Wiele razy obiecywał, że da sobie z tym spokój i nie będzie już nikomu robił problemów. Ciągle kończyło się wyłącznie na obietnicach. Zawodnik Sacramento Kings – Ty Lawson złamał zasady swojego zwolnienia warunkowego i musi stawić się przed sądem.
W 2015 Ty Lawson został złapany za jazdę pod wpływem alkoholu. W trakcie całego procesu na jaw wychodziło wiele szczegółów, m.in. wskazujących na to, że zawodnik ma problem z uzależnieniem. Sąd ostatecznie wydał wyrok w zawieszeniu. Zamiast więzienia, Lawson miał wykonać prace społeczne i przede wszystkim pozostać trzeźwym. Jednak już w październiku zawodnik po raz kolejny miał problemy, gdy spóźnił się na trening, a potem nie poleciał z drużyną na jeden z meczów.
Okazało się, że dzień wcześniej imprezował w Las Vegas. Teraz władze z Kolorado domagają się cofnięcia jego zwolnienia warunkowego, ponieważ zawodnik złamał jego postanowienia. W przeciągu ostatnich sześciu miesięcy badania trzykrotnie wykazały zawartość alkoholu w jego organizmie. 22 marca zawodnik ma się stawić przed sądem w ramach wyjaśnień. W ten dzień Kings rozegrają domowy mecz z Milwaukee Bucks. Wszystko zatem wskazuje na to, że Lawsona zabraknie na parkiecie.
Zaraz po wyjaśnieniach gracza, sędzia zadecyduje czy cofnąć jego zwolnienie warunkowe i skazać na pobyt w więzieniu. Prawnik zawodnik na razie nie odniósł się do sprawy. Wygląda jednak na to, że rozgrywający drużyny z Kalifornii po raz kolejny znalazł się w poważnych tarapatach. Do odpowiedzialności za swoje zachowanie może nie tylko pociągnąć go sąd, ale także Sacramento Kings. W tym sezonie Ty rozegrał 58 meczów notując średnio 9,3 punktu, 4,6 asysty, 43,5 FG%.
fot. Keith Allison, Creative Commons
Wyniki NBA: Wizards wygrywają back-to-back, double-double Gortata
Obserwuj @mkajzerek
Obserwuj @PROBASKET