W play-offach dochodzi do różnych sytuacji, które zazwyczaj nie mają miejsca w sezonie regularnym. Zwłaszcza, gdy emocje udzielą się także kibicom. W meczu numer dwa serii pomiędzy Wizards i Sixers jeden z kibiców nie zachował się najlepiej wobec Russella Westbrooka.
Zaraz po tym, gdy Russell Westbrook doznał kontuzji kostki i opuszczał parkiet, jeden z kibiców rzucił w jego kierunku popcornem. Wściekł się zarówno Russ, jak i jego koledzy z drużyny. Szczęśliwie sytuacja nie eskalowała. Sytuacja miała miejsce na 10 minut przed końcem spotkania. Westbrooka musiało powstrzymywać kilka osób. Kibic, który stracił kontakt z rzeczywistością został natychmiast wyrzucony z trybun i zapewne szybko do oglądania koszykówki NBA na żywo nie wróci.
– Mówiąc całkowicie szczerze, to zaczyna wymykać się spod kontroli, zwłaszcza dla mnie – zaczął Westbrook. – Kibice po prostu robią sobie co chcą i nie mają w ogóle szacunku. Są pewne rzeczy, które przekraczają granice. Wiesz co by się stało, gdyby kibic podszedł do mnie na ulicy i rzucił popcornem w głowę. NBA musi zacząć lepiej chronić graczy – dodał West. Pozostali gracze i sztab szkoleniowy Wiz wtórowali słowom jednego ze swoich liderów.
Na sprawę zareagował także LeBron James, który za pośrednictwem twittera wyraził swoje oburzenie i przyznał, że: – Wszyscy gracze chcą zobaczyć, kto rzucił w Russella popcornem. Nie ma wymówek, bo kamery są na całej arenie – pisał. Dla ligi to wizerunkowy problem i zapewne wdroży specjalne procedury. Wiele jednak w tej kwestii zależy od regulaminów imprezy masowej. Niewykluczone, że po takim incydencie zostaną one zaostrzone, by zniechęcić kibiców to innych równie idiotycznych zachowań.
Westbrook miał podobne problemy w przeszłości, gdy kibice krzyczeli na niego z pierwszych rzędów trybun i wtedy to on płacił większą cenę niż oni. – Czują się nietykalni – powtarzał. – Nie widzę, by cokolwiek się w tej kwestii zmieniło. Jest nawet gorzej – mówi dalej. Valerie Camillo – rzeczniczka prasowa Wells Fargo Center opublikowała oświadczenie prasowe, w którym zapewnia, że takie zachowanie jest niedopuszczalne. Za słowami muszą pójść jednak konkretne czyny. Seria na dwa kolejne mecze przenosi się do DC.