Ekipy z Ohio i Indianapolis zdecydowały się przedłużyć kontrakty swoich zawodników. Na kolejne cztery lata z Cavaliers zostanie Larry Nance Jr ściągnięty do drużyny zimą tego roku. Natomiast Pacers udało się zabezpieczyć przyszłość swojej młodej gwiazdy – Mylesa Turnera.
Indianie Pacers i Mylesowi Turnerowi szczególnie zależało na dojściu do porozumienia. Gdyby się nie udało, wysoki za rok trafiłby na rynek wolnych agentów jako zastrzeżony gracz. W poprzednim sezonie jego liczby spadły, co miało związek z przejęciem roli absolutnego lidera przez Victora Oladipo. Nadal jednak Turner ma ogromny potencjał do wykorzystania i jego 12,7 punktu, 6,4 zbiórki i 1,8 bloku z poprzedniego sezonu mogą znacząco poszybować w górę.
Ostatecznie strony doszły do porozumienia w sprawie 4-letniego kontraktu za 72 miliony dolarów. Nie ma w nim opcji zawodnika, ani zespołu. Jeżeli Turner spełni pewne założenia umowy, kwota może dobić nawet do 80 milionów dolarów. Zatem jest o co walczyć. Utalentowany skrzydłowy to jedna z najwszechstronniejszych postaci w rotacji trenera Nate’a McMillana. Wychowanek Texasu będzie miał ogromne znaczenie dla sukcesów Pacers w nadchodzących rozgrywkach.
Natomiast Cleveland Cavaliers zdecydowali się zaufać temu, co niesie ze sobą Larry Nance Jr. Zawodnik trafił do Ohio w zimę, gdy Cavs robili wielką transformację i wraz z Jordanem Clarksonem pozyskali go z Los Angeles Lakers. Początkowo Nance miał problem z przystosowaniem się do założeń swojego nowego zespołu. Był jednak w stanie pokazać przebłyski i to prawdopodobnie dzięki temu Cavs dali mu spory kredyt zaufania.
Nance podpisał z zespołem 4-letni kontrakt za 44,8 miliona dolarów. W każdym z kolejnych sezonów będzie zarabiał mniej, co jest ciekawostką, ponieważ zazwyczaj pieniądze z roku na rok rosną. Strony postanowiły dogadać się inaczej. W nadchodzącym sezonie Nance powinien być kluczowym elementem układanki Tyronna Lue. W 24 meczach poprzednich rozgrywek dla Cavaliers zdobywał średnio 8,6 punktu i 6,8 zbiórki. W Ohio cieszy się sporą popularnością, bowiem kilkadziesiąt lat temu jego ojciec był gwiazdą Cavs.
Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET