Kibice Utah Jazz nie mogą narzekać na brak emocji od początku nowego tygodnia. Odejście Quina Snydera wywołało lawinę spekulacji, dotyczących przyszłości ekipy z Salt Lake City. Pojawiły się konkretne nazwiska, kto może opuścić drużynę jako pierwszy tego lata.
Po pojawieniu się informacji dotyczących odejścia Quina Snydera jasnym stało się, że latem Utah Jazz czekają spore zmiany. Wchodząc w play-offy, wiedzieliśmy, że jeżeli ekipa z Salt Lake City nie osiągnie w tym roku sukcesu, dni jej liderów będą policzone. Jazzmani rozczarowująco odpadli w pierwszej rundzie przeciwko Dallas Mavericks, co musiało pozostawić po sobie konsekwencje.
Snyder pracował w Utah od 8 lat. W organizacji Jazz zbudował od podstaw nową kulturę gry i zespół z dołu tabeli konferencji zachodniej przekształcił w jednego z pretendentów. Trudno więc się dziwić, że wielu zawodników stanęło za nim murem. Wśród nich był Donovan Mitchell, który, jak wcześniej donosiliśmy, może być na wylocie z klubu. Problem w tym, że Jazz mają nie odbierać telefonów dotyczących dostępności obrońcy. Jak donosi Tony Jones z The Athletic, zdanie włodarzy mogłaby zmienić jedynie lukratywna oferta, która zawierałaby gracza pokroju gwiazdorskiego.
Zdaje się zatem, że organizacja obierze odmienny kierunek, niż się jeszcze chwilę temu wydawało. Jones informuje również, że klub otrzymuje wiele ofert za Rudy’ego Goberta i Bojana Bogdanovicia. Można spodziewać się, że w przyszłym sezonie nie zobaczymy już tych zawodników w drużynie, a Jazz w kolejnych miesiącach czeka kadrowa rewolucja.