Isaiah Thomas jeszcze rok temu mówił o tym, że chce całą ciężarówkę pieniędzy, która miała przyjechać razem z nowym maksymalnym kontraktem zawodnika. Jednak uraz biodra i perypetie w Cleveland, a następnie bezpłciowa gra w Los Angeles spowodowały, że wartość zawodnika drastycznie spadła. Zgodził się zagrać w Denver Nuggets.


W Kolorado Isaiah Thomas uzgodnił warunki rocznego kontraktu za minimum. Z Denver Nuggets spróbuje odzyskać formę z sezonu w Bostonie, choć nie będzie to łatwe, bo wiele wskazuje na to, że czeka go rola rezerwowego za Jamalem Murrayem. 2-krotny All-Star zdecydował się na ten ruch w dużej mierze z uwagi na obecność w zespole trenera Mike’a Malone’a, z którym spotkał się w Sacramento i którego bardzo ceni. Thomas wiele razy powtarzał, że to właśnie coach Malone przedstawił go NBA.

Chciałem po prostu szansy, by znów pokazać, jakim jestem graczem i jak wiele potrafię dać drużynie – mówi Isaiah. – Naprawdę nie chodziło mi o pieniądze. Chodziło wyłącznie o to, by móc znów wyjść na parkiet i rywalizować na wysokim poziomie. […] Nie znam wielu chłopaków z tego zespołu, ale obserwując ich w poprzednim sezonie, odniosłem wrażenie, że naprawdę lubią ze sobą grać. Panuje tutaj bardzo dobra atmosfera, która zachęca do tego, by być jej częścią – dodaje.

Nuggets dysponują młodym utalentowanym zespołem, który chce w przyszłym sezonie zrobić sporo szumu w zachodniej konferencji. Trener Malone dysponuje zawodnikami, którzy przy odpowiednim rozwoju za kilka lat mogą grać na poziomie All-Star. Jednym z nich jest właśnie Jamal Murray. Połączenie go z Thomasem będzie wymagało od Malone’a gimnastyki, ponieważ jeden potrzebuje minut, by się rozwijać, a drugi potrzebuje minut, by odzyskać to, co stracił przez problematyczną kontuzję biodra. Zadanie nie jest łatwe.

Atak preferowany przez trenera Malone’a doskonale pasuje do mojego stylu – mówi dalej Thomas. – Gra się szybko i jest dużo otwartych przestrzeni. Poza tym jest z nami jeden z najlepiej podających wysokich w lidze. Naprawdę się cieszę, że będę mógł grać w ten sposób – kończy Thomas. Jeszcze rok temu Thomas był kandydatem do nagrody MVP, teraz podpisuje roczny kontrakt za dwa miliony dolarów, by tylko pokazać, że nadal stać go na taką samą grę. Przed nim sporo pracy.

NBA: Marcin Gortat o szansach Clippers i przeprowadzce do Los Angeles


Wspieraj PROBASKET

  • Robiąc zakupy wybierz oficjalny sklep adidas.pl
  • Albo sprawdź ofertę oficjalnego sklep Nike
  • Zarejestruj się i znajdź świetne promocje w sklepie Lounge by Zalando
  • Planujesz zakup NBA League Pass? Wybierz nasz link
  • Zobacz czy oficjalny sklep New Balance nie będzie miał dla Ciebie dobrej oferty
  • Jadąc na wakacje sprawdź ofertę polskich linii lotniczych LOT
  • Lub znajdź hotel za połowę ceny dzięki wyszukiwarce Triverna




  • Subscribe
    Powiadom o
    guest
    6 komentarzy
    najstarszy
    najnowszy oceniany
    Inline Feedbacks
    View all comments