Wchodząc do NBA, wielu debiutantów musi mierzyć się z całkowitą zmianą stylu życia — od pierwszego meczu sezonu regularnego przez kilka kolejnych miesięcy żyją niemal w ciągłej podróży. Dla Victora Wembanyamy częste podróże samolotem to jednak okazja do spędzania większej ilości czasu na czytaniu książek, jednego ze swoich ulubionych hobby. – Myślę, że teraz czytam nawet więcej niż wcześniej. Wszystko przez te podróże – przyznał podkoszowy San Antonio Spurs w rozmowie z expressnews.com.
Choć każdy z zawodników San Antonio Spurs ma w szafce schowaną książkę, którą stara się czytać, to Victor Wembanyama zagląda do nich zdecydowanie najczęściej. Po jednym z ostatnich meczów na spotkanie z mediami przyszedł z grubą książkę w miękkiej oprawie. – W samolocie, przed meczami, nosi ze sobą książkę. Możesz natknąć się na niego z książką w ręku nawet w drodze do autobusu – przyznał Julian Champagnie w rozmowie z expressnews.com.
– To nie jest tak, że on zaczyna i nie kończy, że utknął na pierwszej stronie. Nie robi tego, by oglądać obrazki. On czyta – dodał Tre Jones. Wembanyama czyta od bardzo dawna. – Jeszcze przed szkołą podstawową. Wtedy zacząłem czytać książki. Czytałem dużo przez całą podstawówkę, ale nieco mniej w gimnazjum i później znowu więcej w liceum. To po prostu coś, co kocham robić – podkreślił Wemby.
Ulubiony gatunek Wembanyamy? Fantastyka. Ulubiony pisarz to Brandon Sanderson, najbardziej znany z serii „Z mgły zrodzony” (ang. Mistborn) i dokończenia bestsellerowej serii Roberta Jordana „Koło czasu” (ang. The Weel of Time). Czytać lubi tradycyjne książki, nie jest fanem czytników e-booków, ponieważ, jak sam mówi, te nieco męczą jego wzrok.
Serce trenera Gregga Popovicha musi rosnąć, gdy widzi takie nawyki u debiutanta – sam zachęca swoich graczy do regularnego czytania. – Co miesiąc lub co kilka tygodni daje nam nową książkę. To trochę taki klub książki – śmieje się Jones. Wembanyama przeczytał już prawdopodobnie 347 pozycji.
W przeszłości w Spurs grało wielu miłośników książek, w tym Manu Ginobili, David West czy Pau Gasol. Niedawno książki w szatni zespołu z Teksasu lubił pochłaniać także Lonnie Walker IV.
***