Clippers i Blazers wymieniali się ciosami przez cały mecz. Ostatni zdołał jednak wyprowadzić J.J. Redick zapewniając swojej ekipie wielkie zwycięstwo. Wcześniej Pacers pokonali u siebie Pelicans po 24 punktach pierwszoroczniaka Mylesa Turnera. Cavs przegrali czwartą kwartę z Nets, natomiast Bulls dwumecz z Knicks. Jazz nie udało się sprawić niespodzianki w Oklahomie. 20 punktów, 8 zbiórek, 9 asyst Kevina Duranta.

CLEVELAND CAVALIERS – BROOKLYN NETS 95:104

Ekipa z Ohio dobrze poradziła sobie w trzeciej kwarcie, aby tylko odpuścić końcówkę i przegrać w upokarzającym dla lidera wschodu stylu. Spuszczona głowa LeBrona Jamesa była najlepszym komentarzem do sytuacji. Lider Cleveland Cavaliers po raz kolejny nie był zadowolony z zaangażowania i energii jego kolegów. To zła perspektywa na play-offy.

Run 14-0 Brooklyn Nets w czwartej kwarcie odwrócił losy tego meczu. Gospodarze rozpoczynali tę odsłonę z 3-punktowym prowadzenie i wygrali 24:12. Z ławki 8 punktów zdobył pierwszoroczniak ekipy – Rondae Hollis-Jefferson. To był dopiero jego drugi mecz po powrocie. Natomiast LeBron James po 30 oczkach w pierwszych trzech kwartach, w samej końcówce nie zrobił żadnej różnicy. Razem z J.R. Smithem i Kyrie Irvingem oddali 11 rzutów, wszystkie spudłowane.

[irp posts=”8913″ name=”Pytamy Was: Przesunąć linię za trzy?”]

W końcówce gospodarzy prowadził jednak Brook Lopez udowadniając swoją wartość. Center zakończył spotkanie z 22 punktami (8/15 FG), 7 zbiórkami i 5 asystami. To dopiero dwudzieste zwycięstwo w sezonie Nets. Zespół Tony’ego Browna w drugiej połowie prowadził już trzynastoma punktami, ale Cavs odpowiedzieli mocną trzecią kwartą, w której LBJ zanotował 15 punktów (34:21).

Goście mieli jednak problem z uruchomieniem swoich gwiazd. Kyrie Irving skończył mecz z zaledwie 6 trafieniami na 22 prób. Niewiele lepiej wyglądał Kevin Love ze skutecznością 5/14 z gry i 0/5 z dystansu. W całym meczu Cavs trafili 10 z 38 prób za trzy. – Zaczęliśmy ten mecz bez energii. W końcówce po prostu oddaliśmy im kontrolę – stwierdził LBJ.

4-krotny MVP skończył spotkanie z 30 oczkami (13/16 FG), 6 zbiórkami, 5 asystami i przechwytem. – Mieliśmy dzisiaj duże kłopoty ze skutecznością, ale to nie był nasz największy problem. Nie podobało mi się to, że nie byliśmy w stanie walczyć przez równe 48 minut – stwierdził po wszystkim trener Tyronn Lue. Cavs w kolejnym meczu zagrają z New York Knicks w Madison Square Garden. Nets u siebie staną naprzeciw Indiany Pacers.

[ot-video][/ot-video]

CHICAGO BULLS – NEW YORK KNICKS 94:106

Ekipa z Wietrznego Miasta przegrała oddała drużynie z Big Apple oba spotkania w ostatnim dwumeczu zespołów. Tym samym Chicago Bulls postawili się w bardzo trudnej sytuacji w walce o awans do play-offów wschodniej konferencji. Drużynę Kurta Rambisa do zwycięstwa poprzedniej nocy prowadził lider rotacji – Carmelo Anthony.

Dzień wcześniej Knicks pokonali Bulls w United Center. Po tamtym meczu Jimmy Butler obwiniał się za porażkę. Tym razem skończył z 19 punktami na 15 rzutów. To ciągle nie wystarczyło. W obronie gościom z Wietrznego Miasta zabrakło odpowiedzi na świetnie wyglądających w obu tych meczach Melo oraz Kristapsa Porzingisa. Duet stanowi dla Phila Jacksona fundament pod rozgrywki 2016/2017.

Anthony skończył z dorobkiem 26 punktów (9/17 FG, 3/9 3PT), 7 zbiórek i 4 asyst, Łotysz dołożył 19 oczek (7/15 FG, 2/5 3PT), 10 zbiórek i 3 bloki. W Nowym Jorku narzekali ostatnio na to, jak Kurt Rambis podchodzi do rozwoju pierwszoroczniaka. Narzekano, że nie zapewnia mu szans, jakie na tym etapie sezonu i w takiej sytuacji drużyny zawodnik po prostu powinien dostawać. Ostatnie dwa mecze pokazują, że wszystko jest w porządku.

Kładziemy się przed drużynami, które o nic nie walczą – mówił po wszystkim wysoki Bulls – Taj Gibson. Najlepszym zawodnikiem w rotacji Freda Hoiberga był Derrick Rose. Rozgrywający zakończył zawody mając na koncie 30 punktów (13/23 FG). Gibson zapewnił od siebie 10 oczek, 6 zbiórek, asystę i przechwyt. Byki trafiły tylko 6 z 25 rzutów za trzy.

Goście prowadzili w tym meczu tylko raz, na samym początku, gdy wyszli na prowadzenie 8:7. Pozostałe minuty kontrolowali gospodarze budując 17 punktową przewagę. – Jeśli chcemy rywalizować po zakończeniu sezonu regularnego, musimy znaleźć sposób, aby zatrzymać rywala w obronie – mówił Fred Hoiberg. Goście grali w tym meczu bez Pau Gasola, który narzekał na ból kolana.

Bulls w kolejnym starciu powalczą z Orlando Magic. Knicks na własnym parkiecie będą gościć Cleveland Cavaliers.

[ot-video][/ot-video]

NEW ORLEANS PELICANS – INDIANA PACERS 84:92

[ot-video][/ot-video]

UTAH JAZZ – OKLAHOMA CITY THUNDER 91:113

[ot-video][/ot-video]

PORTLAND TRAIL BLAZERS – LOS ANGELES CLIPPERS 94:96

[ot-video][/ot-video]

fot. Creative Commons


Wspieraj PROBASKET

  • Robiąc zakupy wybierz oficjalny sklep Nike
  • Albo SK STORE, czyli dawny Sklep Koszykarza
  • Planujesz zakup NBA League Pass? Wybierz nasz link
  • Zarejestruj się i znajdź świetne promocje w sklepie Lounge by Zalando
  • Ogromne wyprzedaże znajdziesz też w sklepie HalfPrice
  • Zobacz czy oficjalny sklep New Balance nie będzie miał dla Ciebie dobrej oferty
  • Jadąc na wakacje sprawdź ofertę polskich linii lotniczych LOT
  • Lub znajdź hotel za połowę ceny dzięki wyszukiwarce Triverna


  • Subscribe
    Powiadom o
    guest
    4 komentarzy
    najstarszy
    najnowszy oceniany
    Inline Feedbacks
    View all comments