Przed Golden State Warriors kolejny sezon zorientowany na walce o mistrzostwo. Stephen Curry i Draymond Green robią to od lat i chcą jeszcze przez kilka kolejnych. Podczas jednej z ostatnich rozmów z dziennikarzami, Draymond mówił o tym, co sprawia, że Curry mimo upływających lat nadal ma w sobie tyle determinacji i utrzymuje bardzo wysoką dyspozycję.

Największy problem – wysoka średnia wieku trzonu. Największy atut – doświadczenie w walce o mistrzostwo. Golden State Warriors chcą wycisnąć maksimum z grupy, jaką dysponują i do kolejnego sezonu przystąpią z chęcią walki o mistrzostwo. Wiele będzie rzecz jasna zależało od formy zarówno Stephena Curry’ego, jak i Draymonda Green. Ten drugi walczy obecnie z urazem kostki i nie ma pewności, czy będzie gotowy na start sezonu regularnego. Z kolei Curry sprawia wrażenie, jakby nadal był w prime-timie. 

W jednym z ostatnich podcastów Green podkreślał, że Stephowi udało się osiągnąć to, co osiągnął m.in. LeBron James, który pomimo wieku nadal prezentuje elitarny poziom. Curry ma 35 lat i choć w ostatnich sezonach przydarzały mu się urazy, większość była spowodowana konkretną sytuacją na parkiecie, a nie przeciążeniem organizmu. Ciało rozgrywającego Warriors jest dobrze zakonserwowane i Steph nadal jest w stanie grać duże minuty na podobnej efektywności. To coś, co wyróżnia najlepszych w historii. 

To wyjątkowa osoba, zawsze uśmiechnięta. To złote dziecko, ale w głębi duszy cały czas pali się w nim ogromna pasja – mówi Green, zwracając uwagę na radość, jaką sprawia Stephowi gra w koszykówkę. – Nigdy nie widziałem, by ktoś tak ciężko pracował, czy to na siłowni, czy na parkiecie. Próbuje pokonać upływające lata. Każdego kolejnego dnia widzę to samo. Doskonale wiemy, że “ojciec czas” jest nie do pokonania, ale robimy co możemy – dodał Green. Curry’ego porównuje się pod tym kątem do wspomnianego LeBrona. 

Na przestrzeni ostatnich ośmiu lat Curry przedstawił się jako jeden z najlepszych koszykarzy w historii NBA. Już teraz odbywają się dyskusje, czy to on, czy może jednak Magic Johnson zasługuje na miano GOAT-a wśród “jedynek”. W 56 meczach poprzedniego sezonu regularnego lider Warriors notował na swoje konto średnio 29,4 punktu, 6,1 zbiórki, 6,3 asysty trafiając 49,3% z gry oraz 42,7% za trzy. Niewykluczone, że za rok dołączy do reprezentacji Stanów Zjednoczonych i powalczy o swoje pierwsze olimpijskie złoto.


Wspieraj PROBASKET

  • Robiąc zakupy wybierz oficjalny sklep Nike
  • Albo SK STORE, czyli dawny Sklep Koszykarza
  • Planujesz zakup NBA League Pass? Wybierz nasz link
  • Zarejestruj się i znajdź świetne promocje w sklepie Lounge by Zalando
  • Ogromne wyprzedaże znajdziesz też w sklepie HalfPrice
  • Zobacz czy oficjalny sklep New Balance nie będzie miał dla Ciebie dobrej oferty
  • Jadąc na wakacje sprawdź ofertę polskich linii lotniczych LOT
  • Lub znajdź hotel za połowę ceny dzięki wyszukiwarce Triverna

  • Subscribe
    Powiadom o
    guest
    0 komentarzy
    Inline Feedbacks
    View all comments