Washington Wizards nie powtórzyli sukcesu z poprzedniej nocy i tym razem przegrali. Ich pogromcą okazali się koszykarze Charlotte Hornets. Do zwycięstwa przyjezdnych poprowadził Kemba Walker, autor 24 punktów. Marcin Gortat spędził na parkiecie 27 minut.
WASHINGTON WIZARDS – CHARLOTTE HORNETS 105:122
– Kemba Walker rzucił 24 punkty (8/17 FG, 5/10 3PT), miał siedem zbiórek i dwie asysty, w sukurs przyszedł mu Frank Kaminski, który dołożył 23 oczka (8/15 FG, 6/9 3PT), cztery asysty i trzy zbiórki. Dla Hornets było to już trzecie zwycięstwo (3:0) z Wizards w tym sezonie.
– Hornets rzucają w tym sezonie średnio 128 punktów przeciwko Wizards. – Jest to bardzo dobry zespół, z dużą ilością talentu, dlatego musimy przeciwko nim grać na jak najwyższym poziomie. W starciach z nimi jesteśmy naprawdę mocno skupieni – powiedział po meczu Walker.
– Byliśmy dzisiaj z jakiegoś powodu rozkojarzeni. Nie zagraliśmy z odpowiednim zacięciem – stwierdził trener Wizards Scott Brooks. Wizards popełnili dzisiaj 14 strat, co przerodziło się aż na 28 punktów Szerszeni. Jest to pierwsza od trzech spotkań porażka zespołu ze stolicy.
– Marcin Gortat spędził na parkiecie 27 minut, w trakcie których zanotował sześć punktów (3/5 FG), osiem zbiórek i trzy asysty. Miał on również jedną stratę i cztery przewinienia.
[social title=”Obserwuj autora” subtitle=”” link=”https://twitter.com/DominikKoldziej” icon=”fa-twitter”]
[social title=”Obserwuj PROBASKET” subtitle=”” link=”https://twitter.com/probasketpl” icon=”fa-twitter”]