Zawodnik Los Angeles Lakers podzielił się bardzo ciekawą tezą dotyczącą kontuzji ścięgna udowego, jakiej nabawił się w ostatnim meczu rozgrywek przedsezonowych. Uraz na szczęście nie okazał się tak poważny, jak sądzono, ale Russell Westbrook ma na ten temat swoje przemyślenia.
W gruncie rzeczy Los Angeles Lakers nadal Russellem Westbrookiem handlują. Co chwilę pojawiają się doniesienia na temat rozmów prowadzonych przez Roba Pelinkę, sternika drużyny, z innymi menedżerami wyrażającymi choćby najmniejszą chęć transferowania za Westa. Jednak ostatnie doniesienia wskazują na to, że w LA nie planują żadnych transferów przed Świętem Dziękczynienia, czyli przed końcem listopada. Czy to oznacza, że Russ na ten moment jest bezpieczny? Nigdy nie wiadomo.
W międzyczasie próbuje utrzymać zdrowie, by pomóc swojej drużynie wrócić do rywalizacji z czołówką zachodniej konferencji. W pierwszym meczu sezonu regularnego zanotował na swoje konto 19 punktów, 11 zbiórek i 3 asysty trafiając 7/12 z gry. Jego zespół musiał jednak uznać wyższość Golden State Warriors. Na konferencji prasowej zaraz po meczu Westbrook został spytany o kwestię kontuzji, jakiej doznał przy okazji ostatniego meczu rozgrywek przedsezonowych. Zawodnik ma na ten temat ciekawą teorię.
– Przez czternaście lat robię dokładnie to samo – zaczął. – Szczerze mówiąc nie wiedziałem, jak się mam zachowywać przed meczem – dodaje, nawiązując do faktu, że grał jako rezerwowy. – Próbowałem znaleźć sposób na to, jak utrzymać swoje ciało w gotowości. Nie jestem do czegoś takiego przyzwyczajony – kontynuował. Przyznał także, że mógł wrócić do gry w meczu z Sacramento Kings, gdy doznał urazu, ale nie chciał ryzykować jego pogłębienia. Przeciwko GSW spędził na parkiecie 31 minut, więc sytuacja wydaje się pod kontrolą.
Darvin Ham tłumaczył decyzję przesunięcia Westbrooka na ławkę nie jako degradację, lecz przydział nowej roli. Jednak przeciwko Warriors Russ wyszedł w pierwszej piątce, co wynika z faktu, że Lakers grają bez Dennisa Schrdoera. Niemiec przeszedł operację kciuka i będzie poza grą przez kolejny miesiąc. To oznacza, że Westbrook może liczyć na miejsce w pierwszym składzie. Jednak po powrocie Schrodera rywalizacja powróci i niewykluczone, że Russ zostanie na dobre oddelegowany do roli rezerwowego.