Atlanta Hawks ma nowego trenera. Quin Snyder ma pomóc drużynie poukładać wszystkie rozsypane w tym sezonie klocki. Jednak najważniejszym zadaniem nowego szkoleniowca będzie to, aby okiełznać Trae Younga. W teorii powinien być liderem składu, ale czy na pewno radzi sobie z tą rolą?
Bez cienia wątpliwości decyzja o zatrudnieniu na stanowisko pierwszego trenera Quina Snydera jest jedną najlepszych, jaką Atlanta Hawks mogła podjąć, co wynika z faktu, że Snyder to ceniony fachowiec. Jego powrót do NBA był kwestia czasu. To kolejny szkoleniowiec ze szkoły Gregga Popovicha. W Hawks zajął miejsce zwolnionego Nate’a McMillana. Sytuacja jest jednak skomplikowana. Zespół gra w tym sezonie poniżej swoich możliwości i trudno Snyderowi będzie to naprawić w mgnieniu oka.
Tym bardziej, że coraz więcej osób z otoczenia Hawks wskazuje na to, iż największym problemem Hawks jest… Trae Young. Rzekomo pomiędzy liderem składu, a kilkoma z jego kolegów jest wyraźny brak chemii. Pojawiły się opinie, że szatnia nie wierzy, iż Young może być liderem z prawdziwego zdarzenia; że jest gotów poprowadzić zespół w trudnym momencie tak, jak robią to inni wielcy gracze ligi. Ma krnąbrny charakter i wymaga specjalnego podejścia. Nie zmienia to faktu, że wygrał dla Hawks mecz z Brooklyn Nets game-winnerem.
Jednak w otoczeniu Hawks mówi się, że Young nie rozumie, czego się od niego oczekuje i nie dba o to, jak stworzyć wizerunek gracza, na którym drużyna może polegać. Czy to oznacza, że jeśli Snyderowi nie uda się naprostować wszystkiego, co z Youngiem jest nie tak, Hawks będą musieli z tego projektu zrezygnować? Young na rynek wolnych agentów trafi najwcześniej w 2026 roku. Na ligowych korytarzach mówi się jednak, że Hawks mogą się domagać za rozgrywającego ceny, która będzie dla innych nie do zaakceptowania.
Jeden z GM-ów był bardzo surowy: – Nie jesteś w stanie z nim wygrać! Taka opinia jest dość powszechna. Właśnie nią zająć ma się Snyder i to może być pierwsze zadanie nowego szkoleniowca Hawks. Zmiana podejścia Younga i zmiana percepcji na temat jego roli powinna uzdrowić sytuację. Snyder ma reputację szkoleniowca, który buduje silną relację ze swoimi gwiazdami, o czym na pewno opowiedzieć może Donovan Mitchell. Z tym że były zawodnik Utah Jazz miał w sobie znacznie więcej pokory niż Young, więc przed trenerem trudne zadanie.
Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET