Wczorajszy wieczór przyniósł niespodziewaną wieść o braku zgłoszenia do kolejnego sezonu Tauron Basket Ligi ze strony Stelmetu Zielona Góra. Komunikat wydany przez Polską Ligę Koszykówki wywołał niemałe zamieszanie, dziś poznaliśmy wersję wydarzeń, jaką prezentuje druga strona w osobie dyrektora klubu, Michała Szpaka.

Michał Szpak udzielił szerokiego komentarza do zaistniałej sytuacji w rozmowie z Radiem Zielona Góra. Nie ukrywał sporego zdziwienia w reakcji na komunikat jaki wystosowała w piątkowy wieczór PLK.

Zaskoczeniem jest dla nas, że liga tak chętnie informuje, że dwa kluby się rzekomo nie zgłosiły do TBL. Słyszeliśmy o sytuacji Śląska Wrocław, przeczytaliśmy też w wieczornym komunikacie ligi, że do sezonu 16/17 nie zgłosił się też Stelmet Zielona Góra. Trochę słabe jest to promowanie samej ligi. Pytanie, komu liga takim komunikatem chciała zaszkodzić? Naszym zdaniem jest to cios, który sama liga sobie zadała w głowę – mówi dyrektor klubu.

Jak szczegółowo wyglądały prace Mistrza Polski nad przygotowaniami do zebrania wszelkiej dokumentacji i wysłania jej do warszawskiej centrali? Okazuje się, że Stelmet zaczął cały proces już 11 lipca:

Pracę nad zgłoszeniem zespołu do rozgrywek zaczęliśmy tuż po zakończeniu poprzedniego sezonu. Na początku lipca dostaliśmy informację z ligi, że jest już otwarty proces elektronicznego wprowadzania dokumentów tzw. system ESOR. Potrzebne dokumenty zaczęliśmy wprowadzać 11 lipca o godz. 17:20, co widać na potwierdzeniach. Przyszedł 15 lipca, czyli deadline. Zgodnie z instrukcją, jaka przysłana nam została przez PLK, była tam tylko data 15 lipca, nie było mowy o żadnej godzinie. W regulaminie PLK znajdujemy datę 15 lipca i godzinę 16:00 – kontynuował Michał Szpak.

Mecz o Tauron Superpuchar Polski: Rosa Radom - Stelmet BC Zielona Góra, dn. 7-go października 2015, Radom. Stelmet BC Zielona Góra zdobył SUperpuchar Polska wygrywając z Rosą 67:66.

Jaki był faktyczny deadline dla klubów? Zielonogórzanie twierdzą, że zgodnie z informacją jaką otrzymali od PLK, jest to 15 lipca, ale regulamin określa dokładny termin, który brzmi: 15 lipca, godz. 16.00. Ten punkt regulaminu doskonale w Zielonej Gorze znają, ale jak się okazuje, władze klubu otrzymali informację, że ewentualne spóźnienie nie pociągnie za sobą konsekwencji.

Ten deadline na mocy regulaminu faktycznie istnieje. O 15:43, sprawdzaliśmy to jeszcze wieczorem, dzwonił do nas przedstawiciel ligi i pytał normalnym, spokojnym tonem, czy się zgłaszamy. Odpowiedzieliśmy, że oczywiście się zgłaszamy, ale biorąc pod uwagę okres urlopowy, okres zmian w klubie, nie ma na miejscu prezesa więc nie ma możliwości uzyskania jego podpisu na dokumentach, zapytaliśmy, czy będzie jakikolwiek problem, jeśli te dokumenty trafią do PLK nieco później niż o godzinie 16.00. Uzyskaliśmy odpowiedź, że absolutnie żadnego problemu nie będzie, tym bardziej, że komisja weryfikacyjna ligi zajmie się rozpatrywaniem tych wniosków dopiero w poniedziałek, 18 lipca w godzinach porannych. Jakiś czas później dowiadujemy się, że do procesu weryfikacyjnego zgłosiło się 16 klubów – tłumaczy przedstawiciel klubu.

Ponitka Stelmet PLK TBL

Michał Szpak zwraca również uwagę na bardzo szybkie rozprzestrzenienie się informacji jakie zawierała dokumentacja przesłana do PLK. W ekspresowym tempie środowisko koszykarskie dowiedziało się z kim Stelmet nie doszedł do porozumienia w kwestii podpisania ugody wymaganej przez władze ligi.

Bardzo dziwnym wydaje się fakt, że dosłownie pół godziny po złożeniu przez nas dokumentów, o stanie rozliczeń z naszymi dwoma zawodnikami wie już cały Twitter. Jeden z dziennikarzy publikuje informację, która pół godziny wcześniej była znana jedynie Januszowi Jasińskiemu, mi i po przesłaniu dokumentów również komuś po stronie ligi. Jeśli tak ma wyglądać weryfikacja w TBL, to chyba na poważnie trzeba zacząć brać słowa Janusza Jasińskiego, który mocno zastanawia się nad tym, czy jest sens dalej angażować się w takie towarzystwo i w takie rozgrywki. Będziemy musieli to bardzo mocno przemyśleć i się nad tym zastanowić – podkreśla Michał Szpak.

Dyrektor zielonogórskiego klubu w działaniach władz ligi doszukuje się pewnego rodzaju zemsty za decyzję, jaką Stelmet podjął w kwestii uczestnictwa na arenie międzynarodowej. Mistrz Polski nie zdecydował się na wzięcie udziału w pierwszej edycji Ligi Mistrzów pod kierownictwem FIBA, a pozostał przy rozgrywkach organizowanych przez Euroligę.

Jeśli szef ligi jest członkiem zarządu FIBA Champions League, to mamy tu do czynienia z ewidentnym konfliktem interesów. Tu chodzi o to, żeby dać nam po łapach za to, że my siebie w Champions League, projekcie dopiero raczkującym, nie widzimy. Chcieliśmy dalej współpracować z organizacją, która zaufała nam kilka lat temu stawiając na nas, totalnych żółtodzióbów. Dzisiaj mamy oberwać od ligi za to, że chcemy dalej w tym projekcie uczestniczyć – kończy Michał Szpak.

Całość wypowiedzi Michała Szpaka dla Radia Zielona Góra znajdziecie tutaj.

źródło: własne/Radio Zielona Góra


Wspieraj PROBASKET

  • Robiąc zakupy wybierz oficjalny sklep Nike
  • Albo SK STORE, czyli dawny Sklep Koszykarza
  • Planujesz zakup NBA League Pass? Wybierz nasz link
  • Zarejestruj się i znajdź świetne promocje w sklepie Lounge by Zalando
  • Ogromne wyprzedaże znajdziesz też w sklepie HalfPrice
  • Zobacz czy oficjalny sklep New Balance nie będzie miał dla Ciebie dobrej oferty
  • Jadąc na wakacje sprawdź ofertę polskich linii lotniczych LOT
  • Lub znajdź hotel za połowę ceny dzięki wyszukiwarce Triverna


  • Subscribe
    Powiadom o
    guest
    3 komentarzy
    najstarszy
    najnowszy oceniany
    Inline Feedbacks
    View all comments