Drugi dzień play-off to kolejne cztery spotkania, pierwszy mecz rozegrany został w Bostonie, gdzie miejscowi Celtics dość pewnie pokonali osłabionych Miami Heat. James Harden zdobył 28 punktów, a pozbawieni Kawhi Leonarda Los Angeles Clippers zdominowali Dallas Mavericks.
Boston Celtics – Miami Heat 114:94
- Boston Celtics uznawani są za jednego z głównych faworytów do wygrania NBA. Organizacja już w pierwszym spotkaniu potwierdziła te spekulacje. Gospodarze nie dali większych szans Miami Heat i pewnie pokonali Żary 114:94.
- W pierwszej kwarcie wydawało się, że mecz może być wyrównany, kolejne dwie odsłony spotkanie zmieniły to jednak diametralnie. Celtics po wygraniu pierwszej kwarty 26:21 w kolejnych dwóch powiększyli pięciopunktową przewagę do 32 oczek i przed ostatnią kwartą było jasne, że tylko katastrofa mogłaby, zabrać wygraną gospodarzą.
- W ostatnie kwarcie Heat byli lepsi od Celtics, ale pozwoliło to im jedynie na zmniejszenie straty i ostatecznie przegrali 20 punktami. Najwięcej punktów pod nieobecność Jimmyego Butlera zdobył Bam Adebayo. Center zakończył to spotkanie z 24 punktami, 6 zbiórkami oraz 3 asystami. Trafił on 10 z 18 oddanych rzutów z gry i jako jeden z niewielu graczy gości starał się walczyć jak równy z równym z zawodnikami Celtics.
- Dla gospodarzy najwięcej punktów zdobył Jayson Tatum, który zakończył to spotkanie z 23 punktami, 10 zbiórkami i 10 asystami notując tak zwane triple-double.
- Celtics dysponowali w tym spotkaniu lepszą skutecznością zza linii trzech punktów, co przesądziło o ich zwycięstwie. Trafili oni 22 z 49 rzutów za trzy, co dało im 44,9% skuteczności, podczas gdy Heat na 37 prób mieli 12 celnych, co dało im skuteczność na poziomie 32,4%.
Los Angeles Clippers – Dallas Mavericks 109:97
- Na godzinę przed spotkaniem Los Angeles Clippers poinformowali, że na parkiecie nie pojawi się Kawhi Leonard, który nie zdążył jeszcze wrócić do pełni sił po urazie kolana. Osłabieni gospodarze od początku spotkania dominowali fizycznie a za sprawą braku skuteczności ze strony Mavericks, już w premierowej kwarcie zdołali wyjść na 11-punktowe prowadzenie.
- Druga kwarta była dla gości istną katastrofą. Na przestrzeni 12 minut Mavs zainkasowali zaledwie osiem punktów, przy 22 “oczkach” po stronie rywali. Luka Doncić i spółka zakończyli pierwszą połowę 12 kolejnymi nietrafionymi rzutami z gry. W trzeciej odsłonie rzucili natomiast 34 punkty, z czego 20 należało do Kyriego Irvinga, który trafił wszystkie osiem oddanych rzutów.
- Czwartą kwartę Mavericks rozpoczynali z 23-punktową stratą. Clippers nie grali już na tyle dobrze, aby być pewnymi końcowego rezultatu. Drużyna gospodarzy nie dała jednak rywalom zbliżyć się na mniej niż 10 punktów. Liderem drużyny z LA był tej nocy James Harden, który 20 ze swoich 28 punktów zdobył w pierwszej połowie. Do dorobku dodał osiem asyst i sześć trafionych trójek. 22 “oczka” zdobył Paul George, a 20 punktów i 15 zbiórek zanotował Ivica Zubac. W pierwszym wspólnym meczu w play-offach Luka Doncić zapisał na swoje konto 33 punkty, 13 zbiórek i sześć asyst, a Kyrie Irving 31 punktów, siedem zbiórek i cztery asysty.
- Spotkanie numer dwa pomiędzy drużynami odbędzie się w nocy z wtorku na środę o 4:00 czasu polskiego.
Autor: Maksymilian Kaczmarek
Milwaukee Bucks – Indiana Pacers 109:94
- Bardzo dobra dyspozycja Damiana Lillarda zapewniłą wygraną Milwaukee Bucks nad Indiana Pacers 109:94. Rozgrywający zdobył w pierwszej połowie spotkania aż 35 punktów, dzięki czemu gospodarze wypracowali sporą przewagę, której nie oddali już do końca spotkania. Warto wspomnieć, że Lillard w drugiej połowie nie zdobył już żadnego punktu.
- W szeregach Indiana Pacers najlepiej spisał się Pascal Siakam, który zakończył mecz z 36 punktami, 12 zbiórkami i 2 asystami. Dla gości jest to pierwsza seria play-off od 2020 roku, ostatni raz jednak zdołali przejść pierwszą rundę w 2014 roku.
- Damian Lillard miał bardzo duże wsparcie na parkiecie w osobach Khrisa Middletona, który zakończył mecz z 23 punktami i Bobbyego Portisa, który zdołał zdobyć 15 punktów i 11 zbiórek.
- Lillard w pierwszej kwarcie zdobył 19 punktów, co jest najlepszym wynikiem od 1997 roku. Więcej punktów po połowie spotkania play-off miał ostatnio w 2019 roku Kevin Durant, który w meczu przeciwko Los Angeles Clippers po dwóch kwartach miał 38 punktów.
- Indiana Pacers próbowali odrabiać straty, w końcówce trzeciej kwarty udało im się zniwelować przewagę Bucks do 12 punktów. Goście nie byli jednak w stanie zrobić niczego więcej i ostatecznie musieli pogodzić się z porażką w tym meczu.
Oklahoma City Thunder – New Orleans Pelicans 94:92
- Shai Gilgeous – Alexander zdobył 28 punktów, trafił bardzo ważny rzut w ostatniej minucie spotkania i poprowadził Oklahoma City Thunder do ważnej wygranej w pierwszym spotkaniu przeciwko New Orleans Pelicans.
- Pelicans mieli jeszcze szansę wygrać to spotkanie, jednak CJ McCollum spudłował decydujący rzut za trzy punkty.
- Jalen Williams zdobył 19 punktów, a Chet Holmgren dołożył 15 punktów, 11 zbiórek i 5 bloków.
- New Orleans Pelicans musieli radzić sobie w tym spotkaniu bez kontuzjowanego Ziona Williamsona. Pod jego nieobecność Trey Murphy III zdobył 21 punktów, a CJ McCollum 20. W spotkaniu zdecydowanie zawiódł Brandon Ingram, który powinien spisać się lepiej, ostatecznie zdobył on 12 punktów trafiając 5 z 17 rzutów z gry.
- W końcówce spotkania Shai Gilgeous – Alexander trafił bardzo ważny rzut za trzy punkty, dzięki któremu Thunder wyszli na prowadzenie 93:90. McCollum zniwelował stratę Pelicans do jednego punktu, po czym Holmgren stanął na linii rzutów osobistych i wykorzystał jeden z nich i ustalił ostateczny wynik spotkania na 94:92.
Wspieraj PROBASKET
