Bogdana Bogdanovicia raczej nigdy nie nazwiemy graczem ze ścisłej czołówki ligi tudzież z pierwszych stron gazet. Obrońca Atlanta Hawks to raczej solidny weteran, który meczu nie zawali, ale pewnego poziomu również nie przeskoczy. Tymczasem to właśnie on w meczu z Los Angeles Lakers dokonał czegoś, co przed nim było w stanie zrobić tylko trzech zawodników w historii NBA.



Do rozstrzygnięcia piątkowego starcia Atlanta Hawks z Los Angeles Lakers potrzebna była dogrywka, w której to Jastrzębie okazały się zwycięskie, pokonując rywali 134-132. Podopiecznym JJ’a Redicka w wygranej nie pomógł nawet wielki mecz LeBrona Jamesa, który zapisał na swoim koncie triple-double (39 punktów, 11 asyst i 10 zbiórek). Gdzieś jednak w cieniu występu gwiazdora Jeziorowców nieco niepostrzeżenie przemknął Bogdan Bogdanović.

Kapitan reprezentacji Serbii rozgrywa dobry sezon. Jest wartościowym zawodnikiem pierwszego składu, ale równie dobrze potrafi spisywać się po wejściu na parkiet z ławki rezerwowych. Wszystko to udowodnił w ostatnim meczu, zdobywając 20 punktów (4/9 z dystansu), do których dołożył sześć zbiórek i asystę. Nie to jest jednak najważniejsze. 32-latek oficjalnie został dopiero czwartym koszykarzem w historii NBA, który rzucił przynajmniej jedną „trójkę” w 100 – lub więcej – kolejnych meczach.

Według danych opublikowanych przez statystyków NBA.com, przed Bogdanem takim wyczynem mogli pochwalić się tylko Stephen Curry (dwukrotnie), Damian Lillard i również mający za sobą występy w Hawks Kyle Korver. Trzeba więc przyznać, że były gracz Partizana, Fenerbahce czy Sacramento Kings znalazł się w iście doborowym towarzystwie. Dwaj pierwsi to murowani kandydaci do Galerii Sław, a i trzeci był więcej niż przyzwoitym strzelcem, co można powiedzieć również o Bogdanoviciu. Ostatni raz, gdy nie trafił zza łuku w oficjalnym meczu NBA miał miejsce 4 lutego 2023 roku, gdy spudłował obie próby w przegranym przez Atlantę meczu z Denver Nuggets.

Niektórzy mogą umniejszać jego osiągnięcie, przypominając, że z powodów zdrowotnych opuścił sporą część trwającego sezonu, a po powrocie zmagał się z kryzysem strzeleckim, ale swoje zawsze rzucał. Ewidentna zwyżka formy, jaką w tej chwili prezentuje, to dobra wiadomość dla młodej ekipy Jastrzębi, który wciąż pracuje nad wzajemnym zrozumieniem. Być może już niedługo nazwisko Bogdanovicia zacznie się przewijać w różnego rodzaju plotkach transferowych, ale póki co jego doświadczenie z pewnością będzie wartością dodaną dla drużyny trenowanej przez Quina Snydera. Tym bardziej, jeśli Serb wróci do wielkiej formy, którą prezentował na przykład podczas igrzysk olimpijskich.

Są ku temu widoki, skoro występ przeciwko Lakers był dla 32-latka szóstym z dwucyfrowym dorobkiem punktowym w ostatnich siedmiu meczach. 20 „oczek” rzuconych Jeziorowcom to dla doświadczonego strzelca najlepszy wynik w tym sezonie, w którym póki co osiąga średnio 12,4 punktu, 3,7 zbiórki, 2,1 asysty oraz 1 przechwyt na mecz. Trafia przy tym średnio 40,8% wszystkich rzutów z gry, w tym 35.3% z dystansu. Jeśli uniknie problemów zdrowotnych, można się spodziewać, że jeszcze te liczby poprawi.

Czy wiesz, że PROBASKET ma swój kanał na WhatsAppie? Kliknij tutaj i dołącz do obserwowania go, by nie przegapić najnowszych informacji ze świata NBA! A może wolisz korzystać z Google News? Znajdziesz nas też tam, zapraszamy!


Wspieraj PROBASKET

  • Robiąc zakupy wybierz oficjalny sklep adidas.pl
  • Albo sprawdź ofertę oficjalnego sklep Nike
  • Zarejestruj się i znajdź świetne promocje w sklepie Lounge by Zalando
  • Planujesz zakup NBA League Pass? Wybierz nasz link
  • Zobacz czy oficjalny sklep New Balance nie będzie miał dla Ciebie dobrej oferty
  • Jadąc na wakacje sprawdź ofertę polskich linii lotniczych LOT
  • Lub znajdź hotel za połowę ceny dzięki wyszukiwarce Triverna

  • Subscribe
    Powiadom o
    guest
    0 komentarzy
    najstarszy
    najnowszy oceniany
    Inline Feedbacks
    View all comments