Kolejne doniesienia o rzekomych postępach w sprawie transferu Damiana Lillarda docierają do nas z USA dzień w dzień, ale fakty są takie, że rozgrywający w dalszym ciągu pozostaje zawodnikiem Portland Trail Blazers. Wielki wpływ na mozolny rozwój wydarzeń może mieć sytuacja innych gwiazd, które wkrótce mogą – wzorem Lillarda – zażądać wymiany do innego zespołu.



Damian Lillard to nie jedyny zawodnik o kalibrze All-Star, który tego lata zażądał wymiany. W podobnej sytuacji znalazł się James Harden, ale wydaje się, że w jego przypadku szanse na dopięcie swego są dużo mniejsze. W przeciwieństwie do Philadelphia 76ers włodarze Portland Trail Blazers aktywnie poszukują możliwości wymiany 33-latka i choć nie podejmą żadnej decyzji pod wpływem impulsu, to z pewnością są gotowi na rozstanie z Lillardem.

Nie trudno domyślić się, że potencjalny transfer Dame’a zależny jest od wielu czynników. O sytuacji Lillarda dyskutowali goście programu NBA Today na łamach stacji ESPN, którzy doszli do wniosków, że kilka klubów nie chce podejmować się ryzyka walki o 33-latka, który może odmówić gry w ich barwach, kosztem utraty szansy na pozyskanie gwiazd, które w przyszłym roku mogą być dostępne na rynku.

– Jak będzie wyglądał rynek NBA przyszłego lata? Kilka ogromnych talentów może być dostępnych do wymiany. To może być przed samym trade deadline, może być dopiero za rok. Zespoły wyceniają swoje zasoby, których mogą użyć w walce o Damiana Lillarda, w porównaniu z tym, kto będzie dostępny, bo nie chcą wypaść z gry o młodych zawodników kalibru pierwszego zespołu All-NBA – mówi Adrian Wojnarowski.

Z opinią Wojnarowskiego zgodził się inny gość programu, Zach Lowe. Zgodnie z jego informacjami atmosferę w biurach klubowych podgrzały wypowiedzi Giannisa Antetokounmpo, które mogą sugerować, że byłby skłonny zmienić klubowe barwy. Wcześniej w podobnej sytuacji znalazł się Joel Embiid, który po stwierdzeniu, że chce po prostu wygrać mistrzostwo i to niekoniecznie w trykocie 76ers, musiał się szybko tłumaczyć.

– Ostatnie wypowiedzi Giannisa zmieniły obraz ligi. Kilka zespołów z pewnością ma za sobą spotkania, w których padały zdania „Chwileczkę. Czy my musimy zatrzymać nasze zasoby, jeżeli myślimy, że mamy jeden lub dwa procent szans [na pozyskanie Antetokounmpo]?”. Bucks mogą przecież w ogóle nie wymienić Giannisa. Mogą wygrać w tym roku mistrzostwo, podpisać z nim przedłużenie kontraktu. Jego wypowiedzi, a także obecna sytuacja w Filadelfii, sprawiły jednak, że zespoły musiały przynajmniej rozważyć konieczność zachowania swoich zasobów. Nie wiem, czy w Miami miały miejsce takie rozmowy, bo oni wiedzą, że Dame chce do nich trafić – dodał Lowe.

W poprzednich miesiącach sporo mówiło się też, że końca może dobiec również cierpliwość Luki Doncica. Teraz wiele może zależeć jednak od jego współpracy z Kyriem Irvingiem. Minione rozgrywki, w których duet ten zanotował wspólnie bilans 5-11, można uznać za okres przejściowy, ale jeśli projekt Dallas Mavericks raz jeszcze zawiedzie, to Słoweniec może zacząć myśleć o grze w innym mieście.

Rynek NBA jest dodatkowo zawrotny i często zawodnicy, którzy dotychczas byli uznawani za zadowolonych, dochodzą do wniosku, że potrzebują zmiany otoczenia. Przepłacanie za zawodnika, który w wieku 36 lat będzie zarabiał 63 miliony dolarów rocznie, może – w porównaniu z innymi, potencjalnymi scenariuszami – być fatalne w skutkach.


Wspieraj PROBASKET

  • Robiąc zakupy wybierz oficjalny sklep adidas.pl
  • Albo sprawdź ofertę oficjalnego sklep Nike
  • Zarejestruj się i znajdź świetne promocje w sklepie Lounge by Zalando
  • Planujesz zakup NBA League Pass? Wybierz nasz link
  • Zobacz czy oficjalny sklep New Balance nie będzie miał dla Ciebie dobrej oferty
  • Jadąc na wakacje sprawdź ofertę polskich linii lotniczych LOT
  • Lub znajdź hotel za połowę ceny dzięki wyszukiwarce Triverna




  • Subscribe
    Powiadom o
    guest
    7 komentarzy
    najstarszy
    najnowszy oceniany
    Inline Feedbacks
    View all comments