Podopieczni Steve’a Clifforda okazali się lepsi w Toronto od miejscowych Raptors. Wśród Kanadyjczyków zabrakło Kawhi Leonarda, co mocno odbiło się na dyspozycji podopiecznych Nicka Nurse’a. W drugim meczu wieczoru Nuggets byli znacznie mniej gościnni niż Raptors i rozbili różnicą 27 punktów przyjezdnych z Los Angeles. Na sam koniec New York Knicks zrobili mały prezent swojemu największemu kibicowi, Spike’owi Lee. Nowojorczycy przerwali serię osiemnastu kolejnych porażek w Madison Square Garden.
TORONTO RAPTORS- ORLANDO MAGIC 98:113
– Wśród gospodarzy zabrakło Kawhi Leonarda. Nick Nurse zapewnił jednak, że zawodnik pojawi się we wtorkowym meczu przeciwko Celtics. Brak lidera wpłynał na dyspozycję gospodarzy, którzy już od samego początku mieli problem z utrzymaniem tempa gości. Podopieczni Steve’a Clifforda już do przerwy prowadzili wysoko ( 53:50). W drugiej połowie tylko kontynuowali dobrą passę. Magic, prowadzeni przez Terrence’a Rossa i Nikola Vucevicia trafili 12 z 20 prób w czwartej kwarcie utrzymując dwucyfrowe prowadzenie przez końcowe 9 minut meczu.
– Najbardziej wyróżniającym się zawodnikiem na boisku był ex-Raptor, Terrence Ross. Obrońca zaaplikował gospodarzom 29 punktów oraz zebrał z tablicy 9 piłek. Obydwa wyniki są jego najlepszymi w sezonie. Co ciekawe Ross liderował Magikom jeśli chodzi o punkty w 5 z 10 poprzednich spotkań.
-Magic złapali ostatnio wiatr w żagle. Zawodnicy z Florydy wygrali 6 z 7 ostatnich spotkań. Dzisiejsze zwycięstwo gości zakończyło też serię kolejnych zwycięstw Kanadyjczyków. Licznik Raptors zatrzymał się na siedmiu spotkaniach.
DENVER NUGGETS- LOS ANGELES CLIPPERS 123:96
– Nuggets zaczęli mocnym akcentem, bowiem od prowadzenia 12-2. Clippers zdołali jednak zewrzeć szyki i odpowiedzieć na zadany wcześniej cios. Podopieczni Doca Riversa wyrównali stan meczu w połowie drugiej kwarty. To obudziło gospodarzy, którzy natychmiast odpowiedzieli runem 10-0 dającym im całkiem niezłą zaliczkę na drugą połowę.
– Po przerwie Nuggets kontynuowali swój pochód, a trzecia kwarta jak się później okazało, w zasadzie przesądziła o losach spotkania. Pod koniec tej odsłony zawodnicy Mike’a Malone’a wyszli nawet na 22-punktowe prowadzenie, czego Clippers nie zdołali już odrobić.
– Clippers nie potrafili wykorzystać słabości Nuggets( 22 strat oraz 12 spudłowanych rzutów wolnych), ponieważ sami nie wyglądali lepiej. Goście trafili zaledwie 3 z 24 oddanych prób. Sami mieli też problemy na zbiórce, gdzie przegrali pojedynek z Bryłkami 56-38.
– Największe zasługi można przypisać duetowi Jokić- Millsap, który zdobył łącznie 42 punkty i 32 zbiórki całkowicie dominując tablice. Po drugiej stronie najlepiej spisali się Danilo Gallinari ( 19 pkt) oraz Lou Williams ( 24 pkt).
NEW YORK KNICKS- SAN ANTONIO SPURS 130:118
– Do przerwy Knicks prowadzili dziewięcioma punktami.Prawdziwa dominacja Nowojorczyków miała jednak w trzeciej kwarcie, gdzie podopieczni Davida Fizdale’a po błyskawicznej zmianie tempa i kilku łatwych akcjach wyszli na prowadzenie 90:67. Spurs w tym czasie trzy razy wzięli czas. Ostatni time-out obudził na chwilę podopiecznych Gregga Popovicha. Ostrogi zmniejszyły deficyt do 8 punktów, lecz było to wszystko na co ich było stać tego wieczoru.
– Spurs, znani jako jedna z najlepiej rzucających za trzy drużyn NBA nie mogła się tego dnia wstrzelić. Ostrogi trafiły tylko 6 z 24 oddanych prób. Tym samym zakończyli swój wyjazdowy trip z bilansem jednego zwycięstwa i sześciu porażek.
– Wśród gospodarzy ponownie pierwsze skzypce grał Damyean Dotson, autor 27 punktów (9/17 FG, 8/13 3PT). Do dorobku drużyny po 19 oczek dodali Dennis Smith Jr. oraz Kevin Knox. Nieobecnego DeAndre Jordana bardzo dobrze zastąpił natomiast Mitchell Robinson. Środkowy zanotował double-double (15 punktów, 14 zbiórek), a także zablokował 5-krotnie rzuty rywali. Po stronie Spurs 32 oczka i 9 zbiórek padło łupem DeMara DeRozana. Obrońca nie mógł jednak liczyć na duże wsparcie LaMarcusa Aldridge’a (18 punktów), ponieważ środkowy spędził na parkiecie łącznie 13 minut przez pierwsze trzy odsłony z powodu problemu z faulami.
Tylko dla wtajemniczonych i czytających uważnie 🙂 Założyliśmy na Facebooku specjalną grupę dyskusyjną dla czytelników i przyjaciół PROBASKET.
Grupa jest zamknięta, ale zapraszamy do niej wszystkich pozytywnych fanów NBA – https://www.facebook.com/groups/probasketpl/ – to ma być miejsce, gdzie będziemy dzielić się spostrzeżeniami i wymieniać doświadczeniami. Dołącz do grona pozytywnych fanów NBA.