Jego przyszłość w NBA nadal stoi pod znakiem zapytania, choć na ten moment nic nie wskazuje na to, by Damian Lillard miał wkrótce zmieniać otoczenie. Panuje jednak przekonanie, że jeśli cierpliwość rozgrywającego dobiegnie końca, jako pierwsi w kolejce po jego usługi ustawią się Miami Heat.
Sezon 2022/23 był zarówno dla Damiana Lillarda, jak i Portland Trail Blazers bardzo frustrujący. Zawodnik nie był w stanie samodzielnie wprowadzić drużyny do play-offów, a koledzy nie pomagali mu w wystarczającym stopniu, by wspólnie zrobić różnicę. Na drodze do sukcesu stanęły również problemy zdrowotne kluczowych graczy. Zarząd Klubu nie postrzega minionych rozgrywek jako złego prowadzenia zespołu przez Chaunceya Billupsa, więc wszystko wskazuje na to, że szkoleniowiec dostanie kolejną szansę.
Może jednak jest to odpowiedni moment, by pozwolić Lillardowi odejść? Ten wiele razy mówił o lojalności wobec drużyny, która go koszykarsko wychowała, jednak każdy ma granice swojej cierpliwości. W ostatnich wypowiedziach Dame podkreślał, że musi mieć świadomośc, w jakim kierunku Blazers chcą zmierzać. Jeżeli mają zamiar nadal walczyć z czołówką konferencji, to potrzebują konkretów. Jeśli natomiast wolą poświęcić czas na przebudowę składu, Lillard w zasadzie nie ma już czego w Oregonie szukać.
Ostatnie doniesienia Briana Windhorsta z ESPN podpowiadają, że swoje duże zainteresowanie pozyskaniem Damiana Lillarda wyrazili Miami Heat. Ile ekipa z Florydy byłaby w stanie poświęcić za 32-letniego All-Stara? Trudno spekulować i trudno cokolwiek w tej kwestii przewidzieć, ale połączenie Lillarda i Jimmy’ego Butlera byłoby naprawdę interesującym zestawem dla rywalizacji we Wschodniej Konferencji. Obaj mają podobną mentalność i obaj wspinają się na wyżyny swoich możliwości w play-offach.
Wszystko zatem zależy od tego, czy Miami Heat na pewnym etapie stwierdzą, że kontynuowanie projektu z Damianem Lillardem nie ma już sensu dla przyszłości Klubu i zaczną szukać transferu, dzięki któremu w sposób dynamiczny przebudują skład i za parę lat powrócą do walki z najlepszymi zespołami swojej konferencji. W takim wypadku transfer Lillarda na wschód byłby najlepszym rozwiązaniem. Zazwyczaj ekipy jednej konferencji, szukają dla swoich gwiazd transferu w drugiej, by nie wzmacniać rywala “z własnego podwórka”. Można przypuszczać, że PTB w zamian za Dame’a poprosiliby o Tylera Herro i wybory w drafcie.
Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET