Washington Wizards nie wykorzystali porażek Detroit Pistons oraz Chicago Bulls, aby nieco zniwelować stratę do tych zespołów w tabeli. Utah Jazz okazali się zdecydowanie lepsi od „Czarodziejów”, którzy ponieśli czwartą przegraną z rzędu.


Dobry początek, w którym Wizards zdołali objąć prowadzenie 7-0 za sprawą rzutów Markieffa Morrisa (16 punktów, 4 zbiórki) okazał się zapowiedzą złego, które miało dopiero nadejść. Jazz trafili 6 kolejnych trójek w pierwszej kwarcie, co jest ich najlepszym wynikiem w całym sezonie, jeśli chodzi o pierwsze dwanaście minut pojedynku.

Marcin Gortat (8 punktów, 4 zbiórki) bardzo szybko wpadł w problemy z faulami. Po połowie pierwszej ćwiartki, trener był zmuszony zdjąć Polaka z parkietu, ponieważ złapał on drugie przewinienie niezwykle agresywnie broniąc Rudy’ego Goberta. Gortat zagrał tylko 18 minut w meczu, gdyż w drugiej połowie znowu dołożył dwa szybkie faule i właściwie nie miał żadnej okazji, żeby na dobre wejść w spotkanie. To był najkrótszy występ Polaka w tym sezonie.

Prawdziwe problemy Wizards zaczęły się w trzeciej kwarcie, w której goście nie mogli poradzić sobie po żadnej stronie parkietu. Wyjściowa piątka Jazz wykonała znakomite zadanie, trafiając łącznie aż 10/12 swoich prób z gry (83,3%), powiększając w pewnym momencie prowadzenie do aż 22 punktów. Ekipa z Washingtonu popełniła w tej części gry aż 14 przewinień, po których rywale zdobyli 11 oczek, 17 razy wędrując na linię rzutów wolnych.

Nie zagraliśmy dzisiaj z żadnym poczuciem, że jest to dla nas niezwykle istotny mecz. Nie wiem, jak możemy do czegoś takiego dopuścić, skoro do końca sezonu pozostało zaledwie 18 pojedynków – komentował bezradny po meczu Randy Wittman.

Prawdziwym katem Wizards okazał się zawodnik, który został przez ten zespół wybrany w drafcie, Shelvin Mack. Skończył on spotkanie mając na koncie 27 punktów, co jest jego rekordem kariery. Jazz rozegrali bardzo drużynowy pojedynek, chociaż na 114 punktów rozdali zaledwie 15 asyst. Gordon Hayward miał 18 punktów, Derrick Favors oraz Rodney Hood po 14, natomiast Raul Neto dorzucił 12 z ławki.

W obozie Wizards 24 punkty i 9 asyst Johna Walla oraz 16 punktów Markieffa Morrisa nie mogły wystarczyć, aby chociaż w niewielkim stopniu zbliżyć się do Jazz. Swój debiut w barwach „Czarodziejów” miał Marcus Thorntonjednak nie powinien zaliczyć go do udanych. Trafił tylko jedną na dziewięć swoich prób z gry, pudłując kilkakrotnie z czystych pozycji. Jeżeli ma to być wzmocnienie przed walką o play-offy, Thornton będzie musiał kończyć zdecydowanie więcej akcji typu catch-and-shoot.

[ot-video][/ot-video]

Wspieraj PROBASKET

  • Robiąc zakupy wybierz oficjalny sklep adidas.pl
  • Albo sprawdź ofertę oficjalnego sklep Nike
  • Zarejestruj się i znajdź świetne promocje w sklepie Lounge by Zalando
  • Planujesz zakup NBA League Pass? Wybierz nasz link
  • Zobacz czy oficjalny sklep New Balance nie będzie miał dla Ciebie dobrej oferty
  • Jadąc na wakacje sprawdź ofertę polskich linii lotniczych LOT
  • Lub znajdź hotel za połowę ceny dzięki wyszukiwarce Triverna




  • Subscribe
    Powiadom o
    guest
    0 komentarzy
    najstarszy
    najnowszy oceniany
    Inline Feedbacks
    View all comments