Joel Embiid rzucił 52 punkty, prowadząc Philadelphia 76ers do wygranej, po szalonej końcówce, nad Boston Celtics. Donovan Mitchell w czwartym meczu z rzędu rzucił przynajmniej 40 punktów, a Cleveland Cavaliers ograli Orlando Magic. Los Angeles Lakers wygrali siedem z ostatnich ośmiu spotkań – dzisiaj na wyjeździe ograli po dogrywce Utah Jazz, a rzut na zwycięstwo trafił LeBron James. Golden State Warriors lepiej rozegrali końcówkę i we własnej hali ograli Oklahoma City Thunder w ważnym spotkaniu w kontekście walki o awans do play-offów. Giannis Antetokounmpo zanotował triple-double, prowadząc Milwaukee Bucks do wygranej nad Washington Wizards. Ważną wygraną w kontekście porażki Brooklyn Nets odnieśli koszykarze Miami Heat. Grało aż 26 drużyn, w tym San Antonio Spurs, którzy bez Jeremiego Sochana w składzie nie mieli szans z Phoenix Suns.
Charlotte Hornets – Toronto Raptors 100:120
- Pascal Siakam poprowadził Raptors do pewnego zwycięstwa nad Hornets, choć Kanadyjczycy w pierwszej kwarcie przegrywali dziewięcioma punktami. Siakam zdobył 22 punkty, dokładając do tego 14 zbiórek. Oprócz niego co najmniej 20 oczek zdobyli również Chris Boucher (21) oraz Will Barton (20).
- Hornets byli prowadzeni przez Bryce’a McGowensa, który zdobył 20 punktów. Nick Richards dodał 18 oczek, Swiatosław Mychajluk 17, JT Thor oraz Theo Maledon po 13.
- Było to piąte zwycięstwo Raptors w sześciu ostatnich meczach, dzięki czemu umocniła się ich pozycja w turnieju play-inn na Wschodzie.
- Goście zdobyli 19 punktów z rzędu na przełomie trzeciej i czwartej kwarty po tym, jak Hornets przegrywali 75:80 na cztery minuty przed końcem trzeciej odsłony.
- W ekipie gospodarzy LaMelo Ball, Gordon Hayward, Kelly Oubre Jr., Terry Rozier, Dennis Smith Jr., PJ Washington i Mark Williams byli wykluczeni z tego spotkania z powodu mniejszych lub większych urazów.
Autor: Ignacy Sławiński
Detroit Pistons – Miami Heat 105:118
- Jimmy Butler zdobył 18 ze swoich 27 punktów w czwartej kwarcie, dzięki czemu w dużej mierze Heat uniknęli porażki z jedną z najsłabszych drużyn ligi. Oprócz Butlera dobre spotkania rozegrali Gabe Vincent, który zdobył 22 punkty oraz Bam Adebayo i Tyler Herro obaj mieli po 18 oczek.
- Ekipa z Florydy, mimo że walczy o bezpośredni awans do playoff z szóstego miejsca bez konieczności udziału w turnieju play-in miała spore problemy w pokonaniu Pistons, którzy legitymują się bilansem 16-63, a z ostatnich 22 meczów przegrali 21.
- W ekipie gospodarzy Jaden Ivey zdobył 30 punktów, Jalen Duren miał 20 oczek i 14 zbiórek.
- Heat prowadzili 80:79 na początku czwartej kwarty, ale nie byli w stanie oderwać się od atakujących Pistons. Dwa celne rzuty za trzy punkty Cory’ego Josepha dały gospodarzom prowadzenie 97:94 na 6:42 przed końcem. Po chwili jednak trafienie Butlera dało minimalne prowadzenie gościom. Z każdą kolejną minutą coraz skuteczniej grali Heat, którzy po trzypunktowej akcji Butlera uzyskali dziewięć oczek przewagi
Autor: Ignacy Sławiński
Orlando Magic – Cleveland Cavaliers 113:117
- Donovan Mitchell po raz kolejny był nie do zatrzymania dla rywala. 43 punkty w meczu z Magic jest jego czwartym kolejnym spotkaniem, w którym uzyskał co najmniej 40 oczek. Oprócz niego dobre spotkania rozegrali także Caris LeVert, który dodał 19 punktów oraz Darius Garland autor 16 oczek i 10 asyst.
- Zwycięstwo zapewniło ekipie z Ohio czwarte miejsce w Konferencji Wschodniej i przewagę własnego parkietu nad rywalem w pierwszej rundzie playoff. Ich aktualny bilans to 50-30. Niewykluczone, że rywalem Cavs będą znajdujący się aktualnie na 5. miejscu New York Knicks.
- Markelle Fultz miał 23 punkty i osiem asyst, a Paolo Banchero miał 20 oczek i 10 zbiórek dla Magic, dla których porażka z Cavaliers oficjalnie przekreśliła ich szanse na playoff.
- Gospodarze w pierwszej odsłonie przeprowadzili serię 13-0, która dała im dziewięciopunktowe prowadzenie, które, jak później się okazało, było ich największą przewagą w tym spotkaniu. Jednak w drugiej kwarcie goście zaczęli odrabiać straty i przed długą przerwą przegrywali tylko jednym punktem.
Autor: Ignacy Sławiński
Washington Wizards – Milwaukee Bucks 128:140
- Kozły do zwycięstwa poprowadził Giannis Antetokounmpo, zdobywca triple-double (28 punktów, 11 zbiórek i 10 asyst). Liderowi Bucks już po trzech kwartach brakowało tylko jednej asysty do potrójnej zdobyczy. – Jego zapał do rywalizacji, jego duch rywalizacji, to najlepsze, co w nim jest – powiedział Budenholzer o Giannisie. – Myślę, że wielu graczy tego nie rozumie. Ciągła chęć rywalizowania. Jest pod tym względem bardzo wyjątkowy – dodał.
- Jrue Holiday zdobył 26 punktów, dziewięć zbiórek i 10 asyst. Rozgrywającemu Bucks zabrakło tylko jednej zbiórki do triple-double. 20 punktów i 5 bloków dodał Brook Lopez. Kolejnym graczem z double-double został Bobby Portis, autor 19 punktów i 20 zbiórek. 19 oczek i dziewięć zbiórek dołożył Jae Crowder.
- Dla Wizards 24 punkty zdobył Kendrick Nunn. Rezerwowy Czarodziejów miał też 7 zbiórek i 6 asyst. 20 punktów i 5 zbiórek dodał Johnny Davis. 15 oczek i 7 zbiórek zgarnął Daniel Gafford. 17 punktów i dziewięć zbiórek zapisał na swoje konto Jay Huff, a 14 oczek i dziewięć asyst padło łupem Jordana Goodwina.
Autor: Mateusz Malinowski
Brooklyn Nets – Minnesota Timberwolves 102:107
- Po wyrównanej, pierwszej połowie spotkania gospodarze mieli trzy punkty przewagi (54-51). W drugiej połowie mecz cały czas był zacięty. Nets utrzymywali w trzeciej kwarcie niewielką przewagę i przed decydującą czwartą kwartą prowadzili jednym punktem (78-77).
- W czwartej ćwiartce wynik cały czas był na styku i czekała nas emocjonująca końcówka. Na kilkanaście sekund przed końcem Timberwolves uzyskali czteropunktowe prowadzenie (104-100), dzięki dobrej skuteczności na linii rzutów wolnych. Wtedy uaktywnił się Spencer Dinwiddie, który zmniejszył straty, a chwilę później, mógł doprowadzić do remisu. Gracz Nets spudłował jednak rzut z dystansu i to przyjezdni z Minnesoty cieszyli się z wygranej.
- Dzięki tej wygranej Timberwolves mają bilans 40-40. Wilki zajmują 9.miejsce na Zachodzie i cały czas są w grze o play-offy. Nets mimo porażki utrzymują się w czołowej szóstce Konferencji Wschodniej, ale mają tylko jedno zwycięstwo więcej niż zajmujący siódmą pozycję Heat.
- Anthony Edwards zdobył 23 punkty i 5 zbiórek. Świetny występ zanotował również Karl-Anthony Towns, który miał 22 punkty, 14 zbiórek i pięć asyst. W zespole z Nowego Jorku błyszczeli Spencer Dinwiddie, który miał 30 punktów i 6 asyst, oraz Mikal Bridges, który dołożył 25 punktów i pięć zbiórek
Autor: Janusz Nowakowski
Chicago Bulls – Atlanta Hawks 105:123
- Pod nieobecność Trae’a Younga ciężar zdobywania punktów wziął na siebie głównie Bogdan Bogdanović, który był najskuteczniejszym zawodnikiem Hawks, kończąc spotkanie z dorobkiem 26 oczek. Saddiq Bey dodał 18 oczek, Dejounte Murray miał 17, a Jaylen Johnson 16.
- Mimo porażki z Hawks ekipa Bulls zapewniła sobie miejsce w turnieju play-in. Stało się to za sprawą porażki Orlando Magic z Cleveland Cavaliers.
- Spotkanie otworzył dwoma punktami Zach LaVine. W kolejnych akcjach jednak przeważali już goście, którzy zdobyli 13 kolejnych punktów, z czego 11 z nich zdobył Bogdanović. Seria z początku meczu dała ekipie Hawks przewagę, której już do końca meczu nigdy nie stracili. LaVine był najskuteczniejszym graczem Bulls z 26 punktami na koncie, DeMar DeRozan dodał 21, a Nikola Vucević 19.
Autor: Ignacy Sławiński
Houston Rockets – Denver Nuggets 124:103
- Jamal Murray rozegrał zaledwie 9 minut w spotkaniu, zawodnik musiał opuścić parkiet na początku drugiej kwarty z powodu skręcenia prawego kciuka. Gracz miał już problem z tego rodzaju urazem w ostatnich dniach i zespół nie chciał ryzykować pogłębienia się urazu.
- Dla zwycięzców aż siedmiu zawodników zdobyło dwucyfrową liczbę punktów, najwięcej ze wszystkich graczy Rakiet, bo aż 32 punkty rzucił Jalen Green. W pokonanym zespole Nuggets 23 punkty zdobył Michael Porter Jr., a Nikola Jokić zanotował kolejne double-double, zbierając 10 piłek i rzucając 14 punktów.
- Rockets zdołali wygrać to spotkanie dzięki lepszej grze na tablicach, zespół z Texasu zebrał aż 20 piłek w ofensywie, podczas gdy ich rywale dokonali tego 13-krotnie. Fakt ten ostatecznie przeważył o wygranej Rakiet i nie przeszkodziła im nawet w tym gorsza skuteczność z gry niż Nuggets.
Autor: Mateusz Wrona
Memphis Grizzlies – Portland Trail Blazers 119:109
- Desmond Bane rzucił 30 punktów i prowadził Grizzlies w ostatniej kwarcie. Ja Morant dołożył 23 punkty i dziewięć asyst, a Luke Kennard 20 oczek, trafiając po drodze sześć z 10 rzutów zza łuku. Goście prowadzili na dziewięć minut przed końcem, ale Bane trafił trzy razy zza łuku w trakcie czterech minut. Była to część serii 22:2, która dała Grizzlies.
- Dla Blazers najwięcej punktów rzucił Skylar Mays, który w zeszłym tygodniu podpisał 10-dniowy kontrakt. Shaedon Sharpe dołożył 20 oczek, osiem zbiórek i sześć asyst, a Jabari Walker 16 punktów. Goście zagrali bez Damiana Lillarda, Anfereego Simonsa, Jeramiego Granta i Jusufa Nurkicia. W tym momencie sezonu Blazers nie mają już szans na nic więcej niż wyższy numer w następnym drafcie.
- – Byliśmy w tym meczu do końca, graliśmy twardo. To na pewno ważny dla wszystkich chłopaków pokazuje, że potrafimy walczyć i jak dużo serca w to wkładamy – stwierdził Walker. Blazers prowadzili w pewnym momencie pierwszej połowy aż 19 punktami – Morant przyznał, że w tym okresie grali bez większej energii, tracili posiadania.
New Orleans Pelicans – Sacramento Kings 103:121
- Kings bardzo pewnie pokonali na wyjeździe Pelicans. Drużyna z Kalifornii od początku prezentowała się lepiej i po pierwszej połowie prowadziła 11 punktami (65-54). W drugiej części meczu Kings powiększyli przewagę, utrzymując wysokie, dwucyfrowe prowadzenie do samego końca.
- Przyjezdni z Sacramento zagrali znakomity mecz w ofensywie. Podopieczni Mike’a Browna świetnie dzielili się piłką (35 asyst) i trafili 17 trójek (Pelicans tylko siedem). Kings są bezpieczni, zajmując 3.miejsce w Konferencji Zachodniej, a zespół z Nowego Orleanu jest na ten moment na 8 pozycji.
- De’Aron Fox zakończył mecz z dorobkiem 23 punktów i 9 asyst, a Domantas Sabonis zanotował triple-double. Środkowy miał 16 punktów, 12 zbiórek i 11 oczek. Dobre spotkanie zagrał także Keegan Murray, który dołożył 21 punktów i 6 zbiórek. W barwach Pelicans Brandon Ingram zaliczył 22 punkty, siedem zbiórek i sześć asyst, a Trey Murphy III dodał 17 oczek.
Autor: Janusz Nowakowski
Philadelphia 76ers – Boston Celtics 103:101
- W tym niezwykle wyrównanym meczu minimalnie lepsi okazali się gospodarze, którzy jeszcze na 6 sekund przed końcem prowadzili różnicą pięciu punktów (103:98). Po faulu Tyrese’a Maxeya dodatkowego rzutu wolnego nie trafił Smart, który zebrał piłkę po swoim rzucie. Następnie za trzy punkty trafił Derrick White i różnica wynosiła już tylko dwa punkty (103:101). Do końca pozostały dwie sekundy. Embiid popełnił faul w ataku i ostatnia akcja należała do Celtics. Jayson Tatum oddał rzut za dwa punkty, ale nie zdołał doprowadzić do dogrywki. Tym samym 52. zwycięstwo zapisała na swoje konto ekipa z Filadelfii.
- Bohaterem spotkania został genialny Joel Embiid, autor 52 punktów, 13 zbiórek i 6 asyst. Gwiazdor Philly zagrał na kapitalnej skuteczności z gry, trafiając 20 z 25 rzutów, co daje 80%. 12 punktów z 13 prób (92%) dołożył z linii wolnych. – Wyścig o MVP dobiegł końca – powiedział po meczu Doc Rivers. – Prawdopodobnie trener ma rację – mówił Embiid ze śmiechem. – Mamy jednak większe rzeczy do zrobienia – dodał.
- James Harden zdobył double-double (20 punktów i 10 asyst). Gwiazdor Sixers miał też pięć zbiórek. 11 punktów dołożył PJ Tucker. Aż 93 ze 103 punktów zdobyli gracze pierwszej piątki. Rezerwowi 76ers dodali zaledwie 10 punktów.
- W szeregach Celtics brylował Derrick White, zdobywca 26 punktów, siedem zbiórek i cztery asyst. 19 oczek, 6 zbiórek i 6 asyst dołożył Jayson Tatum. Lider Celtics miał jednak z trafieniem do kosza. Tatum uzyskał tylko 7 z 20 prób w rzutach z gry (35%). 18 punktów zaliczył Malcolm Brogdon, a 17 dodał Marcus Smart.
Autor: Mateusz Malinowski
Utah Jazz – Los Angeles Lakers 133:135 OT
- LeBron James rzucił 37 punktów, w tym dwa na niecałe 30 sekund przed końcem dogrywki, dając Lakers ważną wygraną w kontekście walki o play-offy. Anthony Davis dołożył 21 punktów i 14 zbiórek, a Austin Reaves 28 oczek. Lakers wygrali siedem z ostatnich ośmiu meczów.
- Dla Jazz 23 punkty, siedem zbiórek i siedem asyst zanotował Kelly Olynyk. Talen Horton-Tucker miał 23 oczka i siedem asyst, a w ostatnich czterech spotkaniach rzucił łącznie 123 punkty. Ochai Agbaji miał 22 punkt, ale to wszystko nie uchroniło Jazz przed siódmą porażką w ostatnich ośmiu meczach.
- James wszedł pod kosz na 27 sekund przed końcem, co pomogło Lakers odnieść wyjazdowe zwycięstwo. Jazz nie zdobyli żadnego punktu w ostatniej minucie i 38 sekundach meczu. Już po meczu koledzy z drużyny Jamesa naśladowali odgłosy kozy, gdy ten udzielał wywiadów, sugerując w ten sposób, że jest najlepszym koszykarzem w historii:
- Jeszcze w czwartej kwarcie Lakers osiągnęli przewagę 124:114 na minutę i 43 sekundy przed końce,. Jednak Jazz byli w stanie odpowiedzieć serią 10:0, doprowadzając mecz do dogrywki.
Golden State Warriors – Oklahoma City Thunder 136:125
- Stephen Curry rzucił 34 punkty, Jordan Poole dołożył 30, a Warriors zachowali więcej zimnej krwi w końcówce i w najważniejszych momentach egzekwowali lepiej niż Thunder. Wygrana przesunęła mistrzów NBA na 5. miejsce w Konferencji Zachodniej. Wygrany z jutrzejszego meczu pomiędzy Los Angeles Lakers i Los Angeles Clippers, zajmie to miejsce. Warriors nie mogli dzisiaj skorzystać z Klaya Thompsona.
- Warriors wygrali ostatni mecz przed długo oczekiwanym powrotem Andrewa Wigginsa – sezon regularny skończyli z bilansem 33-8 we własnej hali, która w starciu z Thunder była wyprzedana już 471. raz z rzędu. Skrzydłowy dołączył do drużyny i pracuje nad powrotem do pełnej sprawności fizycznej. Ostatnie sześć tygodni spędził poza drużyną ze względu na problemy rodzinne.
- Dla Thunder 32 punkty, 21 w pierwszej połowie, zdobył Shai Gilgeous-Alexander. Jalen Williams miał 19 oczek, ale Thunder przegrali trzeci mecz z rzędu i czwarty z ostatnich pięciu.
Phoenix Suns – San Antonio Spurs 115:94
- Devin Booker zdobył 27 punktów w wygranym meczu przeciwko Spurs, dzielnie wspierał go Chris Paul, który zakończył spotkanie z 22 oczkami. W sumie aż 5 zawodników Słońc zdobyło 15 lub więcej punktów w tym spotkaniu.
- Spurs, którzy dalej w dość mocny sposób tankują, po jak najwyższy wybór w drafcie, po raz kolejny wystąpili mocno rezerwowym składem. Tym razem najwięcej punktów w ich barwach zdobył Malaki Branham, który zapisał na swoim koncie 21 punktów, trafiając 8 z 17 oddanych rzutów z gry.
- Dla Suns było to 6. zwycięstwo z rzędu, co jest obecnie najdłuższą serią wygranych w NBA. Słońca wygrywając jeszcze jedno spotkanie do końca sezonu, zapewnią sobie 4 miejsce w Konferencji Zachodniej.
- Kevin Durant rzucił 18 punktów, a zespół z Arizony grając z nim w składzie, ma bilans 7-0 i nie doznał jeszcze goryczy porażki, kiedy zawodnik jest zdrowy.
Autor: Mateusz Wrona
***
Wspieraj PROBASKET
