Jeremy Sochan spędził na parkiecie najwięcej minut z całej drużyny San Antonio Spurs, jednak to nie pomogło jego drużynie zwyciężyć z wyżej notowanymi Memphis Grizzlies. New Orleans Pelicans bez większych problemów rozprawili się z Washington Wizards pokonując ich różnicą dwudziestu punktów. Niespodzianki nie było również w spotkaniu Boston Celtics – Chicago Bulls. Ekipa Celtów dzięki 32 punktom Jasona Tatuma pokonała zespół z Wietrznego Miasta. Milwaukee Bucks trafili 19 trójek w pojedynku z New York Knicks i odrobili stratę kończąc mecz kolejnym zwycięstwem. Los Angeles Lakers, którzy grali bez LeBrona James przegrali z Denver Nuggets, a kolejne triple-double zapisał na swoim koncie Nikola Jokić.
Washington Wizards – New Orleans Pelicans 112:132
– CJ McCollum zdobył 34 punkty, Jonas Valanciunas dodał 27 oczek i 12 zbiórek, w zwycięstwie New Orleans Pelicans nad Washington Wizards.
– Zespół gości który przegrał cztery z pięciu ostatnich spotkań, objął prowadzenie na początku drugiej kwarty, które sukcesywnie powiększał. Zwycięstwo praktycznie przypieczętował już na początku ostatniej odsłony, gdy zdobył pierwsze 15 punktów i objął prowadzenie 115-88 na 8:44 do końca.
– Gospodarze natomiast, którzy przegrali trzy mecze z rzędu musieli radzić sobie bez czołowego strzelca Bradleya Beala, który nie grał po raz piąty w sześciu ostatnich meczach z powodu napiętego lewego ścięgna podkolanowego.
– Kristaps Porzingis prowadził Wizards z 23 punktami i 10 zbiórkami. Kyle Kuzma zdobył 19 punktów, jednak po swoim szóstym faulu w meczu, zszedł z boiska i udał się do szatni Wizards.
Boston Celtics – Chicago Bulls 107:99
– Jayson Tatum zdobył 32 punkty, Jaylen Brown dodał 19, w zwycięstwie Boston Celtics nad Chicago Bulls 107:99 w poniedziałkową noc i w połowie rozgrywek są drużyną z najlepszym bilansem w lidze 29-12. Grant Williams dorzucił 20 punktów, a Al Horford miał siedem zbiórek i osiem punktów, w tym rzut za 3 punkty na 24 sekundy przed końcem, który pomógł przypieczętować zwycięstwo.
– Zach LaVine prowadził Chicago z 27 punktami, zdobywając 15 oczek w czwartej kwarcie, prowadząc ostatnią próbę powrotu Bulls. Goście przed meczem z Celtics wygrali trzy kolejne mecze. W trzeciej kwarcie stracili jednak DeMara DeRozana, który opuścił parkiet z nadwyrężonym prawym mięśniem czworogłowym. Jeden z liderów Byków zdobył zdobył 13 punktów w 23 minuty. Nikola Vucevic dorzucił 21 oczek i 13 zbiórek.
– Trzypunktowy rzut LaVine’a doprowadził Chicago do wyniku 97:99 pod koniec czwartej kwarty, ale powrót utknął w martwym punkcie, gdyż do końca meczu goście zdołali zdobyć tylko dwa punkty. Celtics natomiast grali mądrze i nie pozwolili stracić prowadzenia, a zwycięstwo przypieczętował Horford trafiając z dystansu dając prowadzenie gospodarzom 104:99 na 24 sekundy przed końcem.
New York Knicks – Milwaukee Bucks 107:111
– Giannis Antetokounmpo miał 22 punkty i 10 zbiórek prowadząc zespół Milwaukee Bucks do kolejnego zwycięstwa. Ekipa Kozłów postawiła dziś w dużej mierze na rzuty za trzy punkty (19/49) i zniwelowała 17-punktową stratę w drugiej połowie, wygrywając po raz 26. w tym sezonie.
– Jalen Brunson zdobył dla Knicks rekordowe w karierze 44 punkty, dodając siedem asyst. Julius Randle miał 25 punktów, 16 zbiórek i pięć asyst, ale trafił tylko 1/12 z dystansu za 3 punkty.
– Joe Ingles dodał 17 punktów, co jest jego rekordem w tym sezonie. Brook Lopez również zdobył 17 punktów i miał 7 zbiórek.
– Na początku trzeciej kwarty Randle w końcu trafił za 3 punkty (0/9 w pierwszej połowie), a jego rzuty wolne w połowie odsłony, wydłużyły dobrą wówczas grę gospodarzy, którzy dzięki serii 13:2 odskoczyli rywalom na siedemnaście punktów. Jednak w kolejnych akcjach sukcesywnie do gry wracali goście.
– Knicks nadal prowadzili szesnastoma punktami po trzypunktowej akcji Randle’a na 2:25 przed końcem, ale w kolejnych akcjach to goście zaczęli seryjnie zdobywać punkty i po zrywie 13:2 zniwelowali stratę do pięciu punktów na zakończenie trzeciej części. Obi Toppin otworzył czwartą część celną trójką, ale Brook Lopez, Grayson Allen i Joe Ingles trafili z dystansu trzy razy z rzędu, dając Bucks prowadzenie 82:81. Od tego czasu wynik oscylował w granicach remisu, a więcej zimnej krwi zachowali goście i wygrali ten mecz.
Memphis Grizzlies – San Antonio Spurs 121:113
– Tyus Jones, bardzo skutecznie zastąpił w składzie Ja Moranta,i zdobył w spotkaniu 24 punkty, Jaren Jackson Jr. dodał 16, a Memphis Grizzlies wytrzymali rajd San Antonio Spurs w drugiej połowie i ostatecznie zwyciężyli 121:113. Desmond Bane i Dillon Brooks dorzucili po 15 oczek dla Memphis, którzy rozegrali drugi mecz z rzędu bez Moranta, który leczy ból w prawym udzie.
– Polak, Jeremy Sochan spędził na parkiecie w Memphis 30 minut zdobywając w tym czasie siedem punktów (2/11 z gry, 1/3 za trzy) dokładając do tego pięć zbiórek, dwie asysty, dwa przechwyty i trzy straty.
– Tre Jones prowadził Spurs z 18 punktami, Josh Richardson dodał 16 punktów, a Romeo Langford i Jakob Poeltl zdobyli po 13 punktów. Spurs przegrali drugi pojedynek z rzędu i piąty z ostatnich sześciu meczów.
– San Antonio Spurs, którzy w pierwszej połowie przegrywali szesnastoma punktami, w trzeciej kwarcie zaczęło odrabiać starty tracąc przed czwartą kwartą pięć punktów do swoich rywali. Dobra gra przyniosła w czwartej kwarcie wreszcie prowadzenie. Po punktach Richardsona objęli oni jednopunktowe prowadzenie. Chwilę później, przewagę celnymi rzutami wolnymi powiększył Sochan.
– Jednak w okolicach połowy czwartej kwarty, kiedy na tablicy był remis drużyna z Memphis przeprowadziła serię 11-2, zdobywając odpowiednią przewagę, aby dowieźć zwycięstwo do końca.
Denver Nuggets – Los Angeles Lakers 122:109
– Pod nieobecność LeBrona Jamesa i Anthony’ego Davisa stery w drużynie z Los Angeles przejął Russell Westbrook, który wchodząc z ławki zdobył 25 punktów dokładając do tego 7 zbiórek i 7 asyst. 17 punktów dorzucił Thomas Bryant.
– James został wykluczony na kilka godzin przed początkiem meczu, dołączając tym samym do kontuzjowanego Anthony’ego Davisa (prawa noga) na ławce. Patrick Beverley nie zagrał po przerwie z powodu kontuzji biodra.
– W ekipie gospodarzy triple-double zaliczył Nikola Jokić. Serb zakończył spotkanie mając na koncie 14 punktów, 16 asyst i 11 zbiórek. Dodatkowo nie pomylił się ani razu w rzutach z gry (5/5) i z linii (3/3). Najskuteczniejszym graczem na parkiecie był jednak Jamal Murray, autor 34 oczek.
– Nuggets od początku spotkania narzucili osłabionym rywalom swój rytm gry i sukcesywnie powiększali swoje prowadzenie. Nuggets wygrali 11. mecz z rzędu u siebie. To ich najdłuższa ich pass od wygrania dwunastu spotkań z rzędu w 2018 roku.
– Zrobiliśmy to, co mieliśmy zrobić – powiedział trener Nuggets, Michael Malone – Chłopaki przyszli do pracy z nastawieniem na pracę. Wszyscy podnieśli poprzeczkę wysoko i wykonali swoją pracę.
Sacramento Kings – Orlando Magic 136:111
-Koszykarze ze stanu Kalifornia nie dali żadnych szans ekipie z Florydy, prowadząc już po pierwszej połowie różnicą 20 punktów (72:52). W kolejnych kwartach Kings kontrolowali wydarzenia na parkiecie, wygrywając w każdej odsłonie meczu. Fantastyczne spotkanie rozegrał wręcz nieomylny dzisiaj Harrison Barnes. Lider Królów zdobył 30 punktów, trafiając 11 z 13 rzutów z gry (85%), w tym 6 z 7 prób zza łuku (85%).
-Poza Barnesem aż 7 graczy Kings uzyskało dwucyfrowy wynik punktowy, ale drugi najlepszy wynik to „zaledwie” 15 oczek Keegana Murraya. Silny skrzydłowy Królów także grał na znakomitej skuteczności trafiając 5 z 7 rzutów (71%), w tym 5/6 zza linii 7,24. 14 punktów zdobyli Kevin Huerter, Malik Monk (7 zbiórek i 6 asyst) i Trey Lyles (5 zbiórek). Bliski triple-double (12 punktów, 10 zbiórek i 8 asyst) był Domantas Sabonis.
-W szeregach Magic najlepiej zagrał Paolo Banchero, zdobywca 17 punktów i 8 zbiórek. Pierwszoroczniak klubu z Orlando trafił 5 z 11 rzutów (46%). Po 16 punktów zanotowali Franz Wagner (7/12 z gry, 58%) i Markelle Fultz (5 asyst). 15 punktów i 7 zbiórek dołożył Wendell Carter Junior. 14 oczek padło łupem Jalena Suggsa, zaś 12 punktów i 6 zbiórek zaliczył Moritz Wagner.
Mateusz Malinowski