Trzy mecze i trzy nerwowe końcówki mogli zobaczyć kibice w sobotni wieczór. Energa Czarni w trzeciej kwarcie prowadzili już 17 punktami, ale po chwili na tablicy wyników widniał remis. W Starogardzie Gdańskim dobrej koszykówki było jak na lekarstwo, ale końcówka mogła doprowadzić do zawału. Najmniej emocji było w Koszalinie, gdzie AZS próbował zrywu w końcówce, ale wyszło tak, jak w całym sezonie koszalinian – średnio.
W Starogardzie Gdańskim sensacja, bo tak należy nazwać zwycięstwo Polpharmy nad silną ekipą z Torunia. Mecz nie zachwycił i był raczej z tych dla koneserów Tauron Basket Ligi. Końcówka wynagrodziła wszystkie cierpienia, a gospodarze mogą być dodatkowo usatysfakcjonowani, bo pokonali ekipę, która realnie bije się o drugie miejsce przed fazą play-off. Bohaterem zwycięzców został Johnny Dee, który dał zwycięstwo swojej drużynie trójką w ostatniej akcji meczu.
Takie emocje tylko na https://t.co/i622gnnnyq 🙂 prosto ze Starogardu #tblpl pic.twitter.com/lZfu464q6H
— Marcin Jan Orłowski (@MJOrlowski) March 5, 2016
Obok Dee, autora 14 punktów, na wyróżnienie zasłużyli również Michael Hicks (26 punktów, 6 zbiórek) i Damien Kinloch (13 punktów, 9 zbiórek). Dla Polskiego Cukru 23 oczka zanotował Michał Michalak.
Mimo że podopieczni Donaldasa Kairysa zrobili wszystko, aby sobotni mecz przegrać, to Polfarmex nie zdołał wykorzystać szansy i ze Słupska wyjeżdża na tarczy. Gospodarze prowadzili niemal od początku meczu, konsekwentnie powiększając przewagę. Duży wkład w skuteczną grę miał Jerel Blassingame, który zdaje się wracać powoli do swojej normalnej dyspozycji. Na początku trzeciej odsłony meczu słupszczanie mieli już 17 punktów przewagi i wydawało się, że emocje się skończyły. Rozprężenie Blassingame’a i spółki wykorzystali przyjezdni, którzy wrzucili 5 bieg i na początku czwartej kwarty dogonili rywali. Ostatnie 10 minut upłynęło pod znakiem obustronnej wymiany ciosów, co w konsekwencji przyniosło dogrywkę. Także i w dodatkowych pięciu minutach żadna z drużyn nie zdołała wyraźnie przechylić szali zwycięstwa na swoją stronę, ale więcej sił i zimnej krwi zachowali koszykarze Energi Czarnych, którzy wygrali 87:84.
Wspomniany Blassingame zanotował 10 punktów i 7 zbiórek. 20 punktów rzucił Demonte Harper. W ekipie z Kutna szalał Jarosław Zyskowski, który mecz zakończył z 24 punktami na koncie. Kolejne double-double zapisał Michael Fraser – tym razem 13-11.
72:72 trener na czasie #tblpl pic.twitter.com/W40N6apg4u
— Czarni Słupsk (@CzarniSlupsk) March 5, 2016
Dobry mecz w wykonaniu AZS Koszalin to jednak za mało na świetnie dysponowaną Rosę Radom. Goście prowadzili od pierwszej do ostatniej sekundy meczu, tylko w końcówce dając gospodarzom nadzieję na walkę o zwycięstwo. Mimo że niezłe zawody rozegrał Patrik Auda (18 punktów, 7 zbiórek) i Cameron Gliddon (12 punktów i 7 zbiórek) to o zwycięstwo i przedłużenie marzeń o play-off, koszalinianie będą musieli walczyć w kolejnym meczu.
Liderem Rosy był, autor 17 punktów, 6 zbiórek i 6 asyst Torey Thomas. 20 oczek dołożył C.J. Harris.