Memphis Grizzlies obserwowali Jeremiego Sochana przed zeszłorocznym draftem — wynika ze słów trenera tej drużyny Taylora Jenkinsa. W rozmowie z portalem The Athletic szkoleniowiec przyznał, że skrzydłowy San Antonio Spurs ma w sobie „coś w rodzaju szwajcarskiego scyzoryka”, który potrafi zrobić wiele pożytecznych rzeczy po obu stronach parkietu. Szkoleniowiec Grizzlies, który w przeszłości współpracował z Greggiem Popovichem, popiera decyzję starszego kolegi po fachu z wystawianiem Sochana na jedynce.
Gregg Popovich postanowił w tym sezonie eksperymentować z ustawieniem Jeremiego Sochana na parkiecie — po raz pierwszy w karierze Polak robi za rozgrywającego swojej drużyny. Dzięki temu wychodzi w pierwszej piątce, uczy się gry na piłce i lepszego czytania gry. Do tej pory nie wygląda to przesadnie dobrze, ale z każdym kolejnym meczem Sochan wygląda na pewniejszego w swoich poczynaniach. Trudno także oczekiwać, by 20-latek grał jak z nut po tym, gdy kazano mu grać na zupełnie innej pozycji.
Entuzjastą pomysłu Popovicha jest Taylor Jenkins, szkoleniowiec Memphis, który w przeszłości współpracował z doświadczonym trenerem San Antonio Spurs. — Myślę, że jeśli kiedyś rywalizowałeś z Popem, to wiesz, że jest on bardzo otwarty na próbowanie nowych rzeczy. Oczywiście, od kiedy jest tutaj trenerem, przeszedł przez wiele etapów. Grał wysokimi, niskimi, kładł nacisk na rzuty za trzy, na grę w pomalowanym, na szybsze tempo, więc Sochan jako rozgrywający jakoś mnie nie dziwi — przyznał Jenkins w rozmowie z portalem The Athletic.
Podkreślił, że jeszcze przed zeszłorocznym draftem Grizzlies zaznajamiali się z grą Sochana, więc Jenkins doskonale zdaje sobie sprawę, na co stać skrzydłowego Spurs. — Sochan to zawodnik, którego studiowaliśmy przed draftem. Ma unikalne umiejętności kreowania akcji dla zawodnika jego rozmiarów. Ma w sobie coś w rodzaju szwajcarskiego scyzoryka, który potrafi grać po obu stronach parkietu. Już teraz poprawił rzut, ale umiejętność rozgrywania zawsze miał — dodał Jenkins.
I choć Sochan mówił, że dostosuje się do roli, w której widzi go Popovich, to niepowodzenia sprawiają, że młody gracz się frustruje. — To pierwszy raz w życiu, gdy gram jako rozgrywający. Taka zmiana pozycji w NBA jest bardzo rzadka. Niewielu zawodników przechodzi z roli silnego skrzydłowego do rozgrywającego — mówił po jednym z meczów i dodał, że przeżywa chwile, w których brakuje mu pewności siebie.
***