Choć ma za sobą najdłuższy jak do tej pory w karierze sezon, to jednak Luka Doncić nie mógł odpuścić sobie takiej okazji do reprezentowania barw swojego kraju. Słoweniec powrócił do kadry i już w pierwszym meczu pokazał się ze znakomitej strony, co z pewnością ucieszy każdego fana Dallas Mavericks.
Poprzednie rozgrywki były dla Dallas Mavericks zdecydowanie najlepszymi od lat. Dziś nie każdy jednak pamięta, że na początku sezonu NBA spore zastrzeżenia można było mieć m.in. do formy fizycznej Luki Doncica. Słoweniec rozpoczął sezon ociężale i bez polotu, a dopiero systematyczna praca w trakcie rozgrywek pozwoliła mu wejść na wyższe obroty, co zaowocowało kolejnym świetnym sezonem, w którym Mavs po raz pierwszy od czasu mistrzowskiego marszu w 2011 roku awansowali do finałów konferencji.
Doncić po zakończeniu rozgrywek miał chwilę na odpoczynek, ale też wiadomo było, że czeka go intensywne lato z kadrą narodową, której 23-latek chce pomóc awansować na mistrzostwa świata (30 czerwca mecz z Chorwacją, a trzy dni później ostatni pojedynek eliminacyjny pierwszej rundy ze Szwecją) oraz obronić tytuł mistrzów Europy (impreza odbędzie się w dniach 1-18 września). Luka ma już za sobą pierwszy towarzyski mecz ze słoweńską drużyną, w którym jak zwykle czarował:
Słoweńcy łatwo wygrali 90:71 z osłabionymi Włochami, a odmieniony nieco lider Mavs zapisał na konto 12 punktów, siedem zbiórek oraz pięć asyst. 11 oczek dodał Goran Dragić, który znów połączył siły z Doncicem, tak jak w 2017 roku, kiedy to na plecach tej dwójki Słowenia zdobyła mistrzostwo Starego Kontynentu. Zdaje się więc, że tym razem Luka w nowy sezon NBA wejdzie dużo lepiej przygotowany niż w poprzednich latach, a to oczywiście fantastyczne wieści dla fanów Mavericks.