Tuż za czołowymi nazwiskami wolnej agentury w tle przewijało się nazwisko Tobiasa Harrisa. Zawodnik ma za sobą bardzo udany sezon, choć po transferze do Philadelphia 76ers jego statystyki nie zawsze utrzymywały się na tak wysokim poziomie, jak podczas swojej przygody w Los Angeles Clippers. Stąd mocno spekulowano na temat jego ewentualnych przenosin w inne miejsce Ligi. Jak się okazało gracz nie ma zamiaru szukać nowego pracodawcy i już dzisiaj podpisał maksymalny kontrakt z Sixers.
Takie rozwiązanie to bardzo korzystny ruch biznesowy – Harris wziął największe możliwe pieniądze, jakie mógł zarobić. Umowa zawarta na 5 lat gwarantuje mu aż 180 milionów dolarów! Niewątpliwie skrzydłowy rozbił bank i jasno określił swój status w zespole. Został doceniony jako ważny element układanki budowanej do tej pory wokół Joela Embiida i Bena Simmonsa. W kontekście doniesień sugerujących brak porozumienia z Jimmy’im Butlerem, który ma związać się z Miami Heat lub Houston Rockets (co wydaje się w tym momencie mało prawdopodobne) oraz faktem odejścia JJ Redicka, który podpisał 2-letnią umowę z New Orleans Pelicans rola Harrisa powinna jeszcze wzrosnąć. Gracz dysponuje dobrym rzutem, może grać zarówno jako trójka, jak i czwórka rozciągająca grę oraz potrafi powalczyć na tablicach. Jeżeli potwierdzą się wszystkie dotychczasowe spekulacje sugerujące, że Butler nie powróci już do Filadelfii w roli gracza Sixers, to możemy się spodziewać sporej ilości posiadań w rękach Tobiasa. Gracz ma wszelkie możliwości, by wznieść się na jeszcze wyższy poziom i powalczyć o status All-Star, zgodny z jego nową umową.
Najważniejsze informacje z pierwszego dnia okienka transferowego NBA znajdziecie tutaj.
NBA: Rynek transferowy otwarty i bomby na początek! Dzień 1 NA ŻYWO!