Przyszłość New Orleans Pelicans rysuje się w jasnych barwach. Z 20-letnim Zionem Williamsonem wszystko wydaje się łatwiejsze. Wychowanek Duke nie bacząc na przeciwników, szturmem zdobywa ligę, a fenomenalny mecz przeciwko Jazz jest tego najlepszym potwierdzeniem. Pomimo presji jednego z najlepszych obrońców ligi Rudy’ego Goberta Williamson właśnie ustanowił nowy rekord New Orleans Pelicans.
Zion to bezsprzecznie lider ekipy Pelicans. W obecnym sezonie talent młodego Williamsona przeżywa prawdziwy rozkwit. O jego trudnej do okiełznania sile i dynamice przekonali się już niemal wszyscy najlepsi defensorzy ligi. Nikt nie był w stanie wyłączyć go z gry i nikt nie powstrzymał go przed seryjnym zdobywaniem punktów.
Nie inaczej było w poniedziałkowy wieczór, gdy potężnemu Zionowi przeciwstawić musiał się Gobert. Słynący ze świetnej obrony Francuz robił, co mógł, jednak młody skrzydłowy Nowego Orleanu był po raz kolejny w gazie. Williamson zdobył 26 punktów, zebrał 10 piłek i rozdał 5 asyst i pobił tym samym klubowy rekordy, który wcześniej należał do Anthony’ego Davisa.
Zion stał się najmłodszym zawodnikiem w historii New Orleans Pelicans, któremu udało się zgromadzić minimum 25 punktów, 10 zbiórek i 5 asyst na koncie. Młody skrzydłowy sztuki tej dokonał, mając 20 lat i 238 dni. Poprzedni rekordzista Anthony Davis linijkę taką uzbierał, mając 20 lat i 361 dni, natomiast inny gwiazdor grający przed laty w Pels Chris Paul 21 lat i 209 dni.
Po dość przeciętnym oraz okraszonym kontują pierwszym sezonie, Zion udowadnia obecnie, że jest zawodnikiem o nieprzeciętnych możliwościach. W 33 meczach obecnego sezonu notował średnio 25,5 punktów, 7,1 zbiórek oraz 3,3 asysty na mecz. Nagrodą za świetne występy jest nominacja do zbliżającego się Meczu Gwiazd. To on wraz z Brandonem Ingramem stanowi o sile Pelikanów i to na nim głównie opiera się ofensywa zespołu. Mimo dobrej gry Ziona wyniki NOLA w pierwszej części sezonu z pewnością nie zadowalają, jednak kilka meczów z silnymi drużynami jak chociażby wczorajszy z Jazz oraz zeszłotygodniowy z Bucks pokazują, że w młodej drużynie Nowego Orleanu drzemie naprawdę olbrzymi potencjał.
Wspieraj PROBASKET
- Wyniki NBA: Game-winner Vucevicia, triple-double Giddeya, 38 punktów Bookera i wielki rzut Alvarado
- NBA: Kolejne problemy Pels. Zion wypada przez kontuzję
- NBA: Nash kontra Curry. Decydujący moment legendy NBA
- NBA: Błysk młodego talentu Lakers! Miał swoje „flu game”
- NBA: Ludzie LeBrona próbują uciszyć media?
- NBA: Ofensywna rewolucja w Miami! Heat szokują!
- NBA: Jaylen Brown nie wytrzymał. Sędziowie popełnili błąd?
- NBA: Były mistrz i najlepszy blokujący zapowiada powrót do ligi!
- NBA: Ja Morant stracił „radość” z gry. Tam mógłby teraz trafić!
- NBA: Problemy Kings pod koszem – mają centra na celowniku










