Przepisy panujące obecnie w Nowym Jorku uniemożliwiają niezaszczepionemu Kyrie’emu Irvingowi występy w domowych spotkaniach Brooklyn Nets, przez co 29-latek został całkowicie odsunięty od zespołu. Istnieje jednak szansa, że ograniczenia covidowe zmienią się wraz ze zmianą na stanowisku burmistrza miasta.
Do potencjalnych zmian może dojść już w styczniu. Eric Adams, który zwyciężył w wyborach na burmistrza Nowego Jorku i wraz z rozpoczęciem nowego roku obejmie stanowisko, zapowiedział ponowną analizę przepisów covidowych. Istnieje zatem szansa, że część obostrzeń zostanie zniesionych, a Kyrie Irving będzie mógł powrócić do zespołu pomimo braku przyjęcia szczepionki przeciw Covid-19.
To, w jaki sposób Adams interpretuje możliwe zmiany, pozostaje jednak pod znakiem zapytania. Na ten moment Irving znajduje się poza zespołem, choć Joe Tsai – właściciel Brooklyn Nets – podkreśla, że „ma do Kyrie’ego całkowitą cierpliwość” i „wciąż pozostaje [on] w składzie, po prostu nie ma go na parkiecie”.
Szkoleniowiec Nets, Steve Nash dodał, że jeśli przepisy umożliwią Irvingowi powrót do gry, to zespół powita go z otwartymi ramionami.
Powrót Irvinga może okazać się szczególnie istotny z uwagi na wolny start sezonu w wykonaniu Brooklyn Nets. Po 8 rozegranych spotkaniach ekipa z Wielkiego Jabłka plasuje się co prawda na 5. miejscu w tabeli konferencji wschodniej z solidnym bilansem 5-3, ale ich gra momentami pozostawia wiele do życzenia. Szczególnie problematyczna jest postawa Jamesa Hardena, który w sześciu ostatnich spotkaniach notuje średnio 17,7 punktu na mecz (39,2% skuteczności z gry), choć część analityków stawiało go jako kandydata do nagrody MVP. Obecność Irvinga mogłaby znacząco odciążyć 32-latka i rozłożyć odpowiedzialność za zespół.
Czy widziałeś już najnowszy podcast PROBASKET Live? Spis treści w opisie filmu na YouTube.