Trwająca już przeszło trzy miesiące saga z udziałem Bena Simmonsa wygląda wreszcie dobiegać końca. Według doniesień 25-latek ma zostać wymieniony już w przyszłym tygodniu, a w transakcji najpewniej brać będzie udział kilka zespołów. Pojawił się również nowy nieoczekiwany chętny na rozgrywającego.
Męcząca już dla niektórych niepewna sytuacja wokół przyszłości Bena Simmonsa wydaje się na horyzoncie mieć wreszcie swój koniec. Po tym, jak Australijczyk kilka dni temu poinformował, że nie stawi się na rozpoczynającym się wkrótce obozie przygotowawczym (o czym piszemy tutaj), jasnym stało się, że nie zobaczymy go w przyszłym sezonie w koszulce 76ers. Jak donosi Sam Amico z Hoops Wire, ekipa z Filadelfii prowadzi równolegle kilka rozmów w sprawie wymiany rozgrywającego, jednakże żadna ze złożonych propozycji nie jest na tyle satysfakcjonująca, aby koszykarz już teraz opuścił swój obecny klub.
Taka sytuacja według dziennikarza oznacza, że w nieuchronną wymianę zaangażowane będą więcej niż dwa zespoły. Z informacji Amico wynika także, że decydujący dla przyszłości Simmonsa będzie najbliższy tydzień, kiedy to z dużym prawdopodobieństwem zmieni wreszcie barwy.
Gdzie może trafić? Oprócz dobrze znanych destynacji takich jak Minnesota Timberwolves, czy Houston Rockets pojawił się nowy sensacyjny chętny na usługi 25-latka. Denver Nuggets, bo o nich mowa, według doniesień mogą okazać się cichym bohaterem negocjacji w sprawie ostatecznego sięgnięcia po 25-latka. Aby jednak wymiana doszła do skutku, w zamian zaoferować powinni kogoś z dwójki Jamal Murray, Michael Porter Jr, co zwłaszcza w przypadku skrzydłowego jest mało prawdopodobne.
Wśród chętnych na rozgrywającego pozostają również Cleveland Cavaliers. Mimo że ekipa z Ohio za cel stawia sobie sprowadzenie kolejnego skrzydłowego, nie wyklucza również złożenia bardziej lukratywnej oferty za Simmonsa. Z pewnością zawierać będzie ona Collina Sextona, ze względu na nietykalność Dariusa Garlanda, który niedawno został uznany przez Stephena Curry’ego za materiał na jedną z największych gwiazd ligi.
Warto ponownie wspomnieć, że za każdy opuszczony trening i mecz w trakcie sezonu zasadniczego Simmons zostanie obciążony grzywną w wysokości ponad 227 tysięcy dolarów, czyli równowartości 1/145 jego podstawowej wypłaty. Samo opuszczenie obozu przygotowawczego może kosztować 25-latka, bagatela, 1,3 miliona dolarów.
Na brak środków rozgrywający nie powinien jednak narzekać. W minionym sezonie kontrakt Simmonsa warty był ponad 30 milionów dolarów, natomiast za cztery kolejne lata gry otrzyma on około 147 milionów.