Wybrał się z Kevinem Lovem do sali treningowej, by rozpocząć pracę przed sezonem 2022/23. Okienko dla LeBrona Jamesa pomału się zamyka. Tercet z San Francisco właśnie dogonił go w liczbie zdobytych mistrzostwo, a James przed zakończeniem kariery chciałby dołożyć przynajmniej jeszcze jeden pierścień do swojej kolekcji.
Sytuacja jest jednak bardzo skomplikowana. Kolejny sezon LeBron James spędzi z Los Angeles Lakers. Zespół ma przystąpić do walki z czołówką zachodniej konferencji już pod auspicjami nowego szkoleniowca. Darvin Ham ma stanowić dla LAL gwarancję dobrze wykonanej pracy. Jednak wiele i tak będzie zależał od formy LBJ-a. Jest liderem składu i pozostaje jednym z najlepszych zawodników w NBA. Z roku na rok o mistrzostwo będzie jednak coraz trudniej. Na pewnym etapie James może po prostu wywiesić białą flagę.
Na razie jednak nie chce tego robić. Kilkanaście godzin po tym, jak Stephen Curry i spółka sięgnęli po czwarty tytuł Golden State Warriors w przekroju ośmiu lat, LeBron James wybrał się na salę treningową, by zrobić z tego swoją własną motywację. Przed nim jeszcze kilka lat gry na wysokim poziomie. Zdobył dwa tytuły z Miami Heat i po jednym z Cleveland Cavaliers i LA Lakers. Jednak, gdy trafił do ekipy z Miasta Aniołów, spodziewał się czegoś znacznie więcej. Tymczasem dwa ostatnie sezony poszły zupełnie nie po jego myśli.
Poniższe wideo zostało nakręcone w Nowym Jorku. James, wspólnie z Kevinem Lovem, bierze udział w intensywnej rzutówce. W poprzednim sezonie LBJ rozegrał 56 meczów i notował na swoje konto średnio 30,3 punktu, 8,2 zbiórki i 6,2 asysty trafiając 52,4 FG% oraz 35,9 3PT%. Momentami był absolutnie zjawiskowy, prowadząc Lakers na własnych barkach. Jednym z elementów, o jakie musi się szczególnie zatroszczyć przed sezonem 2022/23 jest jego zdrowie. To moment w karierze, gdy regeneracja zajmuje równie dużo czasu, co sam trening.
Najbliższy podcast PROBASKET Live już we wtorek 21 czerwca o godz. 21.00 – na żywo na YouTube. Michał Pacuda i Krzysztof Sendecki podsumują finał NBA, ale przede wszystkim spróbują odpowiedzieć na pytanie, co każda z 30 drużyn NBA spróbuje zrobić latem – jakich transferów potrzebuje, jakie ma plany i możliwości.
Wspieraj PROBASKET
- NBA: Historycznie dobry występ Embiida, nikt tak nie zagrał w play-off
- NBA: Rozgrywający Lakers wolnym graczem? Może zrezygnować z pewnych pieniędzy
- NBA: To zachowanie Embiida rzuciło się cieniem na jego świetny występ
- NBA: Gracz Sixers znów miał wypadek! Teraz rozbił Lamborghini
- NBA: Śmieszki w Shaqtin’ A Fool. Jest wielka trójka Phoenix Suns i Joel Embiid, ale to nie koniec!
- NBA: Kurs 50 na niski over punktów Kevina Duranta! Suns zagrają o życie
Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET
