Reprezentant Polski rozgrywa swój zdecydowanie najlepszy sezon w karierze biorąc pod uwagę zarówno osiągnięcia drużynowe jak i indywidualne. Najwięksi eksperci NCAA nie mogli przejść koło jego dokonań obojętnie.
Koniec sezonu regularnego w wykonaniu Gonzagi to szereg spekulacji dotyczących końca magicznej serii zwycięstw. Przed ostatnim meczem przeciwko BYU najwięksi krytycy stracili jakąkolwiek nadzieję. Należy pamiętać, że nawet wśród ich panuje maksyma: Nadzieja umiera ostatnia. Koszykarze ze Spokane ulegli BYU 71-78, a najbardziej wyróżniającym się zawodnikiem meczu po raz kolejny był Eric Mika, który podczas wszystkich starć przeciwko Gonzadze notował średnio 19.9 punktów oraz 9.3 zbiórce. Mimo to drużyna Przemka Karnowskiego utrzymała najlepszy bilans konferencji. Przegrana z BYU okazała się uszczypnięciem, które wyrwało koszykarzy Gonzagi ze sfery magicznego snu. Był to także porządny kopniak dla reprezentanta Polski mający zmotywować go do lepszej gry w następnej fazie sezonu.
Po historycznym wyczynie jakiego dokonali koszykarze Gonzagi podopieczni Marka Fewa przystąpili do fazy WCC Tournament. Tutaj obyło się bez żadnych wpadek. Największy opór postawili im koszykarze Santa Clary (77-68). Głównie z powodu fenomenalnej dyspozycji Jareda Brownridge’a, który rzucił im, aż 32 punkty. Mecz finałowy to już raczej tylko dopełnienie wszelkich formalności. Gonzaga zbudowała do przerwy ponad 20-punktową przewagę, której już nie oddała. Tym samym Bulldogi zostały po raz 20 mistrzem konferencji WCC wygrywając ten tytuł 5. rok z rzędu. Dla kibiców ze Spokane był to także 19. awans do NCAA Tournament. Na uznanie zasługuje przede wszystkim dyspozycja Przemysława Karnowskiego, bez którego Gonzaga nie osiągnęła by, aż tak wielkiej przewagi nad rywalem. Reprezentant Polski notował odpowiednio:
– 9 punktów, 9 zbiórek i 2 asysty przeciwko Pacific w pierwszej rundzie turnieju
– 19 punktów, 7 zbiórek i 2 bloki przeciwko Santa Clara w półfinale
– 15 punktów, 10 zbiórek i 4 bloki przeciwko Saint Mary’s w samym finale
[ot-video][/ot-video]
Historyczne zwycięstwo
Gonzaga Bulldogs są podczas obecnych rozgrywek jedną z najlepszych drużyn w całej NCAA. Do tej pory ich bilans wynosi 32-1, co z dnia na dzień zaostrza apetyt kibiców ze Spokane. Polski środkowy jest jedną z kluczowych postaci systemu Marka Fewa. Jego wspaniałe warunki fizyczne oraz współpraca z Johnatanem Williamsem nieraz potrafiły zdominować strefę podkoszową rywala dumnie prowadząc Bulldogi do zwycięstwa. Wygrane- tym właśnie niedawno zasłynął reprezentant Polski. Pokonując drużynę Saint Mary’s Karnowski stał się najbardziej zwycięskim zawodnikiem w historii NCAA. Na jego liczniku widnieje liczba 132. Co ciekawe, odkąd pojawił się w zespole Gonzagi ( 5 lat temu) jego zespół za każdym razem był najlepszą drużyną swojej konferencji. Należy pamiętać, że sezon wciąż trwa, a środkowy cały czas może poprawić wynik na swoim liczniku.
Ligowa elita
Jakiś czas temu pisaliśmy o tym, że Przemysław Karnowski został jednym z 15 kandydatów do prestiżowej narody dla najlepszego centra rozgrywek uniwersyteckich. Polski środkowy rozgrywa życiowy sezon z dnia na dzień potwierdzając swoją dominację pod koszami rywali. Jego dotychczasowe dokonania nie mogły pozostać niezauważone. Kilka dni temu komisja ogłosiła, że reprezentant Polski zakwalifikował się do ścisłego finału Nagrody Kareema Abdula- Jabbra. Oprócz niego szansę na zwycięstwo ma jeszcze czterech zawodników. Ostateczne wyniki poznamy 7 kwietnia. Aby pomóc naszemu rodakowi należy oddać głos na stronie [social title=”” subtitle=”” link=”http://www.hoophallawards.com/” icon=”fa-adn”] (http://www.hoophallawards.com/ ). Najważniejsze jest to, aby wybrać zawodników na każdą pozycję, a później potwierdzić swój wybór w otrzymanym mailu. Głosować można raz dziennie do 24 marca.
SERDECZNIE ZACHĘCAMY DO GŁOSOWANIA!
Miejsce w piątce najlepszych środkowych NCAA to nie tylko ogromne wyróżnienie dla samego zawodnika, ale i ostrzeżenie dla jego przyszłych potencjalnych rywali. Taki tytuł pozwala także optymistycznie patrzeć na późniejsze losy naszej reprezentacji. Rywale naprawdę mają czego się bać! Środkowy notuje do tej pory średnio 12,6 punktów, 6 zbiórek i 2 asysty będąc trzecim najskuteczniejszym strzelcem konferencji WCC (60% z gry). By kręcić takie statystyki nie przeszkadza mu najmniejsza od sezonu debiutanckiego liczba minut spędzanych na parkiecie.
Pierwsze zmagania Gonzagi podczas NCAA Tournament rozpoczną się 16 marca. Rywalami Bulldogów będą South Dakota State Jackrabbits.