Po krótkim epizodzie w Portland Trail Blazers Hassan Whiteside przenosi się do Sacramento Kings. Środkowy podpisał jednoroczną umowę dla weterana.
Pod nieobecność kontuzjowanego Jusufa Nurkicia Whiteside był jednym z najistotniejszych elementów układanki Trail Blazers. W 67 spotkaniach sezonu zasadniczego środkowy notował średnio 15,5 punktu, 13,5 zbiórki i 2,9 bloku na mecz. 31-latek nie pozostanie jednak w Portland, by wspomóc Damiana Lillarda i CJ’a McColluma w walce o kolejny finał konferencji zachodniej.
Zgodnie z doniesieniami Adriana Wojnarowskiego z ESPN Whiteside podpisał jednoroczną umowę z Sacramento Kings. Kontrakt warty jest 2,32 miliona dolarów, czyli minimum dla weterana.
Pomimo imponujących statystyk w minionych rozgrywkach możliwości Whiteside’a na rynku wolnych agentów były w pewien sposób ograniczone. Po podpisaniu czteroletniej umowy z Miami Heat opiewającej na 98 milionów Hassan wyrobił sobie opinię zawodnika, któremu daleko od stałego poziomu. Podważano jego zaangażowanie i możliwości rozciągnięcia gry poza pomalowane. Epizod w Portland pomógł po części w zreperowaniu jego reputacji.
Whiteside wraca tym samym do zespołu, w którym rozpoczynał swoją karierę na parkietach NBA. Kings wybrali bowiem środkowego z 33. numerem draftu 2010. W barwach „Króli” Hassan rozegrał jedynie 19 spotkań, zdobywając łącznie 29 punktów. Przed przejściem do Heat występował jeszcze w Libanie i Chinach.
Wspieraj PROBASKET
- NBA: Nowy faworyt w wyścigu po Damiana Lillarda?
- NBA: Kiepski występ kontrowersyjnego debiutanta. Dominacja wyboru Sixers!
- NBA: Wizards zgarniają utalentowanego skrzydłowego!
- Buty Nike i Jordan za połowę ceny! 180 nowych modeli i mega bonus!
- NBA: Ricky Rubio miał myśli samobójcze
- NBA: Przeżyjmy to jeszcze raz! Najlepsze akcje i sytuacje z tegorocznych play-offów! (VIDEO)
- NBA: Co wyróżnia gwiazdy według Duranta? Oberwało się nowemu koledze z drużyny
- NBA: Beal następny po Lillardzie?
- NBA: Był ulubieńcem kibiców. Naprawdę musiał odejść?
- NBA: Kozak czy przegrany? Giannis reaguje na krytykę