resztę spotkania oglądał z ławki rezerwowych.
- Houston Rockets otworzyli tym spotkaniem serię sześciu meczów wyjazdowych. W składzie ekipy cały czas brakuje kontuzjowanego Dillona Brooksa i ma to realne przełożenie na to, jak zespół radzi sobie po bronionej stronie parkietu. Z kolei Heat po raz ósmy z rzędu byli bez Jimmy’ego Butlera. Zrobili w tych meczach bilans 6-2. W przerwie meczu był remis 59:59, ale już w czwartej kwarcie Heat wyszli na 15-punktowe prowadzenie.
- Ostatecznie nie wypuścili zwycięstwa z rąk. 28 punktów (10/20 z gry, 5/10 za trzy), trzy zbiórki i trzy asysty Tylera Herro. Kolejne 22 oczka (9/12 z gry), 12 zbiórek i trzy asysty autorstwa Bama Adebayo. Dla Rockets z kolei 32 punkty (10/22 z gry, 7/14 za trzy), pięć zbiórek, siedem asyst i dwa bloki Freda VanVleeta oraz 22 oczka (9/15 z gry), 11 zbiórek, dwie asysty i trzy przechwyty Alperena Senguna.
MILWAUKEE BUCKS – UTAH JAZZ 116:132
- Dla Milwaukee Bucks to czwarta porażka w ostatnich pięciu meczach. Giannis Antetokounmpo w jednej z ostatnich wypowiedzi stwierdził, że jego zespół musi poprawić każdy aspekt funkcjonowania, jeśli chce myśleć o walce z najlepszymi. Wydaje się jednak, że w meczu z Utah Jazz podopieczni Adriana Griffina zamiast krok w przód, zrobili krok w tył, wyraźnie oddając inicjatywę gościom z Salt Lake City.
- Trzeba podkreślić, że zespół Willa Hardy’ego prezentuje w ostatnim czasie bardzo dobrą formę. Jazz wygrali pięć z sześciu meczów i są tuż za 10. Los Angeles Lakers w tabeli Zachodniej Konferencji. W przerwie prowadzili 77:46, ale w trzeciej kwarcie pozwolili Bucks rzucić 44 punkty i przed czwartą kwartą było już 100:90. Jednak Jazz odpowiedzieli serią 9:2 na start finałowych 12 minut i to wystarczyło, by stworzyć bezpieczną przewagę.
- W składzie Bucks z powodów osobistych zabrakło Damiana Lillarda. Giannis Antetokounmpo zanotował 25 punktów (10/20 z gry), 10 zbiórek oraz 11 asyst. Kolejne 23 oczka (7/16 z gry, 3/6 za trzy), trzy zbiórki, osiem asyst i dwa przechwyty Khrisa Middletona. Dla Jazz 21 punktów (5/15 z gry, 4/10 za trzy), 14 zbiórek i dwa bloki Lauriego Markkanena i z ławki 21 oczek (7/14 z gry, 2/3 za trzy), cztery zbiórki, sześć asyst Jordana Clarksona.
LOS ANGELES CLIPPERS – PHOENIX SUNS 138:111
- Los Angeles Clippers nie dali Phoenix Suns najmniejszych szans, choć przed startem czwartej kwarty podopieczni Franka Vogela mieli jeszcze szansę na to, by nawiązać z rywalem walkę. Gospodarze wygrali jednak finałowe 12 minut 37:20 i w ten sposób zbudowali wysokie dwucyfrowe prowadzenie, które relatywnie wcześnie pozwoliło im odłożyć mecz na półkę. Suns po raz kolejny potwierdzają, że ich największym problemem pozostaje defensywa. To druga porażka w ostatnich trzech meczach drużyny.
- Porażka boli tym bardziej, że ekipa z Phoenix miała na parkiecie swoją “wielką trójkę”. Kevin Durant zanotował 30 punktów (10/17 z gry, 3/6 za trzy), siedem zbiórek i dwie asysty. Kolejnych 20 oczek (8/14 z gry, 2/6 za trzy), pięć asyst Devina Bookera. Dla LAC 25 punktów (10/19 z gry, 4/9 za trzy), siedem zbiórek Paula George’a oraz 19 oczek (6/8 z gry, 3/4 za trzy), 10 asyst i siedem zbiórek Jamesa Hardena. Kolejnych 19 punktów (8/9 z gry), osiem zbiórek i trzy asysty Ivicy Zubaca.
Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET
Wspieraj PROBASKET
