Ofensywny basket zaprezentowały ekipy Phoenix Suns i Washington Wizards. W przekroju całego meczu lepsi okazali się gracze ze stolicy, wygrywając 131:127. Marcin Gortat zagrał średnie spotkanie z sześcioma punktami i trzema zbiórkami na koncie.
PHOENIX SUNS – WASHINGTON WIZARDS 127:131
Po raz kolejny okazuje się, że zakontraktowanie Bojana Bogdanovicia w trakcie ostatniego trade deadline przez Wizards okazało się strzałem w dziesiątkę. Były gracz Brooklyn Nets prezentuje się bardzo dobrze będąc po raz kolejny najlepszym graczem z ławki. Tym razem zakończył spotkanie z 29 punktami na koncie i dziewięcioma zbiórkami w ciągu 29 minut spędzonych na parkiecie. Pobił jednocześnie rekord klubu trafiając 16/16 rzutów wolnych.
Z dobrej strony pokazali się tradycyjnie Bradley Beal (27 punktów) oraz John Wall (25 punktów, 14 asyst). Wiz przerwali najdłuższą, trwającą trzy mecze serię Suns od listopada 2015 roku.
Marcin Gortat zagrał przeciętne spotkanie, ograniczone ilością minut spędzonych na parkiecie. W 19 minut Polak zdobył 6 punktów (3/8 z gry) oraz trzy zbiórki. Faulował dodatkowo czterokrotnie rywali.
Pierwsza połowa nie zapowiadała tak wyrównanego wyniku końcowego. Suns przegrywali już różnicą ponad dwudziestu punktów w pierwszej połowie, jednak zdołali zbliżyć się do rywali. Duża zasługa w tym Erica Bledsoe, najlepszego strzelca Suns, który zakończył spotkanie z 30 punktami na koncie. Dobre wsparcie otrzymał od Devina Bookera, który dziewięć ze swoich 25 punktów zdobył w przeciągu ostatnich 21 sekund meczu.
Spora dawka emocji pojawiła się już w pierwszej kwarcie, jednak nie były to emocje czysto sportowe. Jared Dudley za uderzenie głową Jasona Smitha został wyrzucony z boiska. Podobny los czekał gracza Wizards, Brandona Jenningsa, jednak ten został odsunięty od meczu ze względu na niepoprawną gestykulację.
[ot-video][/ot-video]
Tyler Unis, który był bohaterem niedawnego spotkania Suns z Celtics, tym razem również trafił bardzo ważny rzut z dystansu dający remis po 110 na pięć minut przed końcem spotkania. Jednak trafienie z dystansu Bogdanovicia otworzyło Wizards drogę do serii 12:2, która okazała się kluczowa dla losów spotkania. Wizards na niecałe trzy minuty przed końcem prowadzili 122:112. Suns podjęli jeszcze walkę, jednak mimo starań i dobrej gry w końcówce Bookera, nie udało im się doprowadzić chociażby do wyrównania.
[ot-video][/ot-video]