Polpharmę Starogard Gdański śmiało możemy nazwać objawieniem tej wiosny. „Kociewskie Diabły” wygrały cztery z ostatnich pięciu spotkań, co jest głównie zasługą świetnie dysponowanego Marcina Fliegera.
– Było po nas widać brak świeżości. Spotkanie z Asseco odbiło się na naszych siłach i dobrze, że trener zaaplikował nam obronę strefą, która spełniła swoje zadanie. Myślę, że dzięki temu wygraliśmy to spotkanie – mówił po meczu Flieger.
Ostatnie pięć spotkań jest dla koszykarza Polpharmy bardzo udane. Kapitan „Kociewskich Diabłów” notował w tych meczach średnio po 17,4 punktu, prowadząc swój zespół do czterech zwycięstw. W minioną sobotę Flieger poprowadził swój zespół do zwycięstwa nad AZS-em Koszalin. Zdobył aż 24 punkty oraz trafił aż pięć trójek!
– Bardzo się cieszę, że wraz z Mike’m zrobiliśmy najważniejsze akcje w meczu, ale we wcześniejszych spotkaniach inni zawodnicy również potrafili wziąć ciężar gry na siebie. Dlatego gratulacje należą się całej drużynie, bo wygrywa się całym zespołem – kontynuował gracz.
Koszykarze ze Starogardu Gdańskiego nie powinni po tym sezonie narzekać, bowiem prezentowali się naprawdę bardzo dobrze. Byli nawet blisko obalenia twierdzy CRS, jednak ostatecznie to Stelmet okazał się lepszy po dogrywce. Jak ten sezon podsumowuje kapitan „Kociewskich Diabłów”?
– Nie weszliśmy w ten sezon tak, jak wszyscy by sobie tego życzyli, nie tak jak chcieliśmy. Mieliśmy problemy z kontuzjami, niektórzy zawodnicy wypadali z gry z powodu urazów. Były też odloty i przyloty nowych zawodników. To wszystko miało na pewno wpływ na nasz start – mówił. Druga połowa sezonu była lepsza, przyszedł nowy trener, przyszli nowi zawodnicy, a drużyna zaczęła się budować na nowo. Stworzyliśmy drużynę, która może zagrozić każdemu. Zawodnicy rozumieją się na boisku i myślę, że widać to po ostatnich naszych wynikach – kontynuował.
Obecny sezon jest dla Fliegera siódmym na parkietach Tauron Basket Ligi. Nigdy nie grał na tak wysokim poziomie, nigdy nie był liderem zespołu. W Starogardzie został wybrany kapitanem i prowadził swój zespół do zwycięstw w wielu meczach. Średnio koszykarz notuje w tym sezonie średnio 12,7 punktu, 3,4 asysty oraz 2,4 zbiórki i wszystko wskazuje na to, że w ostatnich meczach sezonu poprawi swoje statystyki. Polpharma zmierzy się jeszcze ze Startem Lublin i Śląskiem Wrocław.
– Zaufano mi tutaj, postawiono na mnie, dostałem wiele minut na parkiecie, drużyna wybrała mnie kapitanem, za co bardzo dziękuję i myślę, że wywiązałem się ze swojej roli – wyznał koszykarz.
Obserwuj @PJ_Jankowski
Obserwuj @PROBASKET