Powstało zagrożenie, które może znacząco wpłynąć na szansę walki Philadelphii 76ers z czołówką wschodniej konferencji. Ben Simmons zgłosił problemy z plecami i jest w trakcie diagnozy. Kibiców Sixers bardzo niepokoi ten stan rzeczy.
Poprzedniej nocy w starciu Philadelphii 76ers z Milwaukee Bucks, Ben Simmons opuścił plac gry już w pierwszej kwarcie z powodu urazu pleców. W ostatnich dniach jeden z liderów Szóstek narzekał na skurcze. Ból przeszedł i Australijczyk wybiegł na parkiet Fisrev Forum. Szybko się jednak okazało, że kilka gwałtowniejszych ruchów przypomniało o kontuzji i nie było sensu, by Simmons bardziej się narażał.
Według najświeższych informacji Adriana Wojnarowskiego z ESPN, Simmons wkrótce przejdzie dokładne badania, które mają przedstawić sztabowi medycznemu drużyny, jak wygląda sytuacja. Rzekomo w zespole zapanował spory niepokój związany ze stanem zdrowia zawodnika. Brak Simmonsa na kluczową fazę sezonu zasadniczego będą w stanie przeboleć, ale ewentualna absencja na fazę play-off może być już sporym ciosem.
W 53 meczach sezonu, Simmons notował na swoje konto 16,9 punktu, 7,9 zbiórki i 8.3 asysty trafiając 58,4 FG%. Jest dla trenera Bretta Browna ostoją zarówno w ataku, gdzie często występuje jako play-makera, ale także w defensywie, gdy bierze na siebie największe wyzwania. Jego brak w składzie może wpłynąć na Szóstki bardziej niż brak Joela Embiida, do którego się w Philly przyzwyczaili. Musimy więc cierpliwie czekać na rozwój sytuacji.
Wyniki NBA: Giannis rozbił Sixers, 72 punkty Hardena i Westbrooka
Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET