Choć na razie w sprawie transferu Damiana Lillarda niewiele się dzieje, to być może w najbliższym czasie rozmowy o wymianie nabiorą tempa. Shams Charania w poniedziałek opowiedział bowiem o planach Miami Heat i zdradził, jak ma wyglądać ich oferta dla Portland Trail Blazers.



Dokładnie miesiąc temu Damian Lillard poprosił władze Portland Trail Blazers o transfer. Przez ostatnie tygodnie nic się jednak w tej sprawie nie ruszyło. Najpierw sam rozgrywający — poprzez swojego agenta — oznajmił, że chce trafić tylko i wyłącznie do Miami Heat, a kilka dni temu liga w specjalnym piśmie poinformowała kluby NBA, że Lillard zapewnił, iż nawet jeśli trafi do innego klubu niż Heat, to stawi się do gry.

Wciąż jednak trudno sobie wyobrazić scenariusz, by Dame został wytransferowany do innej drużyny. Sęk w tym, że w ostatnich tygodniach bardzo mało mówiło się w ogóle o rozmowach na linii Blazers-Heat. Według prasowych doniesień Blazers czekali po prostu najlepszą ofertę od Heat, a Heat nie wiedzieli, czego konkretnie oczekują Blazers i negocjacji w zasadzie nie było. Teraz może się to zmienić, bo Heat przygotowują ofertę.

Informacje w tej sprawie w poniedziałek przekazał Shams Charania, który przy okazji podał pierwsze szczegóły tego, jak ma wyglądać ta oferta i co dokładnie zawierać.

Jej podstawą mają być od trzech do czterech wyborów w pierwszej rundzie draftu NBA, przy czym warto zauważyć, że w tej chwili Heat mogą zaproponować tylko dwa swoje wybory w pierwszej rundzie (w 2028 oraz 2030 roku). Wydaje się więc, że pozostałe Heat chcą najpierw uzyskać w zamian za Tylera Herro, który również miałby wziąć udział w wymianie, a następnie przekazać te wybory do Portland. W ten sposób Blazers mogliby otrzymać nawet cztery wybory.

Oprócz tego Heat chcą zaproponować też Blazers prawo do zamiany wyborów w drafcie, wybory w drugiej rundzie draftu oraz zawodników — zarówno młode talenty (w tej roli mogliby wystąpić m.in. Nikola Jović czy Jaime Jaquez Jr.), jak i graczy na kończących się umowach (tutaj chodzi z kolei na pewno o Kyle’a Lowry’ego). Nie wiadomo jednak, czy to wszystko wystarczy, aby przekonać Blazers do oddania swojego dotychczasowego lidera.

Władze Blazers już jakiś czas temu podkreśliły zresztą, że zamierzają być cierpliwe i cała ta saga transferowa może potrwać długie miesiące, tym bardziej że Lillard ma jeszcze ważny kontrakt przez kilka sezonów. – Będziemy cierpliwi. Zrobimy to, co najlepsze dla naszego zespołu. Zobaczymy, co się stanie. A jeśli ma to potrwać miesiące, to niech tak będzie – mówił kilka tygodni temu Joe Cronin, czyli generalny menedżer drużyny z Oregonu.

Wspieraj PROBASKET

  • Robiąc zakupy wybierz oficjalny sklep adidas.pl
  • Albo sprawdź ofertę oficjalnego sklep Nike
  • Zarejestruj się i znajdź świetne promocje w sklepie Lounge by Zalando
  • Planujesz zakup NBA League Pass? Wybierz nasz link
  • Zobacz czy oficjalny sklep New Balance nie będzie miał dla Ciebie dobrej oferty
  • Jadąc na wakacje sprawdź ofertę polskich linii lotniczych LOT
  • Lub znajdź hotel za połowę ceny dzięki wyszukiwarce Triverna




  • Subscribe
    Powiadom o
    guest
    6 komentarzy
    najstarszy
    najnowszy oceniany
    Inline Feedbacks
    View all comments