Sezon 2020/21 zbiera kolejne żniwa. Z powodu urazów z gry wypadli Bogdan Bogdanović z Atlanty Hawks oraz Thomas Bryant z Washington Wizards. Znacznie poważniejszego urazu doznał wysoki z DC, dla którego rozgrywki dobiegły końca.
To wielki dramat młodego zawodnika, który w pierwszych meczach bieżącego sezonu potwierdził, iż jest gotów zrobić kolejny krok. Thomas Bryant był chwalony przez zespół i sztab szkoleniowy za postępy, jakie poczynił w swojej grze. Dla Bradley Beala i Russella Westbrooka stanowił kluczową pomóc w akcjach pick-and-roll. Niestety w meczu przeciwko Miami Heat Bryant doznał poważnej kontuzji kolana. Prześwietlenie potwierdziło najgorsze przypuszczenia.
Niestety doszło do zerwania więzadła w kolanie, co oznacza dla młodego gracza około dwunastu miesięcy przerwy. Dla Wizards to ogromny cios, ponieważ w ataku Wizards byli o średnio 4 punkty na sto posiadań lepsi, gdy Thomas był na parkiecie. W 10 rozegranych meczach wychowanek Indiany notował na swoje konto średnio 14,3 punktu i 6,1 zbiórki trafiając 64,8% z gry. Trener Scott Brooks miał wobec niego konkretne plany i niestety musi je odłożyć w czasie.
Groźnie wyglądającej kontuzji doznał także Bogdan Bogdanović w meczu swojej drużyny przeciwko Charlotte Hornets. Jeden z najlepszych strzelców w lidze rozpoczynał szybką akcję i niefortunnie postawił nogę – wykrzywiając kolano w nienaturalny sposób. W jego przypadku również obawiano się najgorszego. Ostatecznie Atlanta Hawks poinformowało, że doszło do złamania jednej kości w stawie kolanowym.
To rzecz jasna oznacza przerwę w grze dla Bogdanovicia, choć zespół nie jest na razie w stanie określić, jak długą. Zazwyczaj takie urazy nie wymagają operacji, ale w Atlancie nie mogą zadeklarować, że Bogdanović wróci w tych rozgrywkach. To spora strata dla zespołu, który przegrał cztery ostatnie mecze. Bogdanović przed rozpoczęciem sezonu podpisał z Hawks 4-letni kontrakt za 72 miliony dolarów. W 9 rozegranych meczach notował średnio 10 punktów na 36% skuteczności za trzy.