Dwyane Wade nadal nie podjął oficjalnej decyzji w sprawie swojej przyszłości. W kontrakcie weterana znajduje się opcja zawodnika i ten może albo przedłużyć swoją grę dla Chicago Bulls o kolejny sezon, albo latem tego roku trafić na rynek wolnych agentów jako niezastrzeżony gracz.
Trudno snuć przypuszczenia, ponieważ miniony sezon miał dla Dwyane Wade’a lepsze i gorsze strony, które w konsekwencji stały się argumentami w dyskusji o tym, czy zawodnika pozostanie w Chicago na rozgrywki numer dwa. Mimo rosnących progów salary-cap i podatku od luksusu, Wade nie może oczekiwać, że któraś z ekip zapewni mu równie wysoki kontrakt, co opcja z Bulls. Ta bowiem gwarantuje 3-krotnemu mistrzowi NBA niespełna 24 miliony dolarów!
To dużo biorąc pod uwagę fakt, że Wade na tym etapie kariery nieustannie walczy z urazami, a przez to spada jego produktywność. Cenne dla drużyny z Wietrznego Miasta staje się jego doświadczenie, ale w poprzednich rozgrywkach było kilka historii, które rzuciły się dużym cieniem na ogólnie przyjęty pozytywny wizerunek Wade’a. Miał być wsparciem dla nowo powstałej rotacji, tymczasem porażki i słaba gra zespołu spowodowały, że w połowie sezonu stworzył z Jimmym Butlerem komitywę poważnie zagrażającą relacjom między zawodnikami.
Sytuacja uspokoiła się na ostatnim etapie sezonu regularnego, gdy Bulls prowadzeni przez znakomitego w tamtym okresie Rajona Rondo, wywalczyli awans do play-offów NBA. To był najlepszy moment tej drużyny – potraktowano go jako pozytywny przejaw potencjału grupy Formana i Paxsona. Jego potwierdzeniem były dwa pierwsze mecze play-offów, gdy Byki zaskoczyły Boston Celtics w TD Garden kradnąc dwa mecze i poważnie zagrażając ekipie z pierwszego miejsca w tabeli wschodu.
Według osób powiązanych z zespołem, w obozie Bulls panuje przekonanie, że Dwyane Wade wykorzysta opcję zawodnik i zostanie w składzie. Wade ma czas do 27 czerwca, by oficjalnie podjąć decyzję w sprawie swojej przyszłości. Na rynek trafi albo teraz, albo w przyszłym roku mając już na karku 36 lat. Po raz pierwszy w swojej karierze Wade grał średnio poniżej 30 minut. W tym czasie notował na swoje konto średnio 18,3 punktu, 4,5 zbiórki, 3,8 asysty i 1,4 przechwytu trafiając 43,4 FG% oraz 31% z dystansu.
Lakers: Brandon Ingram jedynym nietykalnym zawodnikiem podczas offseason
Obserwuj @mkajzerek
Obserwuj @PROBASKET